Autor Wątek: Sram 1 x 12  (Przeczytany 6564 razy)

Offline Mężczyzna kawerna

  • Piotr(ek) Hrehorowicz w realu
  • Wiadomości: 1932
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 22.09.2013
Odp: Sram 1 x 12
« 1 Mar 2016, 11:05 »
Wydawało mi się, że to 1x12 już kiedyś widziałem.


https://youtu.be/nVruYwdLUn0


https://youtu.be/BefQ_GcUl_Q


I szybka zmiana zakresu przed podjazdem :)

https://youtu.be/id_i2_55w2Y
... i stałem się social-rowerzystą... Anachronicznie lubię trójrzędowe korby i małe kasety ;)

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Odp: Sram 1 x 12
« 1 Mar 2016, 11:27 »
Ja próbuje sobie poukładać to co napisałeś, i w sumie nie wiem w zasadzie do czego zmierza twój wielki wywód. Czy ma on oceniać konsumpcjonizm ludzi i ich kupowanie dla pokazania się(fotka na FB), czy może post ma pokazać że najlepiej złożyć rower dla własnych potrzeb. (świadome dobieranie komponentów XC)

Wszystko sprowadza się, że ludzie nie znają potrzeb i nie wiedzą czego tak naprawdę potrzebują i to oni stanowią większość kupujących.
"Proszę pana szukam rowera tak sobie pojeździć".

Druga sprawa, że w moim przekonaniu nawet średniej klasy przerzutka da sobie świetnie radę w lekkim maratonie XC. Trochę bajki piszesz, że do XC to już musi być klasa wyższa... Takie pisanie, że jak producent napisał, że to rekreacji to do rekreacji a jak do PRO to do pro wcale do mnie nie przemawia. Bo to jest właśnie napędzanie koniunktury i wmawianie ludziom, że najdroższe muszą kupić, jak tylko nie-daj-bóg pojadą na maraton.

Cytuj
Bo z testów wynika, że te przerzutki nawalają przy dużym obciążeniu

Większość pomaratonowych uszkodzeń napędu wynika z:
a) urazu - uderzenia w hak i jego zgięcia
b) zerwania łańcucha
c) zabrudzenia napędu błotem piaskiem
d) pęknięcia kółka od przerzutki

Jeśli uważasz, że jak kupisz XT to ono nigdy nie polegnie w tych warunkach to jesteś w błędzie.

Sam głosisz teorię, że sprzęt determinuje dyscyplinę sportu.

Wszystko sprowadza się do CENY - Cena to podstawowy wyznacznik zakupu roweru.
Im tańszy tym lepszy - dopiero z czasem doceniamy to co potrzebne a co nie...

Moim zdaniem dyskusja w sumie gania wokół własnego ogona, bo z jednej strony prezentujesz opinie, że shimano daje testy i że te testy są jedynie słuszne wiarygodne itp, a z drugiej piszesz, że i tak można na tańszym i że alivio sobie poradzi w XC.

Albo sam sobie zaprzeczasz albo prowadzisz dyskusje swojego ego ze swoim portfelem;)
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Sram 1 x 12
« 20 Lut 2017, 12:04 »
Wiadomość usunięta.

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: Sram 1 x 12
« 1 Mar 2016, 13:01 »
Rowery w półce do 2 - 2,5 tys. zł powinny być możliwie jak najprostsze a co za tym idzie bezproblemowe. Wybierane są co do zasady przez ludzi, którzy chcą jeździć ale nie traktują tego zajęcia jako swojej pasji. Nie potrafią sami serwisować roweru. Taki rower ma być spójny i tak bardzo bezobsługowy jak się tylko da. Napęd 7s lub 8s i v-breaki wyższej klasy.
Ups. Czyli jak mam rower za tyle, to wg podręcznika Shimano nie traktuje rowerów jako swojej pasji? I nie umiem ich serwisować? Dobrze wiedzieć ;)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna kawerna

  • Piotr(ek) Hrehorowicz w realu
  • Wiadomości: 1932
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 22.09.2013
Odp: Sram 1 x 12
« 1 Mar 2016, 13:11 »
Rowery w półce do 2 - 2,5 tys. zł powinny być możliwie jak najprostsze a co za tym idzie bezproblemowe. Wybierane są co do zasady przez ludzi, którzy chcą jeździć ale nie traktują tego zajęcia jako swojej pasji. Nie potrafią sami serwisować roweru. Taki rower ma być spójny i tak bardzo bezobsługowy jak się tylko da. Napęd 7s lub 8s i v-breaki wyższej klasy. Przy tym piasty na maszynach i mocne obręcze, aby koło dobrze się toczyło i jednocześnie nie rozcentrowało za szybko. Dzięki temu uzyskujemy rower, który będzie służył latami, będzie sprawny i cieszył właściciela.

