Karta rowerowa dla dorosłych

[Hipek]

Nie istnieją żadne badania i dowody spełniające rygor naukowy, że kaski poprawiają bezpieczeństwo lub realnie ograniczają urazy w wypadkach drogowych.

Tak z ciekawości: czy ktoś takie badania chociaż próbował zrobić? Bo to, że nie istnieją, nie implikuje tego, że nie mogą zaistnieć.

Za to dostępne wieloletnie statystyki z tych krajów wskazują, że występuje wyraźna korelacja między obowiązkiem używania kasku a spadkiem ruchu rowerowego oraz pogorszeniem zdrowia publicznego (np. epidemią otyłości).

Zastanawia mnie, skąd te wnioski. Czy nie wynika to z tego, że ludzie jednak coraz mniej się ruszają, a kaski są tu tylko przypadkowym czynnikiem?

[Żubr]

http://miastoknurow.pl/33364,moze-jezdzic-skuterem.html
Ostatni akapit.

No tak to mi trochę umknęło, ale też nie wiem ile znajomy Blondasa ma lat i dlaczego stracił prawo jazdy. Może mieć zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych ( co idzie często w parze z utratą PJ) więc czy w tym przypadku mu wolno jeździć skuterem to pewnie kwestia sporna

A w takim np. Amsterdamie czy Kopenhadze mało kto jeździ w kasku a jednak są to dla rowerzysty najbezpieczniejsze miejsca w Europie więc jak widać są ważniejsze charakterystyki dla bezpieczeństwa niż jazda w kasku.

[Karol]

Przez wiele lat jeździłem bez kasku, do czasu wypadku znajomej rowerzystki, którego byłem świadkiem. Na drugi dzień pojechałem kupić kask.
Analizując wypadek jaki miała na rowerze kilka lat temu moja żona, jestem przekonany, że kask uchronił ją przed poważnymi obrażeniami twarzoczaszki.
Znam przypadek 12-to latka który przewracając się na rowerze doznał urazu głowy powodującego upośledzenie.
Kask nie jest gwarantem bezpieczeństwa, ale może często uchronić przed poważnymi urazami głowy.

[Żubr]

Nie no jasne oddzielmy dwie sprawy, jeździsz po lesie w terenie - kask się przyda, boisz się wywrotki - kask się przyda, boisz się o dziecko - kas się przyda. Każdy sobie musi skalkulować ryzyko i podjąć decyzję.
Natomiast w ruchu drogowym jest inaczej, jak w rowerzystę uderzy samochód jadący 50 km/h to kask może i mu pomoże ale i tak będzie słabo. Bezpieczeństwo zależy od tego czy takie sytuację krytyczne będą się w mieście zdarzać często. W Amsterdamie z wielu powodów zderzenie samochodu z rowerem jest mało prawdopodobne dlatego małe znaczenie ma to czy ktoś ma kask czy nie.

[Młody]

Teraz "psują" żeby miesiąc przed wyborami "naprawić" i wspaniałomyślnie się wycofać. 

A nawet jeśli to na serio, to osoby pełnoletnie uprawnienia zatrzymają ma zasadzie praw nabytych (tak jak w przypadku linkowanego artykułu o motorowerach). Zmieni się tylko to że jeśli ktoś w wieku 10 lat nie zdał egzaminu na kr i jeździ "nielegalnie" to z chwilą osiągnięcia pełnoletności dalej będzie nielegalnie jeżdził.

W przeciwnym wypadku urzędnicy będą musieli się masowo bawić w archeologów grzebać w archiwach (zakładając że takie są) i wystawiać duplikaty kr. Szczerze; kto od podstawówki dalej ma swoją karte?

[sinuche]

Teraz "psują" żeby miesiąc przed wyborami "naprawić" i wspaniałomyślnie się wycofać.

Cykliści raczej tymi "właściwymi" wyborcami nie bedą.
Od grudnia mają już i tak "przechlapane".
Pewien minister ich nie lubi.

Jak ktoś już zauważył,
http://www.miastadlarowerow.pl/index_wiadomosci.php?dzial=2&kat=9&art=143
problem karty rowerowej można rozwiązać, jak się postara  o zagraniczny paszport.
Obcych te przepisy nie bedą obowiązywać.

[wiki]

problem karty rowerowej można rozwiązać, jak się postara  o zagraniczny paszport.
Obcych te przepisy nie bedą obowiązywać.

To tylko kwestia tego co będzie prościej i taniej wyrobić kartę rowerową czy zagraniczny paszport.

[wikrap1]

Nie czytałem dyskusji, może było, ale podobno ma być możliwość wyrabiania tej karty poprzez egzamin na komisariacie (bo nie wszędzie są WORD-y - dla wygody).

Czyli to będą egzaminy jak na kartę rowerową w podstawówce, rysowanie ścieżek na betonie, jeżdżenie z kubkiem wody i inne pierdoły. Dziękuję za taki pomysł.

[Turysta]

Nie no jasne oddzielmy dwie sprawy, jeździsz po lesie w terenie - kask się przyda, boisz się wywrotki - kask się przyda, boisz się o dziecko - kas się przyda. Każdy sobie musi skalkulować ryzyko i podjąć decyzję.
Natomiast w ruchu drogowym jest inaczej, jak w rowerzystę uderzy samochód jadący 50 km/h to kask może i mu pomoże ale i tak będzie słabo.

Zawsze mnie zadziwia argumentacja, że kask w terenie - tak, a na szosie - bez sensu (bo jak cię tir przejedzie, to kask nie pomoże). Ja myślę kompletnie inaczej - w lesie, gdy zaliczę glebę, uderzę głową o ziemię, czy w drzewo. Za to w mieście czy na szosie pierdyknę łbem o asfalt, a może o krawężnik.

[globalbus]

Po prostu w terenie znacznie łatwiej zaliczyć glebę. Na szosie się tak nie wywracam

[Turysta]

W terenie łatwiej się wywalić bez niczyjej pomocy, na szosie (a zwłaszcza w mieście) wywalasz się zwykle, gdy Ci ktoś w tym "pomoże".
Ale kask przecież nie ma chronić przed upadkiem, lecz przed przykrymi skutkami przywalenia głową w twardą powierzchnię. A o to już łatwiej na asfalcie, zwłaszcza w ruchu miejskim (pomijając oczywiście skalisty teren gdzieś tam w górach).

[wiki]

W lesie zdarzało mi się, że kask chronił przed uderzeniem w pochylone nad drogą gałęziami/konarami.

[olo]

Kask rowerowy w jeździe miejskiej jest dla mnie przede wszystkim niewygodny i to jest główna przyczyna, dla której go wtedy nie używam. Podobnie przy jeździe rekreacyjnej i z sakwami. Nie lubię, jest mi niewygodnie, niepraktycznie i już. I nie zmienił tego dzwon podczas zeszłorocznego zlotu, gdzie pewnie kask by troche pomógł.

Co do tematu, to stwierdzenie o kasku jest nieco niefortunne i raczej powinno zmierzać w stronę tego, że nakaz jazdy w kasku nie wpływa na bezpieczeństwo ruchu a tylko na zmniejszenie konsekwencji wypadku.

[blondas]

http://miastoknurow.pl/33364,moze-jezdzic-skuterem.html
Ostatni akapit.

No tak to mi trochę umknęło, ale też nie wiem ile znajomy Blondasa ma lat i dlaczego stracił prawo jazdy. Może mieć zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych ( co idzie często w parze z utratą PJ) więc czy w tym przypadku mu wolno jeździć skuterem to pewnie kwestia sporna

Co najmniej 2 x skończył już 18. Sprawa z ubiegłego roku, po zmianie przepisów za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym. Zabrali prawko zdaje się na 6 miesięcy. Z tego co mówił to tym skuterem mógł poruszać się legalnie.

[menel]

Mógł być w mylnym błędzie bo prawdopodobnie dostał zakaz prowadzanie pojazdów w ruchu lądowym a to oznacza szlaban na wszystko łącznie z rowerem i pociągiem.