Ile trzeba zjeść na rowerze?

[Waxmund]

A poza tym lepiej mieć lekki rower i ciężki bagaż, niż ciężki rower i lekki bagaż

Ty tak serio ?  

[usulovski]

Ty tak serio ?  

No ba! :mrgreen:

[kokop]

A nie lepiej jak koleżanka jedzie sama?
Nawet jak szczupła jest to robi swoje gdy pod górkę  :mrgreen:

[kokop]

właściwie to najważniejsza jest właściwa dieta, co by było wszystko


 :mrgreen:

[cinek]

Ale ona ma fajne bidony

[bix]

Z koleżanką to bym nawet na trzeźwo zjadł jakiegoś burgera

[Robert]

Bidonów-bidonów to ja nawet nie zauważyłem

kokop, o jej dietę nie ma się co martwić, nawet bez roweru szybko spaliłaby kalorie

[kokop]

No to wyjątkowa sytuacja była.  Jakoś chyba nie szkodzi taki hamburger, raz na ruski miesiąc?

[hose morales]

MILF na rowerze, jak net odwiedzam to takich nie widuję

[hindiana]

kokop, czy ty masz jakiś specjalny folder na te zdjecia lasek? czy tak na bieżaco je guglujesz? i tak sie jeszcze zastanawiam: wpisujesz np. 'najlepsza dieta na rower' i potem ci takie fotki wyskakują ?

[kokop]

hindiana,
 Nie no, ja na żarciu to się znam.  Jakiś czas temu    dawno znaczy.  W okresie zdołowania to tak się spasłem że strach.  Potem trzeba było mi schudnąć 25 kilo żeby nie obciążac rowerów.
No a laska to cały czas ta sama.  Wprawdzie nie zawsze z rowerem jest, ale nikt nie jest bez wad przecież.
No i mam specjalny folder  

[bikecrusade]

MILF na rowerze, jak net odwiedzam to takich nie widuję

MILF? No uwaga! To może być czyjaś matka, żona, kochanka...  

A tak wracając do tematu to kolarstwo w ogólności jest sportem na tyle energetycznym, że - o ile ktoś nie chce startować w Tour de France - otyłość mu raczej nie grozi i może jeść co chce a potem to spalić. Nothing more nothing less.
Nie lubimy słodyczy, chipsów, napojów gazowanych i wszystkich tego typu trucizn. Dużo białek rano, węglowodanów złożonych przed i prostych w trakcie i po wysiłku. Na wieczór znowu białko, najlepiej w płynie. Biłko z ryb, chudych mięs i nabiału, Tłuszcze z ryb, oliwy, owoców i warzyw. Węgle złożone to głównie kasze, ryż i makarony. Proste to owoce, warzywa i słodycze (niektóre!!). Nie obżerać się, jeść mniejsze porcje co 2-3 godz.
Jak ktoś nie wytrzyma dnia bez boczku, schabowego i czterech pączków to musi do dziennego dystansu dorzucić z 50 km.
Polecam gorąco oglądać tabelki wartości odżwczych i jeść to co trzeba, a nie to na co ma się ochotę.
Ja jestem na diecie, a TY??

[kokop]

bikecrusade,

Właściwie to nie jestem na jakiejś extra diecie.   Od dłuższego czasu zwyczajnie nie jem tego co uważa się za szkodliwe i tyle.  
No a dzisiaj poniedziałek i zawsze coś nie tak.  Otóż w Lidlu nie ma już chleba razowego importowanego z Niemiec.  Zapytałem jakiegoś ważniaka w sklepie o co chodzi to usłyszałem że ten chleb jest okropny i nikt w UK go nie kupuje.  Noooo.  Wpierniczają te swoje g....... i pasą opony.  A jeszcze wcześniej w pracy usłyszałem wykład o super zdrowej diecie, wegetariańskiej.  Gdy zapytałem co się je usłyszałem że wszystko się je.  Przy bliższym przyjrzeniu się sprawie wyszło że dieta jest bardzo zróżnicowana bo je się np.:
sojowy makaron, sojowe chipsy, sojowe kotleciki, sojowe tofu, sojową potrawkę która smakuje jak ryba i oczywiście można zapić sojowym mlekiem  :mrgreen:   Wszystko inne co nie jest sojowe to ja akurat zjadam. Było tego naprawdę dużo ale ja pozostanę jednak przy wersji że pochodzę od dosyć drapieżnej małpy z grupą krwi O, a nie od aniołka z obrazka.
Małpą która opierniczy raz na ruski miesiąc nawet kotleta ze świnki  

[Rowery-Elektryczne]

Ja staram się po prostu unikać fast fodów oraz i ogólnie tłustych rzeczy. Trudno jest oprzeć się takim potrawom podczas zimy,ale na wiosnę zawsze chętniej jem warzywa i owoce. Tylko przerażają ich rosnące ceny...

[olo]

Rowery-Elektryczne, prąd też ostatnio poszedł nieźle w gorę