Autor Wątek: Co trudniejsze - kilkadziesiąt km w terenie z dziećmi czy 500 km na szosie?  (Przeczytany 2480 razy)

Offline Mężczyzna Hipek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 4866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 18.08.2011
    • Hipcia i Hipek
Pablo, a czmuż Ty się, zamiast przerzucać z Wilkiem argumentami, po prostu na Maraton Podróżnika nie zapiszesz ?

Jeden czyn naprzeciw wielu słowom.

Tylko nie wywijaj numeru jak w zeszłym roku na P1000J, na dziko w krzalu - tutaj masz bardzo duże szanse na Dziką Kartę ;)
Nie może, bo jeszcze Wilka objedzie i co by wtedy było?
martwawiewiórka [14:51]: sól kolarstwa, co to takiego?
Elizium [14:52]: spacer z rowerem po górach

Mijah: (...)przy okazji dowiedziałem się czegoś co zmieni moje życie. Oznaczenie podjazdu HC to nie hardcore, tylko hors catégorie.

Online Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3717
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
« Ostatnia zmiana: 26 Sty 2017, 19:47 PABLO »

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3717
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
« Ostatnia zmiana: 26 Sty 2017, 19:46 PABLO »

Offline Mężczyzna Waski

  • Kapituła MP
  • Wiadomości: 2874
  • Miasto: Lubin
  • Na forum od: 23.02.2013
Przecież dyskusja jest o tym, że przejechanie 500km to nie jest żaden wielki wyczyn
Dla Ciebie nie jest, dla Wilka jest. Wilk to zwykły cienias więc co na to poradzić.
Na szczęście takich cieniasów jest dużo i ja tez mogę postękać przy robieniu kolejnej 500tki.
No i skończcie tę dyskusję bo jest bardziej żałosna od dyskusji o Kosovie.
Jak dzieci kurde, jak dzieci.



 
"Wąski. My nie możemy jechać tam bez rowerów. Jak zwierzęta. :)"
"Kolarsko jesteś taki sobie, [...]" yurek55


Offline Mężczyzna Hipek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 4866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 18.08.2011
    • Hipcia i Hipek
Wilk to zwykły cienias więc co na to poradzić.
I do tego pisze nudne relacje.

Przecież moim tempem przyjechałbym na ostatnim miejscu i wszyscy by musieli ba mnie czekać.
No już, już. 566 km ze średnią ponad 21 km/h w warunkach ciepławo-zimowych zrobiłeś, a tu nagle będziesz "ostatni".
Jak akurat ktoś się nade mną zlituje i weźmie dzieci pod opiekę, to wtedy mogę sobie gdzieś pojechać.
To się zapytaj, może ktoś z maratonowych kibiców będzie chętny taką opiekę zorganizować? Kinderwyprawka przy okazji MP?
martwawiewiórka [14:51]: sól kolarstwa, co to takiego?
Elizium [14:52]: spacer z rowerem po górach

Mijah: (...)przy okazji dowiedziałem się czegoś co zmieni moje życie. Oznaczenie podjazdu HC to nie hardcore, tylko hors catégorie.

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3717
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
« Ostatnia zmiana: 26 Sty 2017, 19:46 PABLO »

Offline Mężczyzna Hipek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 4866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 18.08.2011
    • Hipcia i Hipek
Przecież to jest czas z licznika, czyli netto. Średnia brutto pewnie byłaby tragiczna.
Nikt nie każe gnać.

... ale ja nie jadę dla sportu tylko dla przyjemności, zarówno z jazdy, jak i z tego co po drodze - żurki, kawusie, słodycze, widoczki, gęba do słońca, itp.
No chyba Ci się nie wydaje, że wszyscy na takich maratonach jedyne co pamiętają, to widok swojego przedniego koła!

Sporo osób (a może nawet "większość") traktuje ultramaratony jako wydarzenia towarzyskie i raczej takie luźne wycieczki dla dziwaków, niż faktyczny wyścig. Poza tym nawet w czołówce, gdzie w połowie trasy się "gna" 30 km/h po płaskim, jest czas na towarzyskie pogadanki. Jeśli akurat z kimś się uda zjechać.

Znalazłbyś na pewno sporo osób do trzymania pyska w słońcu i wypicia kawy z dobrym widokiem.
martwawiewiórka [14:51]: sól kolarstwa, co to takiego?
Elizium [14:52]: spacer z rowerem po górach

Mijah: (...)przy okazji dowiedziałem się czegoś co zmieni moje życie. Oznaczenie podjazdu HC to nie hardcore, tylko hors catégorie.

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3717
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
« Ostatnia zmiana: 26 Sty 2017, 19:46 PABLO »

Offline Mężczyzna Hipek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 4866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 18.08.2011
    • Hipcia i Hipek
do ich pokonania nie potrzeba żadnych szczególnych cech
No właśnie problem w tym, że potrzeba.

O ile danie z siebie wszystkiego (na swoim poziomie) przez dwie, trzy, cztery nawet godziny, jest dla każdego, o tyle jazda przez całą dobę, z nierzadko odparzoną dupą, obtarciami, bolącymi plecami, nadgarstkami i wszystkimi innymi dodatkami ultramaratonów, świadomością tego, że zimno, ciemno, dom daleko, czasem w deszczu, czasem po gównianych drogach, naprawdę nie jest dla każdego.

Ultramaratony przejeżdża się głową, nie nogami. Ale to właśnie głowa jest tu tym czymś wyjątkowym. Jest nas niewielka grupka ludzi, dla których to nie jest wyzwaniem. Zapytaj jednak pierwszego "normalnego" znajomego, co jest łatwiejsze: zapierniczać przez kilka godzin i potem udać się na wypoczynek, piwko, kawkę, pizzę, czy też wstać rano i spędzić całą dobę i całą noc na siodełku.
martwawiewiórka [14:51]: sól kolarstwa, co to takiego?
Elizium [14:52]: spacer z rowerem po górach

Mijah: (...)przy okazji dowiedziałem się czegoś co zmieni moje życie. Oznaczenie podjazdu HC to nie hardcore, tylko hors catégorie.

Online Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3717
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
« Ostatnia zmiana: 26 Sty 2017, 19:45 PABLO »

Offline Mężczyzna Waski

  • Kapituła MP
  • Wiadomości: 2874
  • Miasto: Lubin
  • Na forum od: 23.02.2013
 Komentarze pod artykułem pokazują co myślą o tym biegacze i ilu potwierdza zdanie autorki a ilu każe się pani puknąć w czółko - proponuję naśladować :)
"Wąski. My nie możemy jechać tam bez rowerów. Jak zwierzęta. :)"
"Kolarsko jesteś taki sobie, [...]" yurek55


Offline Mężczyzna Hipek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 4866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 18.08.2011
    • Hipcia i Hipek
jazda przez całą dobę, z nierzadko odparzoną dupą, obtarciami, bolącymi plecami, nadgarstkami i wszystkimi innymi dodatkami ultramaratonów, świadomością tego, że zimno, ciemno, dom daleko, czasem w deszczu, czasem po gównianych drogach, naprawdę nie jest dla każdego.

Przecież to jest tylko kwestia chęci i własnej motywacji. Nie ma tu niczego, co byłoby nieosiągalne niemal dosłownie dla każdego.

PABLO
Między "jest to osiągalne" a "tak, zrobię to" jest ogromna różnica. Między innymi dlatego, że trzeba samemu ruszyć tyłek i posadzić go na rowerze.


Każdy prawdziwy facet ma w sobie żyłkę rywalizacji. Tylko jedni mają jaja, żeby powalczyć, a inni wstawiają takie teksty jak Ty.
Nie wiedziałem, że to definiuje prawdziwego faceta. Przypomina mi się tekst z wywiadu telewizyjnego po zeszłorocznym pierścieniu "Jesteśmy mężczyznami, lubimy rywalizację.".

Ciekawe, czy chęć rywalizacji (sportowej) u kobiet też świadczy o prawdziwej kobiecości czy wręcz przeciwnie.

jak to jest dla niego taki banał, to co będzie jak naprawdę dociśnie i zrobi coś rzeczywiście trudnego?
Każdy doświadczony wie, że samo przejechanie tego dystansu to nic trudnego. Widać to wyraźnie po ilości osób, które atakują solidne dystanse i kończą.

Między możliwością przejechania maratonu a możliwością przejechania maratonu cisnąc i walcząc o czas jest jednak spory krok.

martwawiewiórka [14:51]: sól kolarstwa, co to takiego?
Elizium [14:52]: spacer z rowerem po górach

Mijah: (...)przy okazji dowiedziałem się czegoś co zmieni moje życie. Oznaczenie podjazdu HC to nie hardcore, tylko hors catégorie.

Offline Mężczyzna Turysta

  • Wiadomości: 5719
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 15.06.2011
Podjazdy, ja właśnie zrobