Albania/Grecja/Bułgaria/Rumunia

[kate_riddle]

Cześć!
W związku ze zbliżającym się wypadem bicyklowym mam prośbę o przejrzenie trasy i ew. skorygowanie na lepsze rejony

Dokładanie kmów niespecjalnie wchodzi w grę (tylko zmiana drogi), ponieważ grafik i tak jest napięty - 32 dni, w tym planowane 2 dni wolnego (na przejście pieszo kanionu Vikos i gdzieś nad morzem).
Z innych 'must be' znajduje się tu SH 22, Meteora, Olimp oraz Transfagarasan.

Poniżej link do trasy:
http://www.bikemap.net/en/route/3426107-2016-all/

Z góry dziękuję

[menel]

Jeżeli to ma być w wakacje to trasa nad Morzem Czarnym wielkiego sensu nie ma.

[sinuche]

Odpuściłbym sobie tę Constancę (całe rumuńskie wybrzeże M. Czarnego) i z Bułgarii (omijając Bukareszt) w G. Fagarasz bym się kierował. Albo nawet, bułgarskie wybrzeże też bym ominął.
Greckie wybrzeże jest znacznie ciekawsze, mógłbyś wzamian, nawet do Kanału korynckiego i Aten dojechać.
Nafpaktos, Arrachowa i Parnas jest blisko (zamiast Olimpu), Lamia i do Salonik (ew. niżej do Aten).
Tam są góry i morze -  to jest dobra kombinacja.

[miki150]

Wybrzeże Rumunii w miarę ciekawe, jest tam jedna dziwna oaza hipisowska, jeśli ktoś lubi takie klimaty. Dużo dyskotek Ale obawiałbym się ruchu samochodowego, sam bym tam rowerem nie jechał. Poleciłbym za to, jak zwykle, wjazd do Rumunii przez gory Zakarpacia. O wiele fajniej, niż tranzyt przez Węgry.

4 tyś km w 32 dni to dużo, jeśli nie masz zacięcia sportowego, trzeba się mocno spinać.

[wojtek]

Greckie wybrzeże jest znacznie ciekawsze

Na odcinku z Komotini do Kavali ciekawe jest sanktuarium Świętego Mikołaja koło Porto Lagos. No i Kavala.
Poza tym głównie takie widoki:


DSCF5003-Edited by syn_szklarza, on Flickr


Ma to swoje zalety, niewiele człowieka odciąga od jazdy, można tłuc kilometry na prawie pustej, starej ekspresówce - dobra nawierzchnia i niewielkie przewyższenia, kawałek z Sapos do Kavali można śmignąć w jeden dzień. Ciekawsza droga (ale trudniejsza) wiedzie przez Rodopy.

[sinuche]

Na wschód od Salonik może nie jest tak ciekawie, dlatego proponuję zmianę trasy: wschodnie zachodnie wybrzeże Grecji, od Albanii do Nafpaktos (Patras) i dalej wzdłuż k. Korynckiego. Trochę ciężka trasa ale widokowa.







Nie ma co porównywać do wybrzeża M. Czarnego w Rumunii czy Bułgarii.
I turystów nawet mniej.

[martwawiewiórka]

Albo nawet, bułgarskie wybrzeże też bym ominął.

Ja też.
Mimo że jechaliśmy we wrzesniu (więc i turysytów też mniej), mimo że jest ładne, to ja miałam po jednym dniu serdecznie dosyć.
Dopiero na samym południu Bułgarii, pod granicą, zrobił się spokój i nawet cały kolejny drugi dzień wytrzymaliśmy na pieknym wybrzezu.

[vooy.maciej]

Trasa bardzo ambitna - szczególnie biorąc pod uwagę te opłotki w Albanii.
Rozważyłbym przejechanie koło Jezior Prespa i Ochryd  i koło Debaru wbić  do Albanii - w km powinno wyjść na jedno

W okolicach nowego Pazaru sa jakieś fajne monastyry teraz już nie pamiętam, ale warto sprawdzić i ew. odbić z głównej

[menel]

dlatego proponuję zmianę trasy: wschodnie wybrzeże Grecji,

Drugie wschodnie. 

