Autor Wątek: Radar rowerowy  (Przeczytany 29834 razy)

Online Wilk

  • Wiadomości: 19864
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Radar rowerowy
« 28 Sie 2022, 21:48 »
A czy ta zabawka rozwiązuje jakieś problemy, których nie można rozwiązać w szczególności przy użyciu lusterka i zmysłów?

To takie gadanie jak to czym się różni jazda z 3 przełożeniami od jazdy z 12 biegami. Da się spokojnie i z tymi trzema, ba kiedyś jeżdżono i w Alpach w ogóle bez przerzutek. Tak więc da się spokojnie bez radaru, ale to bynajmniej nie znaczy, że to urządzenie jest bez sensu. Sam nie mam, bo mnie cena powstrzymuje, też czas pracy nie jest długi. Ale widziałem jak to działa, widzę sporo ludzi to używających i uważam to za dobrze pomyślane rozwiązanie, więcej wnoszące niż super-lampki czy obwieszanie roweru dziesiątkami odblasków. Mówię tu o wersji radaru zintegrowanego z lampką, zmieniającego tryb migania światła lampki gdy zbliża się samochód (bo jest też wersja bez). A najdroższa wersja jest z kamerką rejestrującą co się dzieje za nami, to kolejny element zwiększający bezpieczeństwo, a w razie wypadku gdzie kierowca ucieknie lub kłamie może bardzo wiele wnieść (miałem taką sytuację, gdy mnie potrącił tir i uciekł)

Radar jest IMO po prostu bardzo wygodny, sporo wygodniejszy od lusterka. Dla mnie np. lusterko na rowerze jest bezużyteczne, bo często jeżdżę na lemondce, a poza tym to kolejny gadżet zapychający kierownicę, która już i tak jest mocno obwieszona innymi rzeczami. Do tego lusterko wymaga dużo uwagi, a tę wolę poświęcać na patrzenie się przed siebie. A radar zastępuje tylną lampkę, więc w sumie nie trzeba nic dokładać.

Minusem jest to, ile trzyma na baterii, chyba na całodniowych jazdach trzeba się podpinać pod powerbank? Poprawcie mnie, jeśli się mylę.
Czas pracy (wersji z lampką) to wg specyfikacji 6h w trybie nocnym, 16h w trybie dziennym. Nie wiem jak to w realu wygląda, ale to chyba jest różnica pomiędzy trybem migającym i stałym, więc  tego dziennego dałoby się używać do jazdy nocą. A 16h to już nie jest mało, choć podobno realnie aż tyle nie wyciąga. W dzień można wyłączyć światła i używać samego radaru. Bateria to bodajże 1400mAh
« Ostatnia zmiana: 28 Sie 2022, 21:53 Wilk »

Offline Mężczyzna m.arek

  • Wiadomości: 2543
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.03.2014
Odp: Radar rowerowy
« 28 Sie 2022, 22:28 »
Czy gdybyś miał radar, to by cię tir nie potrącił?

Online Wilk

  • Wiadomości: 19864
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Radar rowerowy
« 28 Sie 2022, 23:28 »
A czy ktoś tu twierdzi, że to urządzenie ma zapewniać 100% ochronę przed samochodami? Jak sama nazwa wskazuje to jest radar. A zadaniem radaru jest wykrywanie zbliżających się obiektów i dawanie kierującemu rowerem wiedzy o ich zbliżaniu oraz odległości od nich. Ponadto urządzenie zwiększa bezpieczeństwo zmieniając sposób działania lampki wraz ze zbliżaniem się samochodu, co jak twierdzą kierowcy jest bardzo skuteczne przy zwracaniu uwagi na rower.

