GLOBETROTTER GTS 2015

[pawelpodroznik]

Cześć,

mój stary rower viper unibike'a dostosowany do podróży powoli jednak rozpada się i po lekkich naprawach będzie służył za rower na dojazdy do pracy i zimę. W zasadzie nie narzekałem na niego. Po 10 latach swoje przejechał.

Planuję zakupić nowy rower na podróże. Dobre opinie i niezłe części i akcesoria ma:
GLOBETROTTER GTS 2015. Normalna cena 3999 zł, mam promocje w sklepie w miescie na 3600 zł.

http://www.unibike.pl/globetrottergts.php

Czy ktoś z Was może ma taki, czy w tej półce cenowej (lub tak do 4000 zł) jest dobry, czy może jest coś lepszego? Obciążenie będzie miał mną średnie, 80 kg + bagaże

Podobno Unibike wypada najlepiej jeżeli chodzi o stosunek ceny/jakości.

Nie jestem znawcą rowerowym, więc preferuję zakup gotowego roweru. Dokupię sobie ew. akcesoria czy wymienię pedały na spd, siodełko na takie z dziurą, ale większych modyfikacji samodzielnie się obawiam. Nie ma dla mnie znaczenia 0,5 kg w tą czy w tą.

Rocznie wychodzi mi około 3000-4000 km na typowych wycieczkach.
W przyszłym sezonie będę chciał podczepić do niego przyczepkę na potomka.
Jazda po asfalcie, szutrze, ścieżkach, po nizinach, wyżynach i czasem górkach, ale nie wyczynowo. Czasem jednak i w Izerach trzeba po kamieniach pojechać.

Paweł

P.S. W opcjach jest też jeszcze Kross Trans Solar: http://www.kross.pl/pl/2014/trekking/trans-solar 3799 zł.

[Księgowy]

Na wyprawy od razu pożegnałbym się z Hamulcami tarczowymi hydraulicznymi:)

Kupić dobry rower za 2500zł zamiast pakować tyle kasy w hydraulikę;)

[bertomw]

Pawelpodrozniku, masz podobne dylematy do tych, które ja miałem jeszcze do niedawna.
Także nie jestem znawcą rowerowym.
Trochę doświadczenia mam, bardziej wycieczkowego niż wyprawowego, ale na tyle już, aby podejmować samodzielnie pewne (niezaawansowane) decyzje sprzętowe i w ogóle nie słuchać sprzedawców w sklepach rowerowych.
Z uwagi na powyższe także preferuję zakup gotowego roweru z dodaniem/wymianą pewnych elementów.
Potrzebowałem/chciałem nowego, odrobinę fajniejszego roweru.
Mój stary (ale ciągle w pełni sprawny) rower trekkingowy, Unibike, typowy „kloc” (jak niektóry na tym forum nazywają tego typu rowery, zresztą słusznie) już mi nie wystarczał i miał pewne wady przy dłuższych wyjazdach, głównie szosowych (służy teraz jako rower miejski-zakupowy).
Moim punktem wyjścia było następujące pytanie: jakimi rowerami jeżdżą ci, którzy realizują poważne wyprawy rowerowe, czyli doświadczeni praktycy.
Zacząłem czytać w Internecie różne blogi, opinie, opisy, komentarze itp. Przeczytałem chyba wszystko lub prawie na tym forum co mogło mieć jakiś związek z wyborem nowego roweru do moich indywidualnych potrzeb. Zastanawiałem się i czytałem takie różne rzeczy przez kilka miesięcy. Rozmawiałem też z różnymi ludźmi.
Wykluczyłem więc bezdyskusyjnie hamulce hydrauliczne.
Wcześniej także zastanawiałem się nad Unibike Globetrotter, Atlantis, w końcu Expedition, ponieważ Expedition ma zwykłe hamulce. Z drugiej strony Expedition ma nieco gorszy osprzęt niż Globetrotter lub Atlantis, ale jednak hamulce hydrauliczne wykluczyłem.
Odwiedziłem parę sklepów rowerowych w Raciborzu i w Rybniku.
Nie chciałem też wydać jakiejś większej sumy pieniędzy.
Z moim dotychczasowym skromnym doświadczeniem praktycznym stwierdziłem, że większą sumę wydam może przy trzecim rowerze. Tak samo stwierdziłem, że nie dojrzałem jeszcze do sztywnego widelca, natomiast musi być oczywiście widelec z blokadą amortyzatora. Rowery Kross wykluczyłem z różnych względów. Chciałem też coś może o wyglądzie odrobinę bardziej sportowym, ale to też jest taka kwestia estetyczna-indywidualna.
W końcu wybrałem Unibike Viper gts ze zwykłymi hamulcami i ramą 21. Miałem okazję go sobie przymierzyć, wypróbować rozmiar ramy na żywo etc. (zastanawiałem się też nad składanym w znajomym warsztacie rowerze na bazie ramy Accent Nordkapp, ale miałem różne obawy co do wielkości ramy, a nie mogłem wcześniej sobie przecież przymierzyć takiego gotowego roweru na żywo). Na Viperze czułem się zdecydowanie lepiej niż na oglądanych i przymierzanych przeze mnie rowerach Kross, ale jest to też kwestia indywidualna. Kupiłem w końcu Vipera w Częstochowie, ponieważ była tam bardzo dobra cena i opłaciło mi się jechać po niego. Doszły teraz do niego lekkie błotniki (wiem, wiem że wielcy wyprawowcy nie lubią tego), rogi, oświetlenie bateryjne, bagażnik pod sakwy, osłona przerzutki, zmieniłem opony na bardziej szosowe i siodełko na takie wąskie, długie, twarde, z dziurą i doszło jeszcze parę innych drobiazgów. Bardzo lekki nie jest (taki „pół-kloc”), ale na pewno trochę lżejszy niż Globetrotter. Czuję się na nim bardzo dobrze. Za te pieniądze jest to jak na moje osobiste potrzeby chyba najlepszy wybór. Teraz Unibike Viper ma inną ramę niż ta w Twoim starym (można też otrzymać 5-letnią gwarancję ramy) + zmieniły się jeszcze jakieś szczegóły.
Wydaje mi się, że podobne rowery można znaleźć też w ofercie Cube, Kellys i Author.
Trzecim moim rowerem będzie pewnie składak ze sztywnym widelcem, ale najpierw muszę jeszcze do tego trochę dojrzeć.
Uff..., rozpisałem się.

[pawelpodroznik]

Bertomw - dzięki za tak dokładne opisanie.

Przeanalizowałem Twoje doświadczenia, dodałem swoje, forum prześledziłem dokładnie, sprawdziłem inne strony www, popytałem w sklepie i w końcu kupiłem ten model Globtrotter GTS Unibike 2016.

Napiszę dlaczego, może komuś pomoże z podobnymi dylematami:
1. Rower w cenie 3600 (rabat z 3999) jest rozsądną ceną, w porównaniu do konkurencyjnych rowerów, nie ma konkurencji.

2. Model 2016 będzie kosztował 4250 zł.

3. Długo myślałem o hamulcach hydraulicznych, zwłaszcza że planuje wybrać się do Kirgistanu. Vbreaki mógłbym sam naprawić, tych nie naprawię. Najczęściej może zdarzyć się wyrwanie przewodu. To stosunkowo łatwe do zrobienia, choć z drugiej strony też nie aż tak. Podstawowy zestaw do odpowietrzania i olej można wozić ze sobą. Jak uszkodzi się mechanicznie, to niestety trzeba będzie szukać serwisu.
Wiele osób jeździ też na wyprawy z hamulcami hydraulicznymi.
Zanim pojadę jeszcze do Kirgistanu (może za 2 lata), to sporo pojeżdżę po Europie i zobaczę, czy coś się stanie.

4. Nie znam się na sprzęcie i wolałem kupić gotowca niż składać samodzielnie.

Dzięki za pomoc!

[bertomw]

To napisz nam teraz coś o wrażeniach z jazdy na Globetrotter, szczególnie w porównaniu z Viperem.
Ja osobiście też miałem pewne obawy co do tej specyficznej kierownicy. Z jednej strony czysto wizualnie nawet nie mogę powiedzieć, żeby mi się nie podobała, i pewnie jest dość wygodna, ale jakoś nie do końca byłem do niej przekonany.

[pawelpodroznik]

Pierwsze 30 km przejechane na Glpbtroter gts 2015.

Jedzie się gładko, jak po maśle, nic nie stuka - w końcu to nowy rower

Pozycja jest ok - trochę dalem do tyłu siodełko, podpowiednio pochyliłem kierownicę i mam podobną pozycję jak na Viperze.

Dziwnie działają przerzutki - w lewej manetce i w prawej odwrotnie zmienia się przerzutki! Można zglupieć, nie wiem czy to celowy zabieg czy nie, ale dziwne. W starym Viperze działa to tak samo. Zapytam przy przeglądzie w serwisie.

Siodełko jest takie jakbym jechał na kanapie. Dla mnie trochę za szerokie i za miękkie, ale dam sobie trochę czasu na dopasowanie. W Viperze mam Sportourer FLX Men Gel Flow  i różnica jest duża. Może kwestia przyzwyczajenia.

Największa sprawa: kierownica.
Ciekaw byłem jak się na niej jeździ. Trochę jest chyba dla mnie za wąska, a wcale wielkich rąk nie mam. Po maksymalnym odsunięciu manetek jest w miarę ok. W Viperze mam jednak chwyty ergonomiczne, a tu jednak okrągła rura obszyta skórą. Trudno mi się przyzwyczaić, jednak te ergonomiczne wydają mi się wygodniejsze...
Mam też wrażenie, że trudniej utrzymać równowagę, ale to znów może kwestia przestawienia się.

Reszta jest super. Hamulce świetne, szybkość jazdy lepsza niż na viperze.
Uważam, że muszę przejechać z nim z 300-400 km, aby być pewnym zmiany siodełka czy kierownicy.

[zywiol]

Daj znać jak się sprawuje po dłuższym dystansie.
Mnie najbardziej interesują hamulce hydrauliczne. Wiem że V-brake-i łatwo naprawić i żeby nie było w swoim rowerze mam aktualnie Vki, ale ciągnie mnie trochę w stronę hydrauliki. Przede wszystkim chodzi o komfort użytkowania (siła i komfort w każdych warunkach). Nieraz po jeździe w błocie albo przy mocnym deszczu przeklinałem V-brake-i. Plusem hydraulików jest jeszcze to że bez względu na to czy mamy źle czy dobrze ustawione hamulce nie uszkodzimy opony, jak to ma miejsce w źle ustawionych Vkach.

[Borafu]

Nie mylisz czasem hydrauliki z tarczą?

[zywiol]

Nie mylisz czasem hydrauliki z tarczą?

Nie za bardzo wiem o co Ci chodzi ? Pisałem o hydraulicznych tarczowych hamulcach. A Ty Borafu co masz na myśli ?

[Borafu]

Nie wiem o czym chciałeś,  ale pisałeś o hudraulice vs V-breaki.
Ja tylko zwracam uwagę że tarczowe nie muszą być hydrauliczne (BB7), a obręczowe nie muszą być mechaniczne (Magura HS11). I nie są to jakieś niespotykane modele.

[zywiol]

Aha wiadoma sprawa ale to trochę na wyrost czepianie się szczegółów. Odnosiłem się do roweru Pawła a ten ma właśnie hydrauliczne tarczówki, poza tym hydrauliczne V-brake-i to jest, można by rzec, wręcz ekstrawagancja V-brake-i na hydraulice czy to w nowych czy w używanych rowerach spotyka się bardzo bardzo rzadko. No chyba że ja mialem takiego pecha że rowerów z takim rozwiązaniem widziałem w swoim zyciu wręcz kilka sztuk i zawsze wzbudzały moja ciekawość z racji rzadkości stosowania tego rozwiązania

[marszy]

Witam,

W poniedziałek zakupilismy Unibik'a dla tescia, więc dorzucę moje spostrzeżenia.

Po sprawdzeniu masy Krossów, Rometów, Scottów, Kettlerów i portali wszystkich dostępnych u nas producentów, okazało się, że Unibike nadal pozostaje prawie bezkonkurencyjny jeśli chodzi o jakość kompnentów w swoich pułapach cenowych. Padło na Expeditiona. Ostatni model w gamie bez tarcz, z kompletnym napędem na nowym trekingowym Alivio 3x9, co w porównaniu z TXami, wolnobiegami, starymi Acerami i piastami noname u konkurencji jest wręcz przepaścią jakościową. Do tego dobre oświetlenie z podtrzymywaniem postojowym z tyłu na sensownym dynamie, bagażnik pod sakwy (co znowu takie oczywiste w innych "trekingach" nie jest), amor z blokadą hydrauliczną, wygodny kokpit z regulacją.

Jedyne dwa komponenty, co do których można mieć obawy to kierownica i siodełko. Kierownica okazała się jednak bardzo wygodna i zdecydowanie sprawdzi się na dłuższych trasach. Siodełko jest jednak pomyłką. Ja rozumiem, że producent celuje w większości w niedzielniaków i nie chce ich zrażać na starcie, ale specyfikacja jasno wskazuje na rower wycieczkowy/wyprawowy, a tu żelowa kanapa jest kiepskim pomysłem i pewnie bardzo szybko zostanie zastąpiona przez siodło ze starego roweru mtb.

Unibiki na sezon 2016 mają nieznacznie zdrożeć, jednak nadal pozostaną bardzo konkurencyjne i jeśli szukamy roweru do 3k na porzadnym osprzęcie, który bez problemu zrobi 10k km, to Expedition jest zdecydwanie godny polecenia.

[pawelpodroznik]

Cześć

tydzień temu przejechałem 330 km wzdłuż polskiej zachodniej granicy na Globtrotter GTS 2015 Unibike.

Wrażenia: super. Naprawdę lepiej jechało się niż na starym Viperze z Unibike. Hamulce hydrauliczne to bajka. To mój pierwszy rower z hydraulikami, ale są świetne. Muszę wymienic rower żonie na taki z hydraulicznymi hamulcami.

Rowerem jedzie się szybko, gładko i bez problemów. Zarówno mocowanie sakw (nic się nie rusza), kierownica, utrzymanie sylwetki - super.

Przed wyjazdem wymieniłem jednak to miękkie kanapowe siodełko na SELLE ROYAL RESPIRO SOFT ATHLETIC. Dla mnie jednak o wiele wygodniejsze. Kosztowało dodatkowe 220 zł, ale warto, bo przy dluższej trasie spisuje się dobrze. Twardsze, ale lepsze niż miękka szeroka kanapa obcierająca uda. Jest dobrze.

Martwiłem się o kierownicę i nadal się martwię. Jest wygodna jak się jedzie, ale rzadko się używa innego ułożenia rąk (przynajmniej ja). Jest za to dużo miejsca na dodatkowy sprzęt: licznik, dzwonek, telefon. Uważam jednak, że chwyty ergonomiczne nadal są wygodniejsze.

Rower uważam za dobrą inwestycję i polecam. Kolejny test to Włochy 1000 km, więc wtedy dopiszę opinię.

[pawelpodroznik]

Kolega Tysek zadał mi pytanie na priv, ale odpowiem na nie tutaj, aby pomóc też innym.

(...) zastanawiam się pomiędzy GTS 2016, czyli modelem zbliżonym jak nie identycznym do twojego, jak i Kross Solarem.
Możesz mi powiedzieć jak spisuje się twój Unibike po roku?

• Jakieś pierwsze naprawy?
• Jakieś trzaski itp?
• Jak się spisuje kierownica, co do niej mam najwięcej wątpliwości

Przejechałem już z lekka 1,5 tys. km. Trasa wzdłuż wybrzeża w maju.

Rower oddałem niedawno do serwisu, aby:
- przeczyścili dobrze po jeździe po plaży, piachach (łańcuch jeszcze jest ok, ale po każdym dniu z piachami/plażą sam trochę czyściłem tyle co się dało w warunkach polowych),
- poprawili przewody na kierownicy. Oryginalne ułożenie jest uniwersalne, pasuje do różnych ustawień kierownicy. U mnie tych kabli było tyle, że same się przecierały o siebie, otarły trochę ramę i podnosiły światło do góry. Skracanie, przerabianie itp. 170 zł.
- po 1000 km były drobne trzaski przy skręcaniu kierownicą - wystarczyło poluzować kierownicę i przedmuchać uszczelki - mógł być jakiś drobny kurz itp.
- kierowownica: przyzyczaiłem się, ale chyba nadal wolę stare ergonomiczne chwyty w viperze Na pewno dużą zaletą kierownicy jest możliwość jazdy bez rękawiczek. Można opalić dłonie, a jest nadal dość wygodnie (kierownica pokryta skórą). Różne ustawienie rąk czasem się przydaje.


Ogólne wyrażenie:
Rower bardzo fajny. Jeździ się szybko, wygodnie. Wszystko działa jak należy - ja jednak nie oszczędzam na serwisie. Jak coś słyszę, że się psuje, wyeksploatowuje - wymieniam, naprawiam. Po 1,5 tys było tylko zwykłe czyszczenie i regulacja + przerobienie linek z przodu.

[Tysek]

Dzięki,
Odp. też czytałem wcześniej, zastanawiałem się czy coś się zmieniło od tamtego czasu się zmieniło, ale widzę, że nie.

Dzięki i pozdrawiam
Szerokości