To się nazywa gospodarka planowa i to już było. Skończyło się w '89. Nie mówię, że to zupełnie złe było, jednakowoż miało wadę - nie działało.
... i stałem się social-rowerzystą... Anachronicznie lubię trójrzędowe korby i małe kasety ;)

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3720
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Sram 1 x 12
« 1 Mar 2016, 13:22 »
post usunięty
« Ostatnia zmiana: 27 Sty 2017, 10:45 PABLO »

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
Odp: Sram 1 x 12
« 1 Mar 2016, 13:30 »
A to ciekawe, przednia udalo mi sie rozwalic dwa razy w tamtym roku, zreszta rzadko kiedy dzialala dobrze, w koncu dalem sobie spokoj i jezdze na 1x10.

Tylnia zajechalem dopiero wczoraj od nie pamietam kiedy. No ale to nie od samej eksplatacji, tylko kilku szlifów i bęcków :)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Sram 1 x 12
« 20 Lut 2017, 12:04 »
Wiadomość usunięta.

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
Odp: Sram 1 x 12
« 1 Mar 2016, 13:47 »
No właśnie - przednia jest mega wrażliwa na zanieczyszczenia, szybko traci kulturę pracy. Ciekawe jak z Shimano CX70 robioną pod przełaj - przecież tam błoto i patyki to norma.

http://www.wiggle.co.uk/shimano-ultegra-fd-cx70-cyclo-cross-front-derailleur/

Offline Mężczyzna Turysta

  • Wiadomości: 5719
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 15.06.2011
Odp: Sram 1 x 12
« 1 Mar 2016, 18:50 »
Rowery w półce do 2 - 2,5 tys. zł powinny być możliwie jak najprostsze a co za tym idzie bezproblemowe. Wybierane są co do zasady przez ludzi, którzy chcą jeździć ale nie traktują tego zajęcia jako swojej pasji. Nie potrafią sami serwisować roweru.

Ale co to za "zasada"?. Jest przecież cała masa ludzi, dla których jeżdżenie na rowerze jest pasją, a mimo to jeżdżą na sprzęcie z niskiej półki. W dodatku wielu z nich samodzielnie serwisuje swój sprzęt
Jest również cała masa ludzi posiadających sprzęt z górnej półki, którzy nie potrafią, albo nie chcą tknąć swoich cacek za kilka tysięcy i zlecają wszystko serwisowi.

Offline Mężczyzna Veysenhof

  • Wiadomości: 58
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 27.02.2016
Odp: Sram 1 x 12
« 1 Mar 2016, 20:34 »
Cytuj
Ups. Czyli jak mam rower za tyle, to wg podręcznika Shimano nie traktuje rowerów jako swojej pasji? I nie umiem ich serwisować? Dobrze wiedzieć

Wiedziałem, że ktoś coś takiego napisze, dlatego napisałem "co do zasady" i nawet to pogrubiłem.

Cytuj
Ale co to za "zasada"?. Jest przecież cała masa ludzi, dla których jeżdżenie na rowerze jest pasją, a mimo to jeżdżą na sprzęcie z niskiej półki. W dodatku wielu z nich samodzielnie serwisuje swój sprzęt

"co do zasady" oznacza istnienie pewnej reguły od której owszem - są wyjątki. Reasumując chodzi przeważającą większość nabywców.

Cytuj
Coś mi się zdaje że jednak źle definiujesz potrzeby nabywców rowerów...
Mi się zdaje że snobizm w dużym stopniu determinuje decyzje zakupowe i te zestawienie roweru w ten sposób że to co widać jest z wyższej półki a to czego nie widać jest byle jakie wynika z samych preferencji nabywców, którzy po prostu tego oczekują a nie jakiejś tam trwałości i solidności... Ja mniemam że znaczna część takich nabywców kupuje rower żeby się zaprezentować znajomym walnąć sobie fotkę na fb(a tam zdecydowanie nie da się zobaczyć plastikowego supportu itp) podczas wycieczki do lasu i robią tym rowerem 300km a to w czasie bezpośrednio po jego zakupie a potem z upływem czasu wyciągają go coraz rzadziej i rzadziej...
Już dzieci które dostają rower na komunię to oceniają jego wartość przez ilość przełożeń i tarcze, trudno więc chyba oczekiwać że producent weźmie i pominie to wszystko zastępując to Twoim wyobrażeniem na temat dobrego roweru, bo krok taki raczej wiązałby się z utratą znacznej części rynku na rzecz konkurencji pomijającej zalecenia wynikające z instrukcji i folderów Shimano...

Pełna zgoda z powyższym opisem. Natomiast to, że tak się dzieje również przez konsumentów, nie sprawia, że mam obok tego przechodzić obojętnie. Nie podoba mi się składanie niespójnych rowerów, które mają być ładne. Po prostu. Taki wewnętrzny, moralny sprzeciw.

Cytuj
Druga sprawa, że w moim przekonaniu nawet średniej klasy przerzutka da sobie świetnie radę w lekkim maratonie XC. Trochę bajki piszesz, że do XC to już musi być klasa wyższa... Takie pisanie, że jak producent napisał, że to rekreacji to do rekreacji a jak do PRO to do pro wcale do mnie nie przemawia. Bo to jest właśnie napędzanie koniunktury i wmawianie ludziom, że najdroższe muszą kupić, jak tylko nie-daj-bóg pojadą na maraton.

Ciężko mi z tym dyskutować. Zderzenie opinii z opinią i naprawdę nie zamierzam nikomu wmawiać, że to co myśli jest złe. Proszę o to samo względem mnie. Akurat moje zdanie w dużej mierze pokrywa się z zaleceniami producenta. Jeździłem już na przeróżnych trasach i z mojego doświadczenia wynika, że w górach, zwłaszcza kiedy ścigasz się z innymi, sprawdza się deore wzwyż, a na nizinach można sobie pomykać na czymkolwiek. Ale w całej tej dyskusji, pisząc o osprzęcie rowerów górskich miałem na myśli właśnie ciężki górski teren. Proszę miejcie to na uwadze.

Cytuj
Większość pomaratonowych uszkodzeń napędu wynika z:
a) urazu - uderzenia w hak i jego zgięcia
b) zerwania łańcucha
c) zabrudzenia napędu błotem piaskiem
d) pęknięcia kółka od przerzutki

Jeśli uważasz, że jak kupisz XT to ono nigdy nie polegnie w tych warunkach to jesteś w błędzie.

Poza powyższym widziałem też popękane przednie przerzutki (ale tylko top swingi), nie działające tylne i rozwalone prawe manetki. XT polegnie - tu również się zgadzam. Nie ma sprzętu nie do zajechania. Jeszcze tylko zostaje kwestia tego kiedy polegnie i w jakich warunkach. A trzeba sporo żeby XTka zniszczyć. Z tego co kojarzę jest to najwytrzymalsza grupa.

Cytuj
A czym się różni pod kątem bezobsługowości napęd 7s od napędu 9s czy 11s?

też już pisałem
Cytuj
SiS ma ciąg 2:1, Dyna-sys ok. 1:1. Przestrzenie między zębatkami są też sporo mniejsze. Co za tym idzie każde rozciągnięcie linki w SiS lekko wpływa na pracę przerzutek, natomiast w Dyna-Sys sporo pogarsza pracę całego napędu. Stare pancerze w SiS są do przełknięcia, natomiast w systemie dziesiątkowym nie do przyjęcia.

Czym więcej zębatek tym bardziej trzeba o to dbać i częściej regulować.

Cytuj
To, że Ty masz jakieś wielkie problemy z ustawieniem napędu Dyna-Sys to nie oznacza, że każdy ma.

A to już było poniżej pasa. Tak czy inaczej nie mówimy o Tobie czy o mnie, ale o kimś, kto nie potrafi tego regulować w ogóle lub bardzo słabo. A jakieś 9/10 klientów kupujących rower do 2,5 tys. tak ma.

