Telefon na kartę za granicą.

[furman]

Nieraz czytałem, że opłaca się kupić za granicą miejscową kartę i dzięki niej mieć wygodny dostęp do internetu. Ja osobiście z telefonem potrafię tyle zrobić co wystukać nr na wyświetlaczu i tyle   Lecę do Las Palmas i tak właśnie myślę co by tam sobie kupić kartę. Da sie wtedy korzystać z internetu GPRS? W ustawieniach coś trzeba zmieniać ..czy wystarczy kartę wrzucić?
A może jest coś o czym nie wiem i nawet o to nie pytam.

[Marta]

Musisz mieć telefon bez sim-locka

[furman]

No tyle to wiem No chyba, że są jakieś międzynarodowe sim-locki.

[Marta]

Potem chyba trzeba tylko wlaczyc przesyl danych i powinno dzialac

[globalbus]

to zależy, i od telefonu, i od operatora. Jak jest to jakiś niszowy operator wirtualny, to nie spodziewaj się, że telefon będzie wiedział jaka jest konfiguracja. Zwykle informacja jest wraz z kartą SIM.

W pewnych dzikich krajach, np Niemczech, nie możesz używać karty SIM bez rejestracji. W bardziej dzikich, można ją kupić tylko za okazaniem dowodu/paszportu.

[Miciek]

Na ostatnich dwóch wyprawach zagranicznych korzystałem z miejscowych kart. Mój smartfon niestety nie ustawia automatycznie konfiguracji przesyłu danych. Ale wiedząc o tym, przy kupnie karty proszę miejscowych o ustawienie parametrów typu nazwa i APN. Tłumaczę też do jakich celów - że do internetu, a nie do dzwonienia - i na ile dni jest mi potrzebna karta SIM, żeby sprzedawca wybrał dla mnie najlepszą ofertę. Zwykle jest jakaś promocja startowa "ileśtam GB" na miesiąc za grosze i to jest idealne na wyprawę. Niestety, takie rzeczy najlepiej się załatwia w salonie, więc trzeba trafić do większego miasta. Ale czasem w kiosku na zadupiu też są kumaci sprzedawcy.

[Dudeck]

Dodam jeszcze, że taką startową kartę z ilomaś tam GB czasem można dostać za darmo łącznie z darmową przesyłką. Pozostaje kwestia ustawień.
W niektórych przypadkach wymagają danych karty (kredytowej), z której pobierają jakieś opłaty po pierwszym darmowym miesiącu od aktywacji. Wtedy trzeba jeszcze przed upływem tego miesiąca zrezygnować z usługi.

[Diver]

Skoro lecisz do Las Palmas to na lotnisku po przylocie na pewno będzie budka sprzedająca karty. Tam wytłumacz o co Ci chodzi i daj im telefon by wstukali/aktywowali i pokazali Ci, że działa.
Jak pokażą, że działa to zapłać i po sprawie. Bez studiowania na zaś żadnych apn itp wychodząc z lotniska będziesz miał internet i to pewnie LTE, bo Las Palmas to jednak cywilizacja. 

[furman]

Póki co zamówiłem starter w nju mobile. Chwalą się oferta - internet w krajach UE, 14 dni, 500 mega  za 80 zł.

[robertcb]

Od 30 kwietnia spadną ceny internetu w roamingu UE, np w Play będzie to 25 gr za 1MB.
W sumie nie opłaca się kupować pakietów z 14 dniowym terminem ważności, chyba że wprowadza nową ofertę.

[Miciek]

Zapowiadane było od jakiegoś czasu, ale właśnie zostało oficjalnie potwierdzone.
Koniec dodatkowych opłat roamingowych w Unii Europejskiej.

Od 15 czerwca 2017 r. operatorzy nie będą mogli pobierać od swoich klientów dodatkowych opłat za korzystanie z usług telekomunikacyjnych w roamingu. Nowe rozwiązanie nie oznacza więc dosłownie „końca roamingu”, mechanizm roamingowy będzie oczywiście nadal funkcjonować, jednak za usługę nie będzie pobierana żadna dodatkowa opłata.

[Dziadek]

Zapowiadane było od jakiegoś czasu, ale właśnie zostało oficjalnie potwierdzone.
Koniec dodatkowych opłat roamingowych w Unii Europejskiej.

Żeby jeszcze Serbię, Bośnię i Czarnogórę zdążyli przyjąć do Unii...

[MEC]

czy ktoś może ma doświadczenie z Białorusi?

[robertrobert1]

Na ostatnich dwóch wyprawach zagranicznych korzystałem z miejscowych kart. Mój smartfon niestety nie ustawia automatycznie konfiguracji przesyłu danych. Ale wiedząc o tym, przy kupnie karty proszę miejscowych o ustawienie parametrów typu nazwa i APN. Tłumaczę też do jakich celów - że do internetu, a nie do dzwonienia - i na ile dni jest mi potrzebna karta SIM, żeby sprzedawca wybrał dla mnie najlepszą ofertę. Zwykle jest jakaś promocja startowa "ileśtam GB" na miesiąc za grosze i to jest idealne na wyprawę. Niestety, takie rzeczy najlepiej się załatwia w salonie, więc trzeba trafić do większego miasta. Ale czasem w kiosku na zadupiu też są kumaci sprzedawcy.

Potwierdzam. Dokładnie tak jest w Maroku. Karta kosztuje 20 MAD, 4 GB internetu kosztuje kolejne 20 MAD i kolejne 20 MAD kosztuje konfiguracja. Razem 60 MAD czyli około 24 pln czyli grosze.

Jednak nie potwierdzam, że salony są najlepsze do takich transakcji. W Maroko w zwykłej budce z gazetami i owymi kartami konfiguracja nie trwała dłużej niż 5 minut podczas gdy w salonie czas oczekiwania na zadziałanie wyniósł 3 godziny!
Doładowywania dokonywałem po upływie tygodnia i w zwykłej budce koszt wyniósł 40 MAD, przy starej karcie.
Zatem polecam mieć miejscową kartę jak i lokalne małe usługi bo to bardzo sensowne rozwiązanie.