Poza tym co innego powiedzmy Kirgistan, tam taki standard jest spodziewany
No nie, tam gdzie się kładzie już te asfalty w Kirgistanie to one wygladały nieźle. Tyle że dużo dróg z asfaltem nic wspólnego nie miało. Ale sporo Chińczyków było i kładło nowe drogi to tu to tam.*
Generalnie porównania z Ukrainą nie ma jak dla mnie za bardzo. Ukraina po prostu była masakrycznie dziurawa, w Kirgistanie asfaltów jako takich było po prostu niewiele.
A co do szosówki, nie tzreba żadnej szosówki,na Ukrainie na góralach też musieliśmy te dziury omijać bo do niektórych dało się włożyć głowę, a do niektórych krowę:)
Jak kupie szosówkę, to raczej na Ukrainę na niej nie pojadę:D
*I podobno były to drogi dobrej jakości, te chińskie (zdaniem miejscowego radnego, który do nas przykolegował na jeden wieczór;), jechaliśmy tylko kawałek no to ten kawałek rzeczywiście był gładziutki, marzenie szosowca. Jak one za kilka lat będą wygladać - nie wiem. Natomiast w Gruzji kładło się tez duzo asflatów i tu juz od razu było widać że odwalają kichę i kilka lat starczy, by droga asfaltowa stała się drogą w 70% terenową.