(4kcal to ja na co dzień niewyprawowy jem )
Ja kiedyś policzyłem, że jeden solidny dzień...Dlatego nawet na wyścigach stosuje się dni na regenerację, np. na TdF.
Cytat: "majchers"Stoi do dziś. W tym samym miejscu. Jedyny wyjście to ucieczka. Na rowerze.
Stoi do dziś. W tym samym miejscu.
a i tak zawsze schudnę....
majchers...waga pokazała mi coś około 63 kg, trochę więcej niż przed wyjazdem.
Dla mnie zawsze było problemem, co zjeść "obiadowego" - bo to co serwuje się w polskich miastach i miasteczkach dużego wyboru (niestety) nie daje, a ja lubię zjeść dużo (dużo za dużo ). Pod dostatkiem oczywiście jest różnego rodzaju pizzerii i śmieciowego żarcia.
Moje najnowsze odkrycie:Ciastka korzenne z Aldika 4.50zł za 600g100g ma 484kcal, cała paczka 2900kcal2 paczki 9zł i moge jechać cały dzień
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.
rzecz jasna jako podstawa diety wyprawowej może być problem