Autor Wątek: Rower szosowy na długie jazdy, również po górach.  (Przeczytany 8898 razy)

blondas

  • Gość
Z doswiadczenia znajomych, do wagi rowerow z Rose dorzuc jakies 500-600g....
+ pedały  ;)

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
Ale to chyba wszyscy producenci podaja wage bez pedalow.

Offline Mężczyzna Adrian S.

  • Wiadomości: 149
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 15.03.2016
Niektórzy też bez powietrza w oponach i wtedy robi się kicha....
Adrian Socho.

Offline Mężczyzna Żubr

  • Wiadomości: 2479
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 03.11.2010
http://road.cc/content/review/156193-btwin-triban-520
A tu masz recenzję Btwin triban (Decathlon). Bardzo go chwalą.

Te nowe tribany w żadnym wypadku szału nie robią, przymierzałem się nawet do tego roweru (520). Po pierwsze napęd, każda część z innej parafii i chodzi to tak sobie, po drugie koła te ich firmowe zestawy mają opinie "plastelinowych" i potwierdzam, czuć że tylnemu kołu brakuje sztywności.

Canyon'owi sam się przyglądałem ale nie te finanse, warto zwrócić uwagę na szczegóły np. w tym cytowanym przez Ciebie 5.0 jest sztyca podsiodłowa karbonowa, nie wiem na ile to jest wytrzymałe ale ja bym w życiu w takie coś nie poszedł. Szczegóły ale warto mieć na uwadze.

Zobaczyć sobie też Giant'a Defy, tak jak ten Canyon to jest szosa typu Endurance czyli zbudowana pod jazdę długodystansową. Giant daje dobrą aluminiową ramę (są też otwory na bagażnik ;) ), napęd w Tiagrze i swoje koła które może demonami toczenia się nie są ale za to to jest prosta solidna konstrukcja. Gorzej z korbą bo tam jest kompakt 50-34 (zależy na ile się czujesz mocno bo pisałeś o górach).



blondas

  • Gość

Zobaczyć sobie też Giant'a Defy, tak jak ten Canyon to jest szosa typu Endurance czyli zbudowana pod jazdę długodystansową. Giant daje dobrą aluminiową ramę (są też otwory na bagażnik ;) ), napęd w Tiagrze i swoje koła które może demonami toczenia się nie są ale za to to jest prosta solidna konstrukcja. Gorzej z korbą bo tam jest kompakt 50-34 (zależy na ile się czujesz mocno bo pisałeś o górach).
Rzuć okiem na gianta defy 2 disc. Tylko +300 ponad plan.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013

(Treść poniższego wpisu nie zawiera istotnej info, służącej podjęciu decyzji przez autora wątku; nie spełniam też wymogu bycia długodystansowcem - tych czerkaw pytał o sugestię.)

Do Żubra:
Żubr: obok napędu, ramy, wideł właśnie taka sztyca, o jakiej piszesz, w canyonku mi została -  (już) 1o.ooo wozi mnie, zawsze dużą torbę podsiodłową z zaopatrzeniem do roboty, na przejażdżki i te pe; b. często wypchana jest maksymalnie.

W kontekście kierownicy, tej wspornika, siodła, kół - akurat do tej sztycy jako użytkownik najmniej miałem zastrzeżeń.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Kobieta Jelona

  • Wiadomości: 1062
  • Miasto: Wałbrzych
  • Na forum od: 26.12.2013
    • Jakość to będzie blog
Ja bym proponował coś na tarczach, nowej szosówki w zakładanym budżecie raczej nie znajdziesz, ale niewiele używanego przełaja bez problemu. Na długich trasach po szosie w górach czeka cię częsta wymiana klocków hamulca, poza tym bardzo rozgrzewa się obręcz na zjazdach z dużą ilością serpentyn. Na stronie http://rower.com.pl/rowery-przelajowe-2811   znajdziesz kilka fajnych rowerów z ceną minimalnie przekraczającą budżet, ale jak zwykle coś pewnie można jeszcze urwać.

Najlepsze jest to, że czerkaw w ogóle nie hamuje  :lol:

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3717
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
post usunięty
« Ostatnia zmiana: 26 Sty 2017, 20:42 PABLO »

Offline Mężczyzna Żubr

  • Wiadomości: 2479
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 03.11.2010
Do Żubra:
Żubr: obok napędu, ramy, wideł właśnie taka sztyca, o jakiej piszesz, w canyonku mi została -  (już) 1o.ooo wozi mnie, zawsze dużą torbę podsiodłową z zaopatrzeniem do roboty, na przejażdżki i te pe; b. często wypchana jest maksymalnie.

Właśnie ja się tylko zastanawiam, Canyon podaje dla swoich rowerów maksymalne obciążenie 100 kg więc może?

Najlepsze jest to, że czerkaw w ogóle nie hamuje  :lol:

To prawda ale to dlatego że ma traumę po pierwszej wyprawce listopadowej gdzie niemal spalił hamulec w piaście.  ;)

A coś takiego:

http://marinbike.pl/four-corners-p42.html

http://marinbike.pl/lombard-p52.html

... może to nie są klasyczne szosy, ale na góry i na dłuższe dystanse powinny się nadać.

Tylko że autor wątku szuka roweru szosowego, a góry ma na myśli pod kątem asfaltowych tras. Ważący około 12 kg przełaj trochę się gryzie z tą koncepcją.  ;)





Offline Mężczyzna czerkaw

  • We are infinite
  • Wiadomości: 1138
  • Miasto: Marianowo
  • Na forum od: 25.02.2013
    • Awesome Nomad
Ja bym proponował coś na tarczach, nowej szosówki w zakładanym budżecie raczej nie znajdziesz, ale niewiele używanego przełaja bez problemu. Na długich trasach po szosie w górach czeka cię częsta wymiana klocków hamulca, poza tym bardzo rozgrzewa się obręcz na zjazdach z dużą ilością serpentyn. Na stronie http://rower.com.pl/rowery-przelajowe-2811   znajdziesz kilka fajnych rowerów z ceną minimalnie przekraczającą budżet, ale jak zwykle coś pewnie można jeszcze urwać.

Szos z tarczami nie brałem na razie pod uwagę właśnie ze względy na ceny od jakich sie zaczynają, ale dzięki za link !!! Fajne rowerki, na pewno im się przyjrzę dokładniej :)

Dołóż 600 PLN i weź Endurace AL6.0
Dla lepszych kół, 11 rzędów i kasety 32.

No Endurance 6.0 wygląda zacnie :)

Ale, do tych 4600 zł bym musiał doliczyć przesyłkę, opakowanie, pedały to wyjdzie już więcej niż 600 zł niestety.
Przy Endurance 5.0 miałbym przekroczone już o te 300 zł myślę, dlatego myślałem o ULTRA 700 AF.

Ogólnie to trochę późno się obudziłeś, bo noworoczne promocje się skończyły. Dwa lata temu właśnie za taką kwotę kupiłem Treka Madone 2.0.

Nie wiem jak długo będę zbierał informacje na temat rowerów i nie wiem jak długo będę się zastanawiał nad wyborem ;). Na razie trwają poszukiwania :)


Zobaczyć sobie też Giant'a Defy, tak jak ten Canyon to jest szosa typu Endurance czyli zbudowana pod jazdę długodystansową. Giant daje dobrą aluminiową ramę (są też otwory na bagażnik ;) ), napęd w Tiagrze i swoje koła które może demonami toczenia się nie są ale za to to jest prosta solidna konstrukcja. Gorzej z korbą bo tam jest kompakt 50-34 (zależy na ile się czujesz mocno bo pisałeś o górach).

Defy 2/Defy 2 disc wygląda całkiem apetycznie :), jak Ci się jeździ na swoim "Dżajancie" ?


Najlepsze jest to, że czerkaw w ogóle nie hamuje  :lol:

To prawda ale to dlatego że ma traumę po pierwszej wyprawce listopadowej gdzie niemal spalił hamulec w piaście.  ;)


Koszmar wrócił... :P

A coś takiego:

http://marinbike.pl/four-corners-p42.html

http://marinbike.pl/lombard-p52.html

... może to nie są klasyczne szosy, ale na góry i na dłuższe dystanse powinny się nadać.

PABLO

Dzięki PABLO, ale tak jak wspomnieli przedmówcy masa rowerów jest całkiem spora :), także niestety odpadają ;)

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3717
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
post usunięty
« Ostatnia zmiana: 26 Sty 2017, 20:42 PABLO »

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Dołóż 600 PLN i weź Endurace AL6.0
Dla lepszych kół, 11 rzędów i kasety 32.

No Endurance 6.0 wygląda zacnie :)

Ale, do tych 4600 zł bym musiał doliczyć przesyłkę, opakowanie, pedały to wyjdzie już więcej niż 600 zł niestety.

Jeśli leży Ci Canyon ogólnie, 6.0 byś se życzył,
słuchaj tomka (on wygrywa).

Jeśli braknie Ci kilku jawek, te pozyskaj z zewnątrz, np. z Forum (nie z instytucji finansujących). Kilka jawek = ledwie kilka osób z puli wielu, które (np.) po jednej pożyczają Ci na okres kilku miesięcy.

Tobie dług ciążył nie będzie, użyczający okresowo braku 1oo,oo zł nie odczują.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna pz28

  • Wiadomości: 53
  • Miasto: Głogów
  • Na forum od: 29.01.2016
W marcu kupiłem specjalnie na długie dystanse z Decathlonu TRIBANA 540FB. Szosówka z kierownicą tradycyjną dla wygodniejszej pozycji za cenę 2500 zł. Osprzęt Tiagra z napędem 10 rzędowym. Widełki karbonowe, możliwość montażu bagażnika. Dożywotnia gwarancja na ramę i widełki. Według specyfikacji waży 9,3 kg bez pedałów. Dotąd przejechałem nim ok 300 km. Oczywiście różnica w jeździe w porównaniu z wcześniej użytkowanymi przeze mnie rowerami trekingowymi i górskimi na duży +. Do każdego siodełka trzeba się przyzwyczaić ale jak dotąd nic nie uwiera. Potwierdzam słowa przedmówcy dotyczące kół. Po tych 300 km jedna ze szprych się chyba poluzowała, ale przede mną gwarancyjny przegląd serwisowy więc się tym nie martwię. Nawet jeśli będą jakieś kłopoty z tym kołem to biorąc pod uwagę znaczną różnicę cen z markowymi rowerami złożonymi na Tiagrze będzie jeszcze luzik na zakup lepszych szprych a nawet całego koła.

Offline Mężczyzna Ricardo

  • Wiadomości: 817
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.05.2011
TRIBAN 540FB to nie szosówka tylko trekking.

Offline Mężczyzna Rolf

  • Wiadomości: 1036
  • Miasto: Chorągwica k. Wieliczki k. Krakowa
  • Na forum od: 12.07.2011
Dla wygodniejszej pozycji to ja bym w nie-szosówce baranka zainstalował... Na pewno nie na odwrót ;)

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum