Cytat: "Waxmund"Janusushi, jak się nie ma z czego chudnąć, to się nie chudnie Ja na wyprawach traciłem ~3kg miesięcznie, na Gobi 8kg w 3 tyg Ja gdy patrzyłem na filmie co ty tam jadłeś na tej Gobi to też chudłem. :mrgreen:
Janusushi, jak się nie ma z czego chudnąć, to się nie chudnie Ja na wyprawach traciłem ~3kg miesięcznie, na Gobi 8kg w 3 tyg
"]Waxmund/yoshko, dzięki! Nie miałam pomysłu, gdzie jechać na następną wycieczkę. Już wiem! PUSTYNIE, przybywam! Jest tylko mały problem, w czerwcu mam jechać na miesiąc do Stanów... Tam pewnie nawet na pustyniach się tyje
straciłem 12kg :shock: (I wcale to nie znaczy, że mi rower ukradli)
I słusznie Mam dwie lewe ręce, w dodatku dziurawe, a do tego gdy czymś rzucam, to rzadko kiedy trafiam do celu. Ostatnio puszczałyśmy z siostrami kaczki na Białce. Jedną z moich kaczek rzuciłam z całej siły w nogę siostry, która stała z metr ode mnie. Ależ ma pięknego siniaka Poza tym nawet gdyby jakieś tłuściutkie zwierzę samo do mnie przyszło i zdechło, i jeszcze się smacznie przyrządziło, i tak bym go nie zjadła. Ciężki los roślinożercy na pustyni... :mrgreen:
kamień od nogi siostry pewnie się odbił, czyli ze 2 kaczki puściłaś...
ciężko o mięsko na pustyni.... co najwyżej jakieś kości można czasem obgryźć... prędzej jakieś owady można dorwać [;