Witam
Mam 34 lata i już pare większych wypraw rowerowych na koncie.
Obydwie opcje wymienione w tytule wątku są interesujące z tymże Azja chodzi mi po głowie już przed dłuższy czas.
Trip niskobudżetowy-namioty, Couchsurfing, spanie u lokalsów, kuchenka.
Chcę zobaczyć jak żyją lokalsi, co ich nurtuje i inspiruje, poznać ich kulturę. Przy okazji mam zamiar z nimi poimprezować, popróbować lokalnej kuchni.
Dziennie-około 100 km, z nastawieniem na poznanie ludzi, rejonów, bez połykania km, ale też bez ociągania się.
Trasa:Signapur, Malezja, Tajlandia, Kambodża, Laos, Birma, Chiny, Nepal, Indie
Kusi mnie żeby do tego dodać jeszcze wyżej wspomnianą Australię i Nową Zelandię. Jest to kwestia do przedyskutowania:)
Zapraszam osobę konkretną, nie konfliktową, pozytywnie nastawioną do świata
W celu poznania się nie widzę innej opcji jak spotkanie się i porozmawianie na żywo. Jest też opcja zrobienia wspólnego,mniejszego wypadu w lipcu/sierpniu-Islandia
Pozdrover!