Autor Wątek: Chiński Sinciang - był ktoś?  (Przeczytany 565 razy)

Offline Mężczyzna Rolf

  • Wiadomości: 1036
  • Miasto: Chorągwica k. Wieliczki k. Krakowa
  • Na forum od: 12.07.2011
Chiński Sinciang - był ktoś?
« 28 Lut 2016, 22:20 »
Hej,
Chociaż za oknem słota, po głowie kołaczą się myśli o wakacyjnych wojażach ;-)
I tak sobie myślę - jakieś 2 lub 3 miesiące - a w tym czasie Kirgistan, Tadżykistan, Chiny (Kaszgar, Ili), oraz ewentualnie Kazachstan. O ile dwa pierwsze państwa są dość popularne, o tyle o chińskim Sinciangu informacji jest niewiele. Czy ktoś jechał może z Kaszgaru górami na północ?
Nurtują mnie zwłaszcza takie kwestie:
-czy można swobodnie przekroczyć granice pod Sary Tasz do Chin, a potem z Sinciang do Kazachstanu (np.Horgos)?
-jak wygląda droga przez Akoi, Aksu? Ruchliwa? Bo chyba ładna? :-) Jak wysoko wjeżdża? Przejadę tamtędy we wrześniu? Może są jakieś ciekawsze alternatywy?
-Biszkek, Osz, Ałmaty... Czy są jeszcze jakieś inne miejsca, gdzie można w ludzkich cenach dolecieć z Europy?

Offline Mężczyzna anghan

  • Wiadomości: 1041
  • Miasto: Katowice
  • Na forum od: 18.11.2013
    • Kwestia Szlaku
Odp: Chiński Sinciang - był ktoś?
« 29 Lut 2016, 18:41 »
-czy można swobodnie przekroczyć granice pod Sary Tasz do Chin, a potem z Sinciang do Kazachstanu (np.Horgos)?

Granica koło Sary Tash jest chyba do zrobienia, ale z tego co słyszałem od rowerzystów, którzy uderzali w tamtą stronę trzeba ją pokonać autem. Czyli rower i na ciężarówkę. Znajomi z Sary Tash to Kaszgaru dostali się stopem, ale to potwierdza tylko to, że granicę można przekroczyć autem. Gdyby ten trop Ci miał jakoś pomóc to mogę do nich nakierować.

Offline Kobieta marg

  • Wiadomości: 1625
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 01.01.2012
    • BIKE'OWO
Odp: Chiński Sinciang - był ktoś?
« 12 Kwi 2016, 20:43 »

-czy można swobodnie przekroczyć granice pod Sary Tasz do Chin, a potem z Sinciang do Kazachstanu (np.Horgos)?
-jak wygląda droga przez Akoi, Aksu? Ruchliwa? Bo chyba ładna? :-) Jak wysoko wjeżdża? Przejadę tamtędy we wrześniu? Może są jakieś ciekawsze alternatywy?
-Biszkek, Osz, Ałmaty... Czy są jeszcze jakieś inne miejsca, gdzie można w ludzkich cenach dolecieć z Europy?

Jechaliśmy w 2013 z Sary Tasz do Kaszgaru. Na granicy marudzili, ale my jesteśmy upierdliwi dość  :P i w końcu puścili nas na rowerach. Trafiliśmy na wyjątkowo sympatycznego oficera - dzwonił gdzieś ze dwie godziny, po czym pozwolił jechać :) Mimo, ze wszyscy zgodnie twierdzili, ze tylko samochodem (autobus raz na kilka dni, taksówki), to nam się udało...

Wcześniej próbowaliśmy się przebić z Tadżykistanu przez Kulma Pass (to się nie udało, ale może coś się w tym względzie zmieniło, bo były plany aby otworzyć to przejście dla wszystkich).

Kaszgar zdecydowanie wart odwiedzenia (póki jeszcze coś starego się zachowało) i rejony "po drodze" też. Spotkania z Ujgurami... no, ciekawe...

Z Kaszgaru pojechaliśmy na północ, do Kirgistanu - i tu znów naszej upierdliwości i szczęściu w jednym zawdzięczamy przejazd przez Torugart Pass (fragment do granicy autobusem, ale nie kursowym, tylko takim, który na zamówienie jechał po turystów). I dobrze, bo po raz trzeci nie chciałoby nam się jechać do Sary Tasz. W Kaszgarze nawet chcieliśmy kupić bilety na autobus kursowy, ale pani w kasie na dworcu oznajmiła kategorycznie, że cudzoziemcom nie sprzeda

Tu trochę opisu naszych kombinacji https://picasaweb.google.com/113693578278909725603/ZChinDoKirgistanuVIIVIII2013ChinaAndKirgistan

Oczywiście coś się mogło zmienić... i nie sądzę, że na lepiej ;)
bikeowo, czyli moje podróżowanie


Offline Mężczyzna Alois Lerche

  • Wiadomości: 1412
  • Miasto: Orzesze
  • Na forum od: 25.11.2015
Odp: Chiński Sinciang - był ktoś?
« 12 Kwi 2016, 23:24 »
fajna ta fotorelacja...

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum