Czysta Wielkopolska

[hansglopke]

Tak.

[Elizium]

prognozy się nie poprawiają - temperatura spada, słabo to widzę

[m.arek]

prognozy się nie poprawiają - temperatura spada, słabo to widzę

Zapraszamy do Krakowa tydzień później!

[starszapani]

Dziękuję za zaproszenie do Krakowa. Niestety za daleko, tym bardziej, że będę mieć ciężki poniedziałek w pracy. Ten zresztą też, o czym się dowiedziałam wczoraj.

Chyba będę musiała zrezygnować. Nie widzę się na pętli 300 km w temperaturze 1-3C. Zdecydowanie dla mnie za zimno.

[Elizium]

Czyli przekładamy na cieplejsze dni?

[olo]

<gwizdy><jęk zawodu><Elizium jak możesz?><Naród ci tego nie wybaczy>

[Elizium]

<gwizdy><jęk zawodu><Elizium jak możesz?><Naród ci tego nie wybaczy>

wykończyły mnie te Kujawy, ośle...

[Wilk]

Wiadomość usunięta.

[starszapani]

Miękkie buły w tej Wielkopolsce... 

Dobrze, że nie miękkie pyry

To nie BBT, żeby walić w zimnie 3 stówy. Będę robić podejście numer dwa w przyszłą sobotę (na czwartek zapowiadano dzisiaj 11C więc liczę na ocieplenie). A jak nie to w drugi weekend kwietnia bo na pierwszy już mam plany.

[Karbon]

Dobrze, że nie miękkie pyry

Mówi się Purée

[Elizium]

Miękkie buły w tej Wielkopolsce... 

Przed prawdą nie uciekniesz...

[Wilk]

Wiadomość usunięta.

[starszapani]

To nie BBT, żeby walić w zimnie 3 stówy.

Właśnie w takich warunkach się wykuwa psychikę na BBTour 
Jakby opady były przy takiej temperaturze to już się robi bardzo trudno, ale samo zimno nie jest wcale takie straszne, po prostu wolniej się jedzie. Dopiero jak poniżej zera spadnie to jest kiepsko, bo woda zamarzać zaczyna i trzeba termosy wozić.

Nie mogę się z tym nie zgodzić. Masz rację. Wiesz jednak Wilku doskonale, że jestem okropnym zmarzluchem. Uwierz mi, że nadal dla mnie nie są to warunki sprzyjające do długich tras więc jakąś tam odporność sobie i tak wyrabiam. Generalnie też staram się nie zatrzymywać w trasie bo od razu mnie telepie. Postoje robię tylko na niezbędne rzeczy także picie z termosu (co przerabiałam) się u mnie nie sprawdza - nie rozgrzeje mnie to, a wręcz przeciwnie.

Jechałam ostatnio 240 km do Szczecina, miało być niby z wiatrem, ale wiatr kręcił i naprawdę mocno mnie wychładzał. Mimo ogrzewaczy w butach stopy po 6 godzinach jazdy miałam jak bryły lodu. Taka duża pętla w zimnie to (mimo najszczerszych chęci) dla mnie masakra. Wolę odpuścić i być nazywana miękką bułą niż się rozchorować i potem nie jeździć 2 tygodnie. Poza tym jak pisałam, wyjazd miał być w niedzielę a ja od rana w poniedziałek muszę być w pełni przytomna w pracy (szczegółów dlaczego zdradzać nie muszę).

[Wilk]

Wiadomość usunięta.

[martwawiewiórka]

własnie, czy cos się ostało z tego wyjazdu?
Bo Jacek pytał. Co prawda o 200 a nie czysta:)