Hamulec tarczowy wewnątrz tylnego trójkąta

[Turysta]

Prawie zdecydowałem się zamontować hamulec tarczowy Hayes CX-5 do mojej przełajówki (mam podobne MX-5 w "góralu" i działają, a przynajmniej klocki będą kompatybilne).
Miejsce w tylnym trójkącie wygląda tak:



I teraz pytania:
1. Która wersja ma większą szansę, by się tam zmieścić - z tarczą mniejszą (140 mm) czy większą (160 mm)? Jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić.
2. Jeśli hamulec jest sprzedawany w komplecie z tarczą (i chyba nawet linką), to oznacza też, że w komplecie będzie odpowiedni adapter do zamocowania? Czy będę musiał sam znaleźć i dokupić pasujący?
3. A może komuś się wala CX-5? To najpierw przymierzę, a dopiero potem kupię.

[globalbus]

2. Jeśli hamulec jest sprzedawany w komplecie z tarczą (i chyba nawet linką), to oznacza też, że w komplecie będzie odpowiedni adapter do zamocowania? Czy będę musiał sam znaleźć i dokupić pasujący?

To jest mocowanie IS. Praktycznie wszystkie nowe hamulce, od ładnych kilku lat, są tylko na PM, więc zawsze potrzebny jest adapter. Ma to swoją zaletę. Mocowanie IS nie ma gwintu, więc nie da się go uwalić, adapter kosztuje grosze.
W przypadku zamocowania tarczy 140mm potrzebujesz adapter IS-PM z zerowym offsetem (inaczej określany jako 160mm przód). Przy tarczy 160mm potrzeba adapter z offsetem 20mm (określane jako 160mm tył).

Bierz 160mm, to praktycznie standardowa wielkość dla większości zastosowań. 140mm pakują chyba tylko do wylajtowanych szosówek itp rzeczy.

[Turysta]

OK, dzięki.
Jednak najbardziej chodziło mi o to, czy rozmiar tarczy ma wpływ na to, że będzie bardziej albo mniej ciasno. Tam po prostu może się ten zacisk nie zmieścić i chciałbym jak najbardziej zmniejszyć szanse na to.

[globalbus]

To bardziej zależy od zacisku i ewentualnego spartaczenia ramy, niż od rozmiaru tarczy. 160mm to taki standard, powyżej bywa ciężko, ale raczej ze względu na bezpieczeństwo ramy/widelca (dłuższa dźwignia, która rozgina widełki).

[Alek]

Zapewne dostaniesz 160mm razem z hamulcem. Jak się nie zmieści, pomyśl o 140mm.

Z tyłu niby nie potrzebujesz mocy hamowania, bo nawet 140mm będzie zrywać ci koło, ale przy lekkim modulowaniu prędkości na długich zjazdach mniejsza tarcza będzie się bardziej nagrzewać, co może wykończyć ci klocki.

Dlatego też po jednym 10km zjeździe w Hiszpanii z pełnym ładunkiem i przyczepką z dzieckiem, zainstalowałem sobie 180mm z tyłu - tarcza zrobiła się tęczowa z przegrzania, a organiczny klocek właściwie wyparował.

[wikrap1]

Przy dobrym hydrauliku moc 140 pewnie wystarczy na tył, ale z mechanikiem 160 będzie akurat.

Ja mam 160 z mechanikiem BB5 z przodu i Vki z tyłu. Na ciężkich zjazdach z bagażem robię profilaktyczne postoje na chłodzenie tarczy, a V-ek używam pomocniczo. Jak hamulec zaczyna się robić "miękki" to to jest ten moment na studzenie

[Turysta]

Żeby było jasne - nie o moc hamowania czy jakość chłodzenia tarcz mi chodzi (znaczy się też, ale to kwestie poboczne), ale o gabaryty i "czy się zmieści".

[A|ex]

Nikt Ci na to jednoznacznie nie odpowie. Jeden typ zacisku się zmieści inny nie. Póki nie przymierzysz konkretnego nie będziesz wiedział.

[Turysta]

Nie znam się, dlatego pytam.
A zacisk będzie przy obu tarczach ten sam, tylko w innej pozycji.

[A|ex]

Jak pisał globalbus adaptery wiele nie kosztują. Kup pod 140 i 160 i przymierzaj. Kupując w necie masz możliwość zwrotu. Więc zaciski również w ten sposób możesz sprawdzić. Do tego co podpasuje dokupisz tarcze.

[globalbus]

jak Turysta kupi komplet, to będzie miał adapter na 140 (ten z przodu) i na 160 tył

[Turysta]

jak Turysta kupi komplet

Kupiłem, na razie jeden. Do przymiarki adapter i koło z tarczą pożyczyłem z górala.

Z adapterem problemu nie ma:



Sam hamulec też niby się mieści:



Jednak rurka ramy wypycha go za bardzo na zewnątrz - tak, że wygina tarczę. Podejrzewam, że jest to ten sam problem, o którym pisał średni.
I to nie o rozmiar samego zacisku chodzi, ale o jedno z jego miejsc mocowania do adaptera - nic innego, jak zeszlifowanie ok. 2 mm na rogu mi  do głowy nie przychodzi.





No i wracając do pierwotnego pytania - rozmiar tarczy raczej nie miałby tu żadnego wpływu na kolizję. Rama jest po prostu niezbyt dobrze pomyślana na tarczówkę.
Nawiasem mówiąc, zapytałem producenta, jaki model hamulca będzie pasował. Odpisali, że nie wiedzą, bo ten model roweru nie był fabrycznie wypuszczany z hamulcem tarczowym.

[Alek]

Ja bym to przyszlifował, nie widzę problemu inżynieryjnego w tym miejscu.

Też musiałem cośtam skrobać żeby mi się stary hamulec hydro XT zmieścił w widelcu Kona Project One.

[Turysta]

Przyszlifowane, zmieścił się. Na próbach piwnicznych nawet hamuje, choć w stanie spoczynku tarcza leciutko ociera o klocek. Na razie tak zostawiam, zobaczę, jak to wygląda podczas rzeczywistej jazdy. Ewentualnie jeszcze trochę materiału odejmę.

[Turysta]

Sprawdzone dzisiaj na dojeździe do pracy.
Działa, czyli hamuje w stopniu wystarczającym, ale - że tak powiem - dupy nie urywa.
W góralu skuteczność (tych samych, a nawet w nieco gorszej wersji, zacisków) o niebo lepsza.