Więcej przełożeń w wyższych grupach? Spoko. Jeszcze węższy napęd w rowerach zawodniczych? Bez problemu.Natomiast rozwiązania z wyższej półki migrują do dolnej półki na przestrzeni lat i to moim zdaniem jest poronionym pomysłem z punktu widzenia średnio rozgarniętego rowerowo wieśka z miasta. Teraz nawet altus jest 9 rzędowy a już za moment wejdzie w wersji shadow. Alivio z kolei ma klamkomanetki hydrauliczne. Ja się pytam: po co?Sytuacja: do sklepu wchodzi pan Czesław, który chce wymienić swój 30-letni rower, który co prawda wciąż dobrze działa, ale z uwagi na lata nie wypada już takim dziadkiem jeździć. Jednocześnie chce coś dobrego, co posłuży na lata, więc zebrał fundusz 3000 zł. Co dostaje? Rower 9 lub 10s na hydraulice, który do szczęścia potrzebny mu w ogóle nie jest a zmusi go do wymiany komponentów kilka razy w roku i regularnych odwiedzin serwisu. Pan Czesław chciał wydać więcej żeby mieć coś mocniejszego, a ma precyzję, której nie wykorzysta i masę technicznych problemów na głowie w pakiecie gratis.Przecież te nowe komponenty zarówno shimano jak i sram (trochę lepiej) są z papieru. Taki łańcuch i kaseta xt nie wystarczy nawet na zrobienie tych 3k km. Piasty teraz to też zupełne wydmuszki, nie mówiąc o suportach.Tak więc nowy napęd sram może i być bardzo fajny, ale obawiam się, że zawodnikom pomoże tylko trochę a rynek konsumentów popsuje jeszcze bardziej. Pan Czesław za kilka lat będzie zmuszony do pracy dojeżdżać na napędzie 3x13 i wymieniać łańcuch dwukrotnie podczas tego dojazdu.
Przecież te nowe komponenty zarówno shimano jak i sram (trochę lepiej) są z papieru. Taki łańcuch i kaseta xt nie wystarczy nawet na zrobienie tych 3k km. Piasty teraz to też zupełne wydmuszki, nie mówiąc o suportach.
Grubo poszedłeś. Na poparcie tych teorii czekam aż się pochwalisz czym jeździsz. Obstawiam coś na wolnobiegu i max 6-7 trybów.
Cytat: Veysenhof w 28 Lut 2016, 10:03Przecież te nowe komponenty zarówno shimano jak i sram (trochę lepiej) są z papieru. Taki łańcuch i kaseta xt nie wystarczy nawet na zrobienie tych 3k km. Piasty teraz to też zupełne wydmuszki, nie mówiąc o suportach.Przesadzasz. Pan Zenek z osiedla zrobi na tym bardzo dużo km bo po pierwsze nie obciąża tego napędu tak mocno jak zawodnik więc będzie on dla niego duzo trwalszy. Moje napędy wytrzymują bez zmiany łańcucha 10 tys km i nadal dobrze się mają a piasty po takim przebiegu nie mają śladów zużycia. Pan Zenek z osiedla taki przebieg będzie robił 5 do 10 lat więc dla niego to żaden problem tym bardziej, że piasty bez serwisowania wytrzymają mu 20 tys
A jakie ma znaczenie na czym jeżdżę? Bardziej adekwatne pytanie byłoby o to czym jeździłem i co widziałem. A robiłem już kilometry na każdym możliwym napędzie i serwisowałem każdy możliwy napęd. Rower 3x7 możesz sobie rzucić do piwnicy, wyciągnąć po zimie i dalej będzie ładnie jeździł. Natomiast 1x11 musisz kochać czy tego chcesz czy nie. Jak chociażby na chwilę coś takiego zapuścisz to zaczyna działać jak kupa.
Natomiast rozwiązania z wyższej półki migrują do dolnej półki na przestrzeni lat i to moim zdaniem jest poronionym pomysłem z punktu widzenia średnio rozgarniętego rowerowo wieśka z miasta. Teraz nawet altus jest 9 rzędowy a już za moment wejdzie w wersji shadow. Alivio z kolei ma klamkomanetki hydrauliczne. Ja się pytam: po co?
Więcej przełożeń w wyższych grupach? Spoko. Jeszcze węższy napęd w rowerach zawodniczych? Bez problemu.Natomiast rozwiązania z wyższej półki migrują do dolnej półki na przestrzeni lat i to moim zdaniem jest poronionym pomysłem z punktu widzenia średnio rozgarniętego rowerowo wieśka z miasta. Teraz nawet altus jest 9 rzędowy a już za moment wejdzie w wersji shadow. Alivio z kolei ma klamkomanetki hydrauliczne. Ja się pytam: po co?...
Chciałbym wiedzieć czym jeździsz skoro 3x7 to dla Ciebie super niezawodny sprzęt, a 1x11 już nie.A tak się składa, że zaczynałem od 2x6 i poprzez różnego rodzaju 8, 9, 10 dobiłem do 11 i zupełnie nie podzielam tego poglądu. Każdy z tych napędów działał dobrze, jeśli o niego odrobinę dbać. Nie ma napędów bezobsługowych.A to co widziałeś jest w tym przypadku mało istotne, bo doświadczenie z rodzajem napędu i jego praca to trzeba mieć własne, a nie bazować na tym co ludzie przynoszą do serwisu. Przecież są tacy którzy nie wiedzą, że klocki w hamulcach nie są raz na cale życie. I takich przykładów można podać wiele.Natomiast zgodzę się, że nie we wszystkich komponentach postęp przyniósł poprawę jakości. Np suporty czy niektóre piasty są mniej trwałe. Ale coś za coś, są tańsze w produkcji i często lżejsze.