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2776
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Odp: Radar rowerowy
« 28 Sie 2022, 23:34 »
Czas pracy (wersji z lampką) to wg specyfikacji 6h w trybie nocnym, 16h w trybie dziennym.
To w sumie ciekawe, bo lampka w trybie dziennym powinna być chyba mocniejsza niż w nocnym.
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2808
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Odp: Radar rowerowy
« 29 Sie 2022, 04:41 »
Radar to taki gadżet (jak wiele innych) doczepiony do roweru, komplikator, następny odbiornik energii.
Co ma niby dać?
Ostrzegać przed niebezpieczeństwem?
Przecież lepsze do tego są własne zmysły, wzrok i słuch.
Ja jeżdzę na słuch, zawsze mam kontrolę nad ruchem samochodów za sobą. Nie muszę spogladać, rozpraszać uwagi na patrzenie na jeszcze jedna lampke na kierownicy. Podbnie jak jazda na nawigację/GPS, trzeba zerkać, czasami jechać z nosem w mapie, traci się wtedy świadomość sytuacyją.
Wystarczy jechać na słuch i zerkać czasem do tyłu.
A jak ktoś ma problem ze słuchem, to niech zainwestuje w aparat słuchowy ;)

Poza tym to nastepny odbiornik energii.
Niby każdy trzymie kilka/naście godzin, jest energooszczędny, ale jak takich urządzeń jest kilka to robi sie problem.
Do naładowania są lampki, nawigacja, telefon, licznik,  el. przerzutki (jak ktoś ma). Z dynama tego nie da się równoczesnie zasilić (za duża moc odbiorów).
Pozostaje naładowanie tego wszystkiego przed wycieczką.
A co jak sie jedzie na dłuższe, wielodniowe wyjazdy?
Tony powerbanków potrzebne :)

Tak jak ktoś napisał, skomplikowanie prostego urzadzenia jakim jest rower :)

Offline Mężczyzna dudi

  • Administrator
  • Wiadomości: 3422
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 11.05.2009
Odp: Radar rowerowy
« 29 Sie 2022, 07:39 »
A 16h to już nie jest mało
To już brzmi lepiej, pamiętam kiedyś sprawdzałem i to było 6h, ale może to był pierwszy model, a może właśnie tryb ciągłego świecenia. Nawet, jeśli z 16h zostaje 12h w trybie radaru, to już jest to coś.

Czas pracy (wersji z lampką) to wg specyfikacji 6h w trybie nocnym, 16h w trybie dziennym.
To w sumie ciekawe, bo lampka w trybie dziennym powinna być chyba mocniejsza niż w nocnym.

Pewnie tryb migania (lepszy w dzień) vs. tryb ciągły, lepszy w nocy.

Offline Mężczyzna liftlodz

  • Wiadomości: 1285
  • Miasto: Polska
  • Na forum od: 24.12.2020
Odp: Radar rowerowy
« 29 Sie 2022, 08:25 »
Wilk ma rację, ta lampka zdecydowanie zwiększa bezpieczeństwo rowerzysty.
Nie ma co dyskutować jak długo działa, jeśli wystarczy na 1 dzień to jest ok.
A podobne dyskusje toczyły się kiedyś o kaskach, też sporo ludzi twierdziło że są niepotrzebne.

Offline Mężczyzna Siara_iwj

  • Wiadomości: 1002
  • Miasto: Sheffield
  • Na forum od: 19.11.2016
Odp: Radar rowerowy
« 29 Sie 2022, 08:39 »
Tyle, że kask to kawałek styropianu, który zawsze spełni swoją funkcję jeśli jest odpowiednio założony. Elektroniczny gadżet działa do czasu aż mu się coś nie poprzestawia w środku i nagle przestaje. A co jest jeszcze bardziej niebezpieczne to, że zapewne taka zabawka będzie działać bardzo długo - na tyle długo, że użytkownik zdąży się przyzwyczaić, aby polegać na tym bez refleksji (bo jak mam się za każdym razem jak 'piknie' oglądać do tyłu to po cholerę mi radar..?) i po czasie przestanie w ogóle reagować bez uprzedniej reakcji radaru. Aż przyjdzie kiedyś moment, że radar postanowi zdechnąć, nie ostrzeże w czas, albo wcale, a rowerzystę rozsmaruje jakieś auto, bo według komputerka miało go tam nie być. Oczywiście można powiedzieć, że wystarczy po każdym ostrzeżeniu z radaru popatrzeć w tył, żeby ocenić sytuację, ale w takim razie po co radar, skoro szum opon i silnik słychać i tak z daleka..?
Przypominają mi się sytuacje kiedy w prasie piszą o ludziach wjeżdżających do jeziora, bo nawigacja im pokazywała drogę.

Offline Mężczyzna Bubu

  • Wiadomości: 564
  • Miasto: Ziemia Dobrzyńska
  • Na forum od: 06.06.2018
    • Relacje z wycieczek i wypraw
Odp: Radar rowerowy
« 29 Sie 2022, 08:45 »
Używam radaru, to się wypowiem.
Akurat, w odróżnieniu od wielu innych urządzeń, radar jest rzeczą całkowicie dodatkową - to nie jest tak, jak z elektroniczną przerzutką, przestaje działać i kaplica - jego brak nie upośledza jazdy. Ja akurat dużo (praktycznie wyłącznie, nie licząc kilku imprez rocznie) jeżdżę sam na szosie i radar bardzo, ale to bardzo sobie cenię. Moje trasy prowadzą w większości mniej uczęszczanymi drogami i taka rzecz na prawdę wiele wnosi. Widząc (słysząc) ostrzeżenie, obracam się i tak zazwyczaj, żeby zobaczyć, co tam się do mnie zbliża. I jak już jest blisko jeszcze raz (zazwyczaj) się obracam, żeby zobaczyć, czy aby na pewno mnie wyprzedza. Mam ponadto wrażenie, że taka próba nawiązania "kontaktu wzrokowego" również dobrze wypływa na wyprzedzającego :)

A co jest jeszcze bardziej niebezpieczne to, że zapewne taka zabawka będzie działać bardzo długo - na tyle długo, że użytkownik zdąży się przyzwyczaić, aby polegać na tym bez refleksji (bo jak mam się za każdym razem jak 'piknie' oglądać do tyłu to po cholerę mi radar..?) i po czasie przestanie w ogóle reagować bez uprzedniej reakcji radaru.
To na pewno jest pewien problem - dlatego od czasu do czasu jeżdżę bez radaru. :) Żeby nie popaść w rutynę.

[...] ale w takim razie po co radar, skoro szum opon i silnik słychać i tak z daleka..?
Przypominają mi się sytuacje kiedy w prasie piszą o ludziach wjeżdżających do jeziora, bo nawigacja im pokazywała drogę.
Szumu opon i silnika nie zawsze słychać z daleka, czasami szum wiatru w uszach skutecznie go zagłusza.
Porównanie z nawi to już, wybacz Siara, kompletnie od czapy - wypłynąłeś na zbyt dalekie wody. :)
« Ostatnia zmiana: 29 Sie 2022, 08:54 Bubu »

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8786
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Radar rowerowy
« 29 Sie 2022, 09:44 »
/.../ Sam nie mam, bo mnie cena powstrzymuje, /.../

Tak i mnie - model z lampką bez kamery kupiłem więc w systemie ratalnym ("raty 0%"); okres spłaty 20 miesięcy, kwota raty pod 50,00 zł. Wobec poziomu inflacji, przyoszczędzić nawet nie muszę 1,666666666 zł dziennie, by rzecz tę już móc użytkować.

(Z jakichś względów te same auta mijają mnie przyjaźniej - ta lampka, zmiana trybu migania wobec zbliżającego się pojazdu - zdaje się - "robią robotę". Na szosach też jakby lepiej.)
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna Siara_iwj

  • Wiadomości: 1002
  • Miasto: Sheffield
  • Na forum od: 19.11.2016
Odp: Radar rowerowy
« 29 Sie 2022, 09:55 »

Porównanie z nawi to już, wybacz Siara, kompletnie od czapy - wypłynąłeś na zbyt dalekie wody. :)

Porównanie zrobiłem stricte względem absolutnego uzależnienia zachowań na drodze od widzimisię elektronicznego gadżetu. Nie porównuję radaru do nawigacji jako urządzenia do urządzenia; przecież wiem, że to zupełnie coś innego.

Offline Mężczyzna liftlodz

  • Wiadomości: 1285
  • Miasto: Polska
  • Na forum od: 24.12.2020
Odp: Radar rowerowy
« 29 Sie 2022, 12:51 »
Tak czy siak, ja kupię, jeżdżę cały rok, a za chwilę o 16 będzie ciemno, więc taki gadżet jest jak znalazł, przynajmniej dla mnie

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Radar rowerowy
« 29 Sie 2022, 13:13 »
Widząc (słysząc) ostrzeżenie, obracam się i tak zazwyczaj, żeby zobaczyć, co tam się do mnie zbliża. I jak już jest blisko jeszcze raz (zazwyczaj) się obracam, żeby zobaczyć, czy aby na pewno mnie wyprzedza.

To ja bym jednak polecał lusterko, chyba że używałeś i z jakiegoś powodu ci nie pasuje. Wystarczy rzut oka i wiadomo czy coś jedzie, jak daleko jest i z jakim zapasem będzie wyprzedzać. Nie trzeba się obracać, a po krótkim czasie człowiek zerka zupełnie odruchowo.

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10704
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: Radar rowerowy
« 29 Sie 2022, 14:05 »
I lusterko wcale nie musi być takie jak w damce z koszykiem.
Ja mam już drugie Zefal Spy i bardzo je sobie chwalę, choć są tacy którzy mówią że nic w nie widać

Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5068
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
Odp: Radar rowerowy
« 29 Sie 2022, 15:30 »
Są drogi, na których trzeba tańczyć od prawa do lewa, żeby omijać dziury. Jeżeli do tego jedzie się szybko, czy też trafi się jakiś zjazd, to jest wymaga to nie lada koncentracji, gdyż jeden błąd jest równy temu, że wąż ugryzie oponę. W moim przypadku w takich sytuacjach zerkanie w lusterko jest mocno utrudnione, czasem wręcz niemożliwe. Nie tylko w sytuacjach pełnego napięcia, ale też bywa pewne rozluźnienie, gdzie 3km jest dobry asfalt po lewej stronie, a po prawej dziury. Wtedy też na luzie zdarza się auta nie obczaić, mimo, że staram się w takich sytuacjach kontrolować lusterko.

Ale też dodam już troszkę obliczeń. Zasięg radaru jak piszecie to 140m. Zatem typowy bolid młodzieży wiejskiej przebywa tę trasę w 4.2s (140m, 120km/h). Jeśli założymy naszą prędkość 20km/h to wychodzi jeszcze więcej, bo ponad 5 sekund. Sporo czasu, żeby w razie co dać dyla do rowu, a przynajmniej zmienić stronę drogi na bardziej dziurawą, ale za to prawą. Co więcej kierowcy po dziurach rzadko jeżdżą szybko, zwykle tak poniżej 90km/h, czas tu rośnie do ponad 7 sekund. Jak zresztą po dziurach jadą szybciej, to słuchać gumowe młoty łomocące o asfalt już z daleka.

Czytam zatem tę dyskusję na temat radaru i nie za bardzo rozumiem tych drwiących wypowiedzi osób, które jak mniemam z radaru nie korzystają. Gdyż z mojego punktu widzenia używanie takiego wydaje się jak najbardziej uzasadnione i logiczne. A nawet jadąc po lesie, zawsze można w nim obserwować goniącego nas niedźwiedzia  8)

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum