Amatorzy jeszcze nie wiedzą, że to jest im wręcz niezbędne. Ale myślę, że wkrótce dadzą się przekonać. Tak jak niejednokrotnie wcześniej.
czy tak monstrualna kaseta jak 50T się sprawdzi, może mieć to różne minusy
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.
Do 10,11 i więcej rzędów podchodzę sceptycznie, ponieważ im węziej, tym większa wymagana precyzja. A precyzja jest bardziej narażona na upośledzenie. Błoto w pancerzu, skrzywienie haka, pojawienie się luzu.. Przerzutka, która na 9rz. nie dawała rady, w napędzie 8rz. jeszcze mi sporo pociągnęła, bo jej luz nie miał znaczenia przy szerzej rozstawionych zębatkach. I dlatego też wolę system ESP od SIS, jeśli chodzi o przerzutki - im mniej precyzyjny mechanizm, tym bardziej mi się podoba
Do 10,11 i więcej rzędów podchodzę sceptycznie, ponieważ im węziej, tym większa wymagana precyzja. A precyzja jest bardziej narażona na upośledzenie. Błoto w pancerzu, skrzywienie haka, pojawienie się luzu.. Przerzutka, która na 9rz. nie dawała rady, w napędzie 8rz. jeszcze mi sporo pociągnęła, bo jej luz nie miał znaczenia przy szerzej rozstawionych zębatkach. I dlatego też wolę system ESP od SIS, jeśli chodzi o przerzutki - im mniej precyzyjny mechanizm, tym bardziej mi się podoba A co do prędkości zmiany przełożenia - słyszę powtarzane jak mantrę, że przednia przerzutka jest wolniejsza, ale w praktyce to ja tego nie zauważyłem nigdy Muszę jednak zauważyć plus takich tendencji - napęd 1 x dużo jest wyraźnie bardziej idiotoodporny, ciężej zrobić przekos, nie trzeba myśleć.
Oszczędność z tytułu ubytku dwóch tarcz z przodu, manetki, pancerzy i linek to pewnie z pół kilo, a w sporcie zawodowym to bardzo dużo. Pewnie jak zwykle po jakimś czasie stanie się to też powszechne w sporcie amatorskim.
Ty jeździsz turystycznie i nie potrzebujesz precyzyjnej i szybkiej pracy napędu - dla Ciebie to przerzucanie biegu może trwać i 5 sekund.
Pocieszę Cię, że ja też nie jestem ale lubię gdy ledwie ruszę palcami a już łańcuch jest tam gdzie pomyślałem
A z tą precyzją to radzi sobie z nią doskonale moja wiecznie usyfiona i rzucana gdzie popadnie szosa więc aż tak bardzo bym nie demonizował narażenia jej na upośledzenia związane z dbaniem o rower.
Teraz tak, ale przesiadkę z 9 na 8 zaliczyłem w czasach ścigania się w MTB, po tym jak deorka z utopionym w błocie pancerzem praktycznie odmówiła współpracy. Moją intencją jest, że mniej precyzyjny to bardziej niezawodny i szybki(w ciężkich warunkach) napęd. I wybaczający wszelkie luzy, skrzywienia i przypadki losowe. Być może jestem w błędzie.
Każdy ma prawo do wiary w to uważa za stosowne