Cześć, od 4 lat używamy namiotu Husky Falcon II. Generalnie jestem z niego zadowolony, choć znalazłbym kilka minusów jak pokrowiec, złamany jeden krótki pałąk, czy delikatna podłoga.
Ta ostatnia na ostatnim wyjeździe zaczęła nam lekko przemakać/łapać wilgoć i to nie tylko w czasie ulewnego deszczu. Dodatkowo namiot dosyć mocno się nam "poci" - rano praktycznie każdego dnia (czy słoneczny czy nie) cały tropik od wewnątrz jest mokry. Staram się go rozkładać tak, żeby miał wentylacje, otwarte okienka, ale na nie wiele się to zdaje. O ile z tym drugim chyba sobie nie poradzę (może po prostu wydzielamy za dużo ciepła

) to zastanawiam się co zrobić z podłogą, trochę nie chce mi się wozić dodatkowej płachty pod namiot, choć ostatecznie tak zrobię.
Zastanawiałem się nad jakimś impregnatem, jest trochę tego w sieci, ale może macie jakiś przetestowany?