Odp: Author Ronin (Rudy) [sprzedany]

[blondas]

To zależy jaka rama, rzeczywiście są takie co kosztują około 3, ale np straggler  niecałe 2.

Gdzie masz za niecałe dwa? Ja znalazłem tylko za 2700zł:
http://onemorebike.pl/ostre-kolo-i-szosa/2227-surly-rama-straggler.html#.VtywYk_TAug

No rzeczywiście trochę przesadziłem, ale niezamierzenie. Na bikecomponents.de jest za bodaj 440euro, ale rozmiar 42, pozostałe rozmiary po 580 

Wiesz, ja nie twierdzę, że ten spaw  jest zły, tylko jest paskudny i nie wzbudza zaufania, a Alex wspominał, że jedna śruba była "za długa". Więc nie jest tak, że to tylko wygląd, przy okazji sprawdź jak będzie w tym Twoim. Jednak haki w Genesis są zupełnie inne. W surli są akurat na górze więc to jeszcze inna bajka.

Mi czarny nie przeszkadza, a że są takie same to Ance nie wpadają w oko. Jeden się zielony trafił i musiałem się tłumaczyć (ale w nowej wersji poprawili się i jest też czarny - konsekwencja w kolorystyce ma swoje zalety).

No to teraz możesz śmiało brać, będziesz szybki jak przeciąg!
http://surlybikes.com/bikes/pacer

[blondas]

A macie Panowie jakieś dane odnośnie sztywności takich Authorów, Genesisów i Surly? Słyszałem, że te ostatnie są piekielnie sztywne.

Straggler nie wytrzymuje porównania na oko z dobra ramą karbonową. Pozostałymi nie jeździłem.

[Alek]

Ale przecież te ramy nie mają być sztywne tak jak wyścigowe. One mają "chodzić" tak, by było wygodnie, jednocześnie nie zamieniając się w mokry klusek pod obciążeniem.

[Alek]

O mój Boshe, ale te Surly to kloce! Szosowy niby ten Pacer, a cięższy niż ramy wyprawowe... 

54cm = 2.10kg + widelec 1kg

[A|ex]

Jakaś lewa ta czerwień, nawet ją nazwali "Disco Tomato". Prawdziwa czerwień to tylko w odcieniu Ferrari! 

Tu jest ciekawa czerwień, chociaż nie Ferrari to robi wrażenie. Swoją drogą rower też niczego sobie, tylko cena 2x Ronin.
Kona Roadhouse

O mój Boshe, ale te Surly to kloce! Szosowy niby ten Pacer, a cięższy niż ramy wyprawowe... 

54cm = 2.10kg + widelec 1kg

To jest Surly ... tu każdy gram kosztuje ;-)

[tomek]

Tu jest ciekawa czerwień, chociaż nie Ferrari to robi wrażenie. Swoją drogą rower też niczego sobie, tylko cena 2x Ronin.
Kona Roadhouse

Hydraulika kosztuje pewnie ze 2kPLN.
Ciekawe, jak to by się sprawdzało w takim rowerze...
Może zamiast w spyre uderzyć w zestaw ST-RS505 + BR-RS785

[A|ex]

Hydraulika kosztuje pewnie ze 2kPLN.
Ciekawe, jak to by się sprawdzało w takim rowerze...
Może zamiast w spyre uderzyć w zestaw ST-RS505 + BR-RS785

Oczwiście, że można, tylko tutaj ograniczaniem dla wąskich opon i tak jest przyczepność opona/asfalt. Przy mocnym hydrauliku będzie ją łatwiej zerwać niż na mechanikach.

Co do samego Spyre to ja mam wrażenia takie sobie. Na oryginalnych półmetalicznych klockach trzeba zdecydowanie mocniej zacisnąć dźwignię, aby zahamować tym tak skutecznie jak V-brake-m.

[A|ex]

Biorąc pod uwagę że Ronin z rur kanalizacyjnych a Kona z Reynoldsa to i tak ok..

Prowokacja marna ...

[Alek]

Hydrauliki szosowe sa projektowane tak, aby nie miec tego maksymalnego momentu zerwania opon. Dlatego czesto po przejsciu z Vbrake albo hydraulikow MTB wydaje sie ze sa duzo slabsze - ale wytracaja predkosc tak jak trzeba w rzeczywistym dzialaniu.

Oryginalne klocki TRP to maslo - ja po wyprobowaniu kilku marek jezdze na tych: niebo a ziemia. I jako metaliki zuzywaja sie 5x wolniej.

http://www.wiggle.co.uk/lifeline-sintered-disc-brake-pads-1-pair/

(wersja to Shimano Deore)

A problem ze Spyre jest taki, ze po jakims czasie sie brudzi w srodku i powoli przestaje odbijac. A rozbieranie / czyszczenie jest mega upierdliwe... Moze tez w zimie totalnie zamarznac, jesli zlapal wody, i sie zablokowac.

[A|ex]

Hydraulika jest kapitalna dopóki się nie zepsuje 
Mnie przeprawy z hydrauliką w góralu zupełnie do tego zniechęciły, największym minusem jest dla mnie brak możliwości regulacji odległości klocków od tarczy (w hydraulice robi się to automatycznie). Minimalne skrzywienie tarczy powodowało obcieranie i ciężko to jest wyeliminować, tylko zacisk trochę można próbować przesunąć.

Tutaj Spyre ma elegancją regulację dla każdego klocka osobno. Przypadkowe wciśnięcie klamki na wypiętym kole również nie kończy się katastrofą.

Do tego jest ryzyko zapowietrzeń, też już miałem to parę razy. IMO do ściganckiego roweru jak najbardziej, do takiego wykorzystywanego na wyprawy czy długie trasy typu ultra - to proszenie się o kłopoty.

Może bardziej jako ciekawostka niż reguła, ale kolega kiedyś opowiadał, że po transporcie roweru pociągiem w pozycji wiszącej w stojaku miał problem z hydraulikami SLX.

Co nie świadczy w żadnym stopniu o przewadze mechaników nad hydraulikami. Jak wspomniał Wilk wszytko ma swoje zastosowanie.

[Alek]

Ale: mam dla porownania górskie hamulce XT starej generacji. I nie ma porównania, są dużo mocniejsze w maksymalnym momencie hamowania. Tyle że bałbym się je mieć do cienkich opon, szczególnie na mokrej nawierzchni.

A Hy/RD używać mogę spokojnie nawet w trakcie brania zakrętów w dół, hamują łagodnie ale skutecznie oraz przewidywalnie; nie zerwą koła.

[A|ex]

- ale wytracaja predkosc tak jak trzeba w rzeczywistym dzialaniu.

Coś może w tym być, nie mają takiego charakterystycznego mocnego chwytu zaraz po zaciśnięciu klamki. Czytałem, że niby musi się to rozgrzać na styku klocek-tarcza aby uzyskać pełną skuteczność. Jednak jak piszesz efekt faktycznie jest zadowalający.

Oryginalne klocki TRP to maslo - ja po wyprobowaniu kilku marek jeżdżę na tych: niebo a ziemia. I jako metaliki zuzywaja sie 5x wolniej.

A próbowałeś może Jagwire albo Clarksów metalicznych (nie Gold-y)? Ew. co na pewno omijać?

Ty masz z przodu chyba hybrydowy zacisk - hydrauliczny tłok sterowany linką, daje to zauważalną różnicę?

A problem ze Spyre jest taki, ze po jakims czasie sie brudzi w srodku i powoli przestaje odbijac. A rozbieranie / czyszczenie jest mega upierdliwe... Moze tez w zimie totalnie zamarznac, jesli zlapal wody, i sie zablokowac.

Q... a miało być mechaniczne i niezawodne ;-)

[Alek]

Tak , z przodu mam Hy/RD, który działa tak jak piszesz. Jest nieco mocniejszy niż Spyre, ale za to całkowicie bezobsługowy. No prawie - musiałem nasmarować ośkę ramienia do którego przykręcona jest linka, bo od brudu zaczęła się zacinać. Ale to 3 minuty roboty raz na rok: szmatka żeby ochronić klocki, Wd-40, ruszamy, ruszamy, kropla oliwy do łańcucha, polerka

Próbowałem głównie tanich klocków, m.in. metalicznych Clarksów i Alligatorów na innym rowerze, nie byłem zachwycony. Te najtansze LifeLine byly zdecydowanie najlepsze.

[Alek]

Brniesz crust, zakopujesz sie...

[A|ex]

Marna prowokacja - bo nie masz zielonego pojęcia co jest, ale wstawiasz sugestię, że coś beznadziejnego. W Roninie jest potrójnie cieniowana stal cromoly 700c, słyszałeś o rurach kanalizacyjnych z takiej stali?

Z Crust nie mam zamiaru wdawać się w dyskusje.
Mogę jedynie podzielić się informacją jakią uzyskałem od AG LAB wymieniając z nimi parę wiadomości jeszcze w zeszłym roku.
Dopytywałem o ramę w kontekście materiałów i rurki są z najzwyklejszego CrMo 4130 cieniowanego, jedynie gwintowane elementy jak mufa plus haki i sterówka są dodatkowo obrabiane termicznie (heat treated).
Aby mieć jakiekolwiek porównanie do Reynoldsa, to tam same rury są również poddawane zabiegom hartowania. Wpływa to na to tyle, że można zastosować cieńsze przekroje, bo taki materiał jest wytrzymalszy uzyskując lżejszą konstrukcję jako całość. Nie znaczy to jednak, że taka rama na Reynoldsie będzie sztywniejsza od ramy Ronina tylko dlatego że to Reynolds.
Jedyne czego się można spodziewać, że będzie lżejsza. Sztywność trwałość, jeśli ktoś obie dobrze zaprojektował pod kątem przekrojów można śmiało spodziewać się, że będą porównywalne.