[sinuche]

Ten odcinek węgierski, z Nyiregyhaza na Słowację, konkretnie przekraczanie rz. Tiszy.
Ja wiem tylko o 2 mostach w tej okolicy, w Tokaju i w górę rzeki, koło Cigand. Możliwe że jest tam jakiś pontonowy, ale upewniłbym się.
Z promami, to różnie bywa, przeważnie traci się czas.

[globalbus]

nawet do Kanału korynckiego i Aten dojechać.

Akurat odcinek Ateny-Kanał Koryncki to najbardziej przesrana droga jaką jechałem w Grecji. Jest autostrada, droga alternatywna wzdłuż wybrzeża no i to tyle. Wzdłuż wybrzeża same plaże, ruch jak na drodze na Hel, wąsko. Technicznie nie bardzo da się to ominąć.

Co do wskazówek, pod sam Olimp bym nie jechał, chyba, że chcesz go zaliczyć pieszo (ale licz się z tłumem porównywalnym do Tatr w sezonie). Całość masywu można ominąć bardzo boczną drogą. Potrzebne mocne hamulce, ja pokonywałem ją w drugą stronę i to jeden z najcięższych podjazdów jakie podjechałem.
https://ridewithgps.com/trips/1704947

Dobry wybór trasy przez część Kosowa pod serbską kontrolą. Jest "klimatycznie". Można też pojechać doliną Ibaru do Raszki i dalej na północ.

Pamiętaj, że to już nie są te piękne czasy, gdy granice na Bałkanach praktycznie nie istniały (nikt ich nie kontrolował). Nie jestem pewien, ale chyba przejścia granicznego pomiędzy Czarnogórą, a Albanią w tym miejscu nie ma (prawie na pewno, wątpię czy droga jest). Pchasz się na nielegalu.

[kate_riddle]

Jeżeli to ma być w wakacje to trasa nad Morzem Czarnym wielkiego sensu nie ma.

termin koniec maja do końca czerwca.

Odpuściłbym sobie tę Constancę (całe rumuńskie wybrzeże M. Czarnego) i z Bułgarii (omijając Bukareszt) w G. Fagarasz bym się kierował. Albo nawet, bułgarskie wybrzeże też bym ominął.

Generalnie jeśli chodzi o tamtejsze wybrzeże to chodzi o 'zaliczenie' morza czarnego. Ale jeśli widokowo niespecjalnie...

Arrachowa i Parnas jest blisko (zamiast Olimpu), Lamia i do Salonik (ew. niżej do Aten).
Tam są góry i morze -  to jest dobra kombinacja.

Olimp musi być!

Rozważyłbym przejechanie koło Jezior Prespa i Ochryd  i koło Debaru wbić  do Albanii - w km powinno wyjść na jedno

My akurat w drugą stronę jedziemy
czyli byłoby Albania - Macedonia - Grecja, hm...

Ten odcinek węgierski, z Nyiregyhaza na Słowację, konkretnie przekraczanie rz. Tiszy.
Ja wiem tylko o 2 mostach w tej okolicy, w Tokaju i w górę rzeki, koło Cigand. Możliwe że jest tam jakiś pontonowy, ale upewniłbym się.

Faktycznie, dzięki!

[globalbus]

Potrzebne mocne hamulce, ja pokonywałem ją w drugą stronę i to jeden z najcięższych podjazdów jakie podjechałem.https://ridewithgps.com/trips/1704947

o, jak jedziesz w tą stronę, to musisz zaliczyć tą drogę

[blackiwan]

Jaskinia Meziad https://klubpodroznikow.com/relacje/europa/2031-jaskinia-meziad-pestera