Radar rowerowy

[365]

Fajny sprzęt ale... mój radar kosztował 30 zł i pracuje bez prądu, pokazuje odległość od samochodu i odstęp przy wyprzedzaniu itp. Nazywa się "lusterko". Serdecznie polecam. 

[maciek70]

Lusterko jest ok, tylko trzeba w nie patrzeć regularnie. A tu jesteś powiadamiany tylko jak rzeczywiście się coś dzieje za plecami i to jest IMO główna różnica. Istotna chyba najbardziej jak się jedzie poza miastem albo długo.

Tylko tak: wypasione oświetlenie, nawigacja, przerzutki, system uzupełninia powietrza w kołach a teraz jeszcze radar. Jak ktoś tu już pisał z prostego urządzenia jakim jest rower robi się monstrum. Za chwilę prądu z dynama braknie żeby to zasilić.

[łatośłętka]

Fajny sprzęt ale... /.../

Na wszystkich rowerach mam lusterka, w te patrzę.
Gdyby - mym subiektywnym zdaniem - radar nic nie wnosił (nic lepiej), bym nie wrzucił.
Z radarem o zbliżających się autach wiesz już wówczas, gdy tych (w lusterku) jeszcze nie widzisz, nie słyszysz. Rowerując, doświadczasz większej swobody, z dróg korzystasz szerzej, frywolniej itp.

[Król Julian]

Nie wierzę w nic, co komplikuje sprawy proste.

[m.arek]

Idealna zabawka do jazdy w peletonie

[bzyk69]

Nie wierzę w nic, co komplikuje sprawy proste.

Tak jest! KISS naczelną zasadą!
(Keep It Simply, Stupid)

[365]

Fajny sprzęt ale... /.../

Z radarem o zbliżających się autach wiesz już wówczas, gdy tych (w lusterku) jeszcze nie widzisz, nie słyszysz. Rowerując, doświadczasz większej swobody, z dróg korzystasz szerzej, frywolniej itp.

Znaczy się jak? Radar pokazuje samochody bedące poza zasięgiem wzroku? Że za zakrętem? Pytam bo nie bardzo rozumiem.
Nie wiem czy daje wiekszą swobodę bo może nie zadziałać prawidłowo, może skończyć się prąd. Poza tym, nie wiem czy to takie wygodne spoglądać w mały ekranik i obserwować jakąś ikonę czy inną kropkę.

Ale ok. Na pewno znajdzie się grupa ludzi, która to doceni.

[OLDRIP]

Fajny sprzęt ale... mój radar kosztował 30 zł i pracuje bez prądu, pokazuje odległość od samochodu i odstęp przy wyprzedzaniu itp. Nazywa się "lusterko". Serdecznie polecam. 

Cytat z pewnej książki, negocjacje z dilerem samochodowym

-Tamten samochód ma urządzenie, które pokazuje ci gdzie jesteś, nazywa się GPS.
-Ten też ma, mówimy na to OKNA. 

[łatośłętka]

Znaczy się jak? /.../

O zbliżających się autach (podając tych liczbę) informuje za pomocą dźwięku, koloru, przesuwających się kulek, te (auta) zbierając z stu trzydziestu (?) metrów (na prostej). Jadąc bez, aut tak daleko jeszcze nie rejestruję. W ekranik spoglądać nie musisz - dostajesz info o aucie/-tach, wiesz z której str. te cię miną. Utrata połączenia zgłaszana jest dźwiękiem, kolorem - o tym wiesz. Poza tym głowy przecież nie wyłączasz - (rowerem) w ruchu drogowym poruszasz się drogami.

Nie wierzę w nic, co komplikuje sprawy proste.

Sprawa natury nie wiary, lecz empirii.
By o tej móc mówić na podstawie opinii wobec doświadczenia, byś musiał pojeździć z (jak teraz bez).

Tak jest! KISS naczelną zasadą!
(Keep It Simply, Stupid)

- Radar w praktyce.

[bzyk69]

Tak jest! KISS naczelną zasadą!
(Keep It Simply, Stupid)

- Radar w praktyce.
[/quote]

Na rowerze?
No nie wierzę.

[łatośłętka]

W obecnych czasach wiarę w sobie wzbudzić trudno.

Możesz być zdania, nie potrzebujesz (i tak ominą).
W błędzie jesteś, uważasz, zmysłem postrzeżesz pierwej.

[Wilk]

Nie wierzę w nic, co komplikuje sprawy proste.

Varia to akurat jest bardzo sensowne rozwiązanie i zbiera doskonałe recenzje. Na TCR wiele osób tego używało, pomimo, że czerpie to sporo energii, której na wyścigu brakuje. Tak samo w turystyce nie jest głupim rozwiązaniem.

Porównania z lusterkiem nie mają większego sensu, bo to co innego jednak. Lusterko tez nie do każdego roweru dobrze pasuje, wymaga ciągłej uwagi itd. A tu jest światełko sprzężone z radarem, które zwiększa natężenie przy zbliżającym się pojeździe, do tego można podpiąć do Garmina i mieć bardzo wygodną informację o odległości zbliżającego się pojazdu.

Idealna zabawka do jazdy w peletonie

I po co takie szydercze komentarze wstawiać? Jak wszystko ma to swoje zastosowania, to nie jest skonstruowane z myślą o jeździe peletonowej (bo wtedy radar do niczego nie jest potrzebny) czy jeździe po mieście. To jest sprzęt do jazdy pozamiejskiej

[marcin_g]

Idealna zabawka do jazdy w peletonie

Jeżdżę z radarem od niecałego roku i sobie chwalę, radar daje radę z jazdą w grupie - tzn. jeśli wykryty obiekt porusza się z taką samą prędkością jak kolarz to po dłuższej chwili zaczyna być ignorowany przez radar. Natomiast najbardziej przydaje się przy samotnej jeździe na drogach o małym ruchu gdzie samochód pojawia się raz na 15 minut. W takich okolicznościach można się rozluźnić i skupić uwagę na krajobrazie. Podobnie w przypadku mocno dziurawych dróg gdzie wężykiem omijamy przeszkody lawirując całą szerokością drogi (i tym bardziej trudno się wtedy oglądać za siebie co chwila). Inna fajna rzecz - w wariancie z wbudowaną lampką - jak wykrywa pojazd to zaczyna mocniej mrugać a dla odmiany jak wykrywa jazdę w grupie (to co napisałem wyżej) to zmniejsza moc lampki, żeby nie oślepiać.

Co do pomyłek, nie zdażyło mi się przez ten rok jazdy, żeby nie zauważył jakiegoś auta.

Wady? Zapewne zwiększa zużycie baterii licznika, do którego jest podłączony.

Do jazdy po mieście nie ma dużego sensu bo tam masz cały czas samochody ze wszystkich stron a dodatkowo nawet jadąc wydzieloną DDR-ką informuje o samochodach na równoległej jezdni (kąt wiązki do 40 stopni czyli na końcu zasięgu - 140m - wiązka ma szerokość ok. 100m).

[dudi]

Jeśli chodzi o radar, to jedyne, co mnie powstrzymuje przed zakupem, to cena. Cała reszta jest na plus. Szczególnie, jak jeździ się samotnie, po wiochach, dziurawych drogach itp. Z resztą wszystko już zostało napisane. Minusem jest to, ile trzyma na baterii, chyba na całodniowych jazdach trzeba się podpinać pod powerbank? Poprawcie mnie, jeśli się mylę.

[m.arek]

I po co takie szydercze komentarze wstawiać? Jak wszystko ma to swoje zastosowania, to nie jest skonstruowane z myślą o jeździe peletonowej (bo wtedy radar do niczego nie jest potrzebny) czy jeździe po mieście. To jest sprzęt do jazdy pozamiejskiej

A czy ta zabawka rozwiązuje jakieś problemy, których nie można rozwiązać w szczególności przy użyciu lusterka i zmysłów?