Hmm, czyli Twoje rozwiązanie jest uzasadnione jedynie tym lekkim luzem po 3-4k, tak? Bo ekonomicznie to wychodzi niemalże na to samo.A do tego musisz się babrać ze zmianami, pilnować tego, wozić ze sobą zapasowy łańcuch (?).
Zużyty łańcuch próbowałem już wiele razy wymyć w benzynie i rzeczywiście udawało się usunąć piach etc. - napęd wyglądał jak nowy. Tyle, że luzy zostały a nowy brud wchodził między ogniwa błyskawicznie.
A nie słyszałeś, że mycie skraca życie? Kiedyś też się w to bawiłem, ale benzyna ewidentnie skraca żywot łańcucha bardziej niż syf na nim. Syf jest powierzchowny, wymycie oleju z przestrzeni pod tulejami łańcucha nie jest zbyt szczęśliwe.Jak tulejki mają zauważalny luz góra-dół, to jest dobra wskazówka, że łańcuch się kończy. Co nie znaczy, że jeszcze tysiąca i więcej nie pociągnie.
Ale to i tak w tej sytuacji znaczenia nie ma, bo czyściłem łańcuchy, które już były martwe.
jazda na kilku łańcuchach i ich regularna wymiana jest istotna tylko i wyłącznie wtedy gdy się ścigasz na wysokiem poziomie, gdzie może to się przekładać na wynik