Autor Wątek: Odp: Author Ronin (Rudy) [sprzedany]  (Przeczytany 35300 razy)

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Author Ronin (Rudy)
« 26 Sty 2016, 14:19 »
Te bajki o spawaniu na forum już były miliard razy i wielokrotnie to było omawiane dość krytycznie. Jak będziesz jechać przez jakieś wygwizdowie i coś będzie nie tak, to pewnie, zespawają Ci co trzeba i będziesz mógł jechać dalej. Ale na dłuższą metę nie oszukujmy się - nie jest to świetne rozwiązanie, a już na pewno nie bardziej wytrzymałe niż po prostu wymiana haka.
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna A|ex

  • #GravelFun
  • Wiadomości: 834
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 23.09.2013
    • Dziennik Rowerowy
Odp: Author Ronin (Rudy)
« 26 Sty 2016, 14:40 »
Te bajki o spawaniu na forum już były miliard razy i wielokrotnie to było omawiane dość krytycznie. Jak będziesz jechać przez jakieś wygwizdowie i coś będzie nie tak, to pewnie, zespawają Ci co trzeba i będziesz mógł jechać dalej. Ale na dłuższą metę nie oszukujmy się - nie jest to świetne rozwiązanie, a już na pewno nie bardziej wytrzymałe niż po prostu wymiana haka.

To już jest szukanie dziury w całym. O ile w ramach ALU wymienny hak ma sens, bo ALU nie jest sprężyste i po wygięciu i próbie prostowania jest duża szansa, że taki hak się złamie to przy stali takie ryzyko jest znikome.
Przy jakiejś poważnej awarii czy całkowitym urwaniu, można założyć przerzutkę z hakiem jako rozwiązanie tymczasowe, a nawet jeśli później haka nie da się naprawić można wymienić ramę. Jestem tego świadomy i liczę się z takim ryzykiem.

Zresztą nigdy nie zdarzyło mi się haka urwać. Raz delikatnie wgiąłem przy glebie na stronę przerzutki, ale dał się wyprostować bez konieczności wymiany i to w ramie aluminiowej.
#Steel is Real

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Author Ronin (Rudy)
« 26 Sty 2016, 14:48 »
To już jest szukanie dziury w całym. O ile w ramach ALU wymienny hak ma sens, bo ALU nie jest sprężyste i po wygięciu i próbie prostowania jest duża szansa, że taki hak się złamie to przy stali takie ryzyko jest znikome.

Na forum już chyba było trochę haków połamanych, a zwłaszcza nawiercanych po raz kolejny, bo gwinty szły w diabły, etc. No i jeszcze co do spawania w każdym miejscu świata, nawet u pana Henia w stodole, to pozostaje pytanie o jakość tego spawu.
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Odp: Author Ronin (Rudy)
« 26 Sty 2016, 15:03 »
Brak wymiennego haka - szkoda;/ A tak się fajnie zapowiadał:)

To troszkę jak kupowanie roweru w nadziei, że ta część akurat sie nie popsuje, a praktyka pokazuje, że potrafi się psuć;) Yoshko chyba nawet musiał zmieniać ramę, bo już mu hak nie domagał:P
« Ostatnia zmiana: 26 Sty 2016, 15:15 Księgowy »
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna A|ex

  • #GravelFun
  • Wiadomości: 834
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 23.09.2013
    • Dziennik Rowerowy
Odp: Author Ronin (Rudy)
« 26 Sty 2016, 15:27 »
Ramy alu nie pękają częściej niż inne ramy, a jazda na pospawanym u pana Miecia rowerze jest mocno ryzykowna, a taki element jak hak dospawać jest bardzo trudno, żeby dobrze funkcjonował. Robiłem na sztywnym rowerze alu Islandię, robiłem na fullu alu dwa Transalpy z bagażem, z wieloma fatalnymi nawierzchniami i rowery wytrzymały to bez trudu. A w ramie stalowej (wcale nietaniej) - wszystkie gwinty mi padły i jeździłem z wkładem suportu na Poxipol przyklejonym.

Ja mam właśnie złe doświadczenia z ramami ALU. W ciagu ostatnich 4 lat pękły mi 3 ramy ALU.
Najpierw Unibike Zethos następnie Viper, za każdym razem w tym samym miejscu, na spawie przy poprzeczce mocującej błotnik w tylnym trójkącie.
http://st2.static.bikestats.pl/99/b8299-u5965_orig.jpg?1397203229
O obu przypadkach interwały podobne około 6kkm, więc zamiast napędu pierwszym elementem jaki wymieniałem była rama ;-).

Na pewno pośrednio przyczyną jest moja waga 100kg(192cm), dlatego tym razem świadomie poszedłem w stal. Przy wyjazdach sakwowych do moich 100kg dorzucam jeszcze z 15kg bagażu więc rower ma co wozić.

Na ALU mam też szosę Speca i od kilkunastu tys km. problemów nie mam, no ale tam jeżdżę na lekko poza tym jak wiadomo ramy Speca nie są mocno "wylajtowane".

Czas pokaże jak sprawdzi się rama CRMO, te prawie 12kg przy mojej wadze nie mają dla mnie najmniejszego znaczenia.
#Steel is Real

RDK

  • Gość
Odp: Author Ronin (Rudy)
« 26 Sty 2016, 15:35 »
Mi jeden Viper pękł blisko przerzutki po 13kkm (swoją drogą co 3kkm łamał się tam hak), ale pozostałe moje Aluramy bardzo dobrze się trzymają i powyżej tego przebiegu ;)

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Odp: Author Ronin (Rudy)
« 26 Sty 2016, 15:41 »
Generalnie - to nie tak, że hajtujemy - rower z klasą wizualnie mi się mega podoba, uważam po prostu brak haka za feler... I tyle. No a rower nie wygląda jak ze stali, ale jak z Miedzi:P
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna A|ex

  • #GravelFun
  • Wiadomości: 834
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 23.09.2013
    • Dziennik Rowerowy
Odp: Author Ronin (Rudy)
« 26 Sty 2016, 15:47 »
Zapomniałem wspomnieć o 3 przypadku ...
Biria pękła mi po podobnym przebiegu podczas podjazdu z zablokowanym amorem.
http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,600,485076,20140528,klatwa-5-tysiecznego-kilometra.jpg
W tej chwili jeżdżę właśnie na takiej ramie, ale blokady amortyzatora już nie dotykam od czasu tego pęknięcia i wymiany  :P

Wszystkie pęknięcia miały charakter zmęczeniowy i nie były spowodowane pojedynczym zdarzeniem.

No cóż jak widać są specjaliści od haków są też od ram. :icon_redface:

O hak się nie boję, na szutrach i ubitych drogach leśnych czy polnych ciężko hak urwać.
Z tego co wiem najczęściej dzieje się to, jak coś dostaje się w napęd i koło zabiera przerzutkę.

@Wilk z jakimi gwintami miałeś problem w stalowej ramie? Suport czy oczka od bagażnika?
« Ostatnia zmiana: 26 Sty 2016, 15:52 A|ex »
#Steel is Real

Offline Mężczyzna A|ex

  • #GravelFun
  • Wiadomości: 834
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 23.09.2013
    • Dziennik Rowerowy
Odp: Author Ronin (Rudy)
« 26 Sty 2016, 15:50 »
Generalnie - to nie tak, że hajtujemy - rower z klasą wizualnie mi się mega podoba, uważam po prostu brak haka za feler... I tyle. No a rower nie wygląda jak ze stali, ale jak z Miedzi:P

Spoko, nie wykazaliście póki co niczego nowego czego nie byłbym świadomy ;-)
#Steel is Real

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Author Ronin (Rudy)
« 26 Sty 2016, 15:53 »
Yoshko chyba nawet musiał zmieniać ramę, bo już mu hak nie domagał:P

Zmieniłem bo sam popsułem hak. Nierozważnie popsułem gwint co skutkowało jego przegwintowaniem. W rezultacie mało stali zostało na haku co powodowało jego wrażliwość na wszelkie znaczne naprężenia. Podsumowując - trzeba dbać o hak, bo jak się popsuje potem będą tylko problemy. :D

Poza ceną tak mi się ten rower podoba, że brałbym go od razu. :D

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
Odp: Author Ronin (Rudy)
« 26 Sty 2016, 17:55 »
Śliczności! Ten przejrzysty kolor położony na spawy to po prostu wisienka na torcie.

Offline Mężczyzna A|ex

  • #GravelFun
  • Wiadomości: 834
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 23.09.2013
    • Dziennik Rowerowy
Odp: Author Ronin (Rudy)
« 29 Sty 2016, 14:24 »
Ronin rozdziewiczony, korzystając z tego, że asfalty przeschły wczoraj dokonałem pierwszej przejażdżki.
Miałem pewne obawy co do sztywności węzła suportowego ze względu na małe przekroje oraz czy duża tarcza 50T korby kompaktowej nie będzie skutkować zbyt twardymi przełożeniami.
Do sztywności węzła suportu jak i całej konstrukcji nie mam zastrzeżeń, jedyne gdzie czuć/widać uginanie podczas krótkich sprintów to przednia opona (3.5bar).
Korba też nie wydaje się stanowić problemu, bo środek kasety to koronki 19-21T, więc przy 50T z przodu i prędkościach przelotowych w okolicach 30km/h czuję, że zachowuję odpowiednią kadencję.

W porównaniu do posiadanej szosy, Ronin jest zdecydowanie bardziej kompaktowy. Około 2cm krótsza górna rura oraz 1cm krótszy mostek sprawiają, że pozycja jest bardziej wyprostowana, szersza kierownica (440 vs 480 w Roninie) sprawia, że chwyt jest szeroki przez co pewniejszy i wystarczająco dobrze manewruje się w terenie.

Puściłem się kawałek brukiem i muszę przyznać, że jazda po bruku nie boli ;-)
Również przecinanie torowisk tramwajowych to zupełnie inna jakość.
Podsumowując jest to czego oczekiwałem.

Jedyna mała niedogodność to przy skrętach w terenie zdarzyło mi się przytrzeć butem o przednie koło, ale to dosłownie nosem buta. Zastanawiam się czy to kwestia małej ramy, czy bardziej geo tj. krótka baza kół (1028mm) + wysoki balon opony 38mm.
« Ostatnia zmiana: 29 Sty 2016, 17:05 A|ex »
#Steel is Real

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7335
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Author Ronin (Rudy)
« 29 Sty 2016, 17:31 »
Cytuj
Jedyna mała niedogodność to przy skrętach w terenie zdarzyło mi się przytrzeć butem o przednie koło, ale to dosłownie nosem buta.
Geometria. Większość szosowych rowerów tak ma, ze względu na kąt główki ramy.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna A|ex

  • #GravelFun
  • Wiadomości: 834
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 23.09.2013
    • Dziennik Rowerowy
Odp: Author Ronin (Rudy)
« 29 Sty 2016, 17:31 »
Wracając z pracy przeczochrałem Rudzielca w terenie, po lesie po korzeniach po bruku i po błocie. Zdecydowanie jest to jego naturalne środowisko.



Muszę przyznać że nowa Tiagra 4700 to zdecydowanie lepsza precyzja działania niż jej poprzedniczka 4600. Biegi wchodzą gładko z każdym kliknięciem klamek.
Już po pierwszej jeździe z owijki złuszczają się gumowane napisy Author. Trochę przekombinowali z brandowaniem, mogli zostawić ją czarną i byłoby elegancko,  a tak to taka skaza na wizerunku.
#Steel is Real

Offline Mężczyzna A|ex

  • #GravelFun
  • Wiadomości: 834
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 23.09.2013
    • Dziennik Rowerowy
Odp: Author Ronin (Rudy)
« 29 Sty 2016, 17:33 »
Cytuj
Jedyna mała niedogodność to przy skrętach w terenie zdarzyło mi się przytrzeć butem o przednie koło, ale to dosłownie nosem buta.
Geometria. Większość szosowych rowerów tak ma, ze względu na kąt główki ramy.
Wysoki na prawie 4cm balon też swoje dokłada.

Pamiętam, jak zdaje się Turysta pisał, że podobną przypadłość ma w swoim przełaju.
#Steel is Real

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum