Nigdy o takim czymś nawet nie pomyślałem.Zbędne.
A dla tego kogoś, kto Ci siedzi na kole?
wolę jak rowerzysta przede mną ma światło ciągłe, a nie migające
Cytat: Romal w 4 Sty 2025, 18:31wolę jak rowerzysta przede mną ma światło ciągłe, a nie migająceTu 100% zgoda. W ogóle uważam za chamstwo, jak ktoś ma migające, a szczególnie, jeśli jedzie w grupie.
To, ze w tym głupim kraju nie sprzedaje sie migajacego oswietlenia nie oznacza, ze jest to trafna decyzja. Moze denerwuje, ale moje bezpieczenstow nie jest chamstwem.Od razu chamstwo..... pfffff
/.../ To, ze w tym głupim kraju nie sprzedaje sie migajacego oswietlenia nie oznacza, ze jest to trafna decyzja. /.../
(...) Moze denerwuje, ale moje bezpieczenstow nie jest chamstwem.(...)
Od razu chamstwo..... pfffff.Rad austriacki (NS) nieźle namieszał Tobie w głowie. Wspólczuje. To, ze w tym głupim kraju nie sprzedaje sie migajacego oswietlenia nie oznacza, ze jest to trafna decyzja. Moze denerwuje, ale moje bezpieczenstow nie jest chamstwem.
To jeszcze powiem jak to jest z pozycji kierowcy samochodu, bo samochodem też jeżdżę. Jest mi wszystko jedno czy lampka miga czy świeci na stałe. Ma być mocna i widoczna z daleka. To wystarczy. Migające lampki przydatne są w mieście, gdzie jest mnóstwo różnych świateł, a migające czerwone od razu wskazuje na rowerzystę.
No dobra. Nie od razu. Dopiero po włączeniu.Ale jednak chamstwo
Niestety im mniej komfortowo czuje się kierowca wyprzedzając, tym robi to ostrożniej.