Nigdy nie zrozumiem wożenia się w obcisłych szmatkach poza zawodami. Nawet na szosie najlepiej czuję się w luźnych spodenkach i koszulce z wentylacją Kaski też są obrzydliwie niewygodne, okulary przeszkadzają. Buty spd również za ciasne, więc jakieś dłuższe trasy zdarza mi się robić w klapkach. Efekt jest taki, że na czysto sportowym rowerze sprawiam wrażenie jakbym dopiero co go zajumał i szukał kupca. Polecam.
A jaki widzisz sens wożenia się w obcisłym na zawodach? Czym zawody różnią się od treningu?
A tak to pfff - ma być wygodnie, nie estetycznie
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.
Fajnie to wygląda, to tak jak się szpilki zakłada, to się teraz wdziewa rower (nawet i szpilki). Faceci na to lecą, zwłaszcza jak wszystko faluje, jest kobieco i w ogóle (i nie mówcie, że nie - na internetach dużo modelek z mieszczuchami, i mają "wzięcie").
Widać to po paniach w romantycznej odzieży, w pełnym makijażu (jeśli nie wiecie co to pełny makijaż: oprócz pomalowanych oczu i/lub ust jest też "fluid"- takie coś co się smaruje całą twarz i część szyi w kolorze skóry, puder, jak się człowiek w tym spoci to wszystko spływa i się klei, bez sensu to zmyć, tylko z tego co słyszałam, to się zapudrowuje).
ale z tym krępowaniem to pojechałeś, Olo.
A wsiadania się przyczepiłem bo sam tak nie umiem (kiedyś chciałem spróbować w spd to o mało co gleby nie zaliczyłem)
Poćwicz, a w wieku babci też już będziesz umiał
Cytat: Młody w 7 Mar 2016, 11:17A wsiadania się przyczepiłem bo sam tak nie umiem (kiedyś chciałem spróbować w spd to o mało co gleby nie zaliczyłem)Ale nogę przekładałeś przed sobą czy za sobą?Ja tak często startuję i za każdym razem przypomina mi się dzieciństwo gdy startowało się tak na przeróżnych Ukrainach tudzież Uralach Niektórych ten mój start nawet mocno śmieszy
Wąski, ależ to pełen profesjonalizm.