Cytuj
Ja mam rower szosowy z 11s przejechałem na nim 16,5 tys km i jedyna rzecz jaką robiłem to zmiana łańcucha po 10tys. Napęd chodzi perfekcyjnie i nie wymaga żadnej roboty, najlepszy i najbardziej niezawodny napęd jakiego używałem a jeżdżę ponad 20 lat, a przez ostatnie 7 lat koło 20 tys rocznie.

Zazdroszczę. Ja przy swoim grzebię minimum raz w tygodniu żeby chodził perfekcyjnie. A łańcuch starczy mi na 2-3k km. Kaseta na ok. 6k km.

Cytuj
Natomiast jak miałem napęd 7s - to roboty w trekingowym rowerze miałem z nim sporo więcej, łańcuchy trzeba było wymieniać częściej, a precyzja dużo mniejsza. Bo niższy poziom osprzętu - to i niższej klasy kasety, mniej trwałe łańcuchy itd. Więc zmieniać wszystko trzeba częściej. Więc dla osoby co nie ma pojęcia o serwisowaniu roweru - wcale to lepsze wyjście nie będzie.
Mam podobnie z najtańszymi komponentami dostępnymi dla 7s. Ale są lepsze. Tyle, że zamiast je umieszczać w rowerach producenci wolą pakować 8 i 9s też najniższej klasy.

Cytuj
Tylko z kolei Ty nie widzisz najważniejszego bonusu tarcz - czyli oszczędzania obręczy. A szczególnie jak jeździsz w terenie to ma duże znaczenie. Przeprawy po błocie, jazda w warunkach polskiej zimy - to wszystko drastycznie skraca życie obręczy, mamy właśnie na forum dwa wątki w których ludzie wymieniają obręcze bo im zakończyły żywot wytarte przez hamulce, Turysta z tego powodu że ma dość wymiany obręczy (a wymiana obręczy jest sprawą bardzo kłopotliwą sprawą) - przechodzi właśnie na tarcze. Więc pod względem obsługowości - strzelasz babola, to tarcze (tyle że mechaniczne) są mniej kłopotliwe niż V-brake'i
Ale po co piszesz o tarczach mechanicznych, skoro przez całą, calutką dyskusję narzekałem wyłącznie na tanią hydraulikę? W rowerze do 2,5 tys. serwis hydrauliki spoooro przewyższa cenę nie tylko tych obręczy ale i całego koła.

Cytuj
(nie używaj nazwy V-breaki bo nic takiego nie istnieje  ;))
To prawda. Zrobiłem literówkę. Masz mnie.

Cytuj
Mocno demonizujesz sprawę. To nie jest tak, że człowiek z ulicy od razu zaczyna jeździć bardzo trudne trasy XC. To jest przeskok powolny, nabywanie kolejnych doświadczeń przy okazji których nabywa się też wiedzę o rowerze. A kwestia napędu wcale tak ważna nie jest, 20 lat temu w MTB napędy klasy Alivio były normą.
W zasadzie z tym również jestem gotowy się zgodzić. Trochę demonizuję. Trochę jest tak jak piszesz, jeśli chodzi o ludzi i naukę. Z drugiej strony niech ten przeskok będzie rzeczywiście miarowy. A nie jest, bo w rowerach coraz to wyższej klasy (Level B1, B2, B3 etc.) producent usprawnia tylko to, co widać na pierwszy rzut oka a nie wszystkie komponenty jednakowo i równomiernie. Dlatego też uważam, że te rowery nisko-średniej półki są robione nie wiadomo do czego, bo połowa roweru nadaje się tylko na asfalt, a druga połowa na zjazdy.

Jeśli chodzi o spory w tym wątku, to na coraz to kolejne posty da się odpowiadać cytując to co było wcześniej. Dyskusja w dużej części sięgnęła też poziomu w którym nikt nie napisze nic nowego i konstruktywnego, tylko "moim zdaniem" "a ja myślę tak". Dotyczy to zarówno mnie jak i was. Bo i ten spór w gruncie rzeczy to spór o bardzo indywidualną opinię. Ja mam swoje, trochę faszystowskie w tym względzie, poglądy. Natomiast naprawdę nie chcę nikomu wmawiać na czym i gdzie ma jeździć, co ile serwisować rower, regulować przerzutki i jak często zmieniać łańcuch. Proszę więc o potraktowanie mnie w podobny sposób. Peace ;)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Sram 1 x 12
« 20 Lut 2017, 12:04 »
Wiadomość usunięta.

Offline Mężczyzna adamoz

  • Wiadomości: 125
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 25.04.2013
Odp: Sram 1 x 12
« 1 Mar 2016, 23:37 »

Zazdroszczę. Ja przy swoim grzebię minimum raz w tygodniu żeby chodził perfekcyjnie. A łańcuch starczy mi na 2-3k km. Kaseta na ok. 6k km.

Raz na tydzień? To co Ty robisz z tym rowerem?  ;)
W MTB są sporo krótsze przebiegi, ale nie aż o tyle, to co opisujesz to już jest dramatycznie mały przebieg. Tylko zdaj sobie sprawę, że Twoje dane nie są miarodajne dla wszystkich, średnia trwałość napędu jest sporo wyższa niż Ty uzyskujesz

Ostatnio oddałem na gwarancję szosówkę canyona z napędem 11 i w ramach rekompensaty za długi czas oczekiwania na w sumie prostą naprawę, powiedzieli że zrobią mi pełny serwis roweru i wymienią  łańcuch na nowy. Ja na to, że po co? Przecież rower ma tylko 2500 km przebiegu. A oni, że stwierdzili, że już trzeba wymienić. Ja na to ok, ale odeślijcie mi też stary łańcuch, to może będę je rotował co 2000 km. A oni na to, że ich mechanik stwierdził, że mój łańcuch to złom i lepiej już go nie używać i że w porywach łańcuchy dochodzą do 4000 km, ale jak się o nie bardzo dba.
Jestem w szoku, bo nie wiem czy oni tak na poważnie. Nie katowałem tego roweru, kopyta też nie mam nie wiadomo jak silnego, żeby skrzywdzić łańcuch. Wychodzi na to, że zgodnie z ich zaleceniami taki Wilk musiałby zmieniać łańcuch co najmniej 5 razy w roku. Przecież to jest jakaś bzdura.

Offline Mężczyzna Veysenhof

  • Wiadomości: 58
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 27.02.2016
Odp: Sram 1 x 12
« 1 Mar 2016, 23:47 »
Cytuj
Ale to nie jest żadne zagranie poniżej pasa tylko kluczowa sprawa dla tej dyskusji. Mam duże doświadczenie z rowerami i zupełnie nie kupuję tego stwierdzenia, że napędy z większą ilością biegów trudniej jest wyregulować. A to jest Twoje założenie na którym opierasz całą argumentację. Więc jak to założenie leży - to leży i cała argumentacja. Używałem długie lata roweru z 7 biegami, używałem wszystkich typów napędu do 11s włącznie - i to 10 i 11s były najprostsze regulacji, najmniej problemów wymagały. Nie wiem więc skąd wyciągasz wnioski, że to trudniej ustawić. Ustawia się tak samo bo i metoda działania przerzutki się nie zmieniła. Jak jeździsz w MTB i błoto jest problemem - to zakładasz pełny pancerz i po problemie

Widać co rowerzysta to opinia. Czy potrafię to regulować? Potrafię. I owszem, moim założeniem jest to, że więcej biegów = trudniejsza regulacja a zarazem szybciej się to rozregulowuje. Czym mniejsze odległości między zębatkami tym bardziej odczuwalne są różnice w naciągu linki i "starość" pancerzy. Możesz twierdzić inaczej, możesz mieć inne doświadczenia - i w tym momencie ten wątek powinien umrzeć. Przekrzykiwanie się, że coś jest łatwiejsze albo trudniejsze jest po prostu z założenia śmieszne.

Cytuj
Raz na tydzień? To co Ty robisz z tym rowerem?  ;)
W MTB są sporo krótsze przebiegi, ale nie aż o tyle, to co opisujesz to już jest dramatycznie mały przebieg. Tylko zdaj sobie sprawę, że Twoje dane nie są miarodajne dla wszystkich, średnia trwałość napędu jest sporo wyższa niż Ty uzyskujesz

Nic nie robię z tym rowerem. Normalnie go użytkuję. Natomiast w moim rowerze nie ma prawa być żadnego pykania, żadnego ocierania, żadnych trzasków. Tarcze proste, koła o idealnej centryczności. Napęd musi być czysty i zawsze przesmarowany. To jest dla mnie perfekcyjnie działający rower. W innym wypadku po prostu działa. A nawet żeby po prostu działał najczęściej trzeba trochę posiedzieć.

Co do wytrzymałości łańcucha i kasety - badam regularnie jego zużycie odpowiednim kluczem. Jak pokazuje, że jest zużyty, to wymieniam na nowy żeby nie dojeżdżał kasety. Skąd czerpiesz dane o średniej żywotności napędu? Bo wszystkie teksty typu "dalej na nim jeżdżę i działa" mnie nie przekonują.

Cytuj
Tylko, że nie brakuje nowych rowerów z mechaniką. A hydraulikę się daje, także z tego powodu, że dopóki się nie zepsuje jest praktycznie bezobsługowa. Mam kolegę niewiele jeżdżącego, mam znajomą - oboje mają rowery z hamulcami hydraulicznymi i są bardzo zadowoleni. Hamulce świetnie działają, a przy ich przebiegach pociągną pewnie ładnych parę lat bez żadnych ingerencji.

Okej, dobre hamulce tarczowe mechaniczne działają naprawdę super. Tyle, że w najtańszych rowerach daje się takie, które działają jak kupa i często są słabsze od tanich v-ek :] Półkę wyżej dają hydraulikę od tektro, która jest mega wadliwa a odpowietrzenie tego to koszmar. Tak wyglądają realia.

I jeżeli mówię, że coś jest mega wadliwe, to mam na myśli sytuację w której problem występuje w 10-20% przypadków. Dobra hydraulika jest bardzo fajna. Natomiast tania hydraulika pakowana do roweru na siłę tylko po to żeby była jest problemem dla dużej części konsumentów.

A skoro mowa o znajomych - mojemu koledze zapowietrzyły się tarcze. Tektro właśnie. I nie wie co zrobić, w jego małej mieścinie nie ma serwisu, który by się tym potrafił zająć. Tak naprawdę musi czekać na mnie i jest jakieś 3 tygodnie bez roweru. Gdyby miał v-ki to by sobie w byle markecie kupił klocki i sam wymienił.

Offline Mężczyzna Waski

  • Kapituła MP
  • Wiadomości: 2874
  • Miasto: Lubin
  • Na forum od: 23.02.2013
Odp: Sram 1 x 12
« 1 Mar 2016, 23:50 »
Jestem w szoku, bo nie wiem czy oni tak na poważnie. Nie katowałem tego roweru, kopyta też nie mam nie wiadomo jak silnego, żeby skrzywdzić łańcuch. Wychodzi na to, że zgodnie z ich zaleceniami taki Wilk musiałby zmieniać łańcuch co najmniej 5 razy w roku. Przecież to jest jakaś bzdura.
Oni mają przymiar i obawiam się, że każdy łańcuch po tysiącu już ma małe problemy a po dwóch tysiącach to szrot.
Będę teraz wymieniał kasetę i łańcuch po 10 tys w swojej Czarnuli - ciekawy jestem co powie na to przód :)
Tak na marginesie łańcuch z kasetą chodzi "idealnie" W niedzielę próbowałem depcząc z całych sił, że aż czułem "wyginającą" się kierę i nic nie przeskoczyło.
Jak dla mnie 95%, że przód jeszcze przyjmie łańcuch :D

Co do wytrzymałości łańcucha i kasety - badam regularnie jego zużycie odpowiednim kluczem. Jak pokazuje, że jest zużyty, to wymieniam na nowy żeby nie dojeżdżał kasety. Skąd czerpiesz dane o średniej żywotności napędu? Bo wszystkie teksty typu "dalej na nim jeżdżę i działa" mnie nie przekonują.

No proszę. Przestań badać a zacznij jeździć to będziesz miał dwa razy większe przebiegi na sprzęcie bo te przyrządy to narzędzia do marketingu a nie badania zużycia :)

« Ostatnia zmiana: 2 Mar 2016, 00:15 Waski »
"Wąski. My nie możemy jechać tam bez rowerów. Jak zwierzęta. :)"
"Kolarsko jesteś taki sobie, [...]" yurek55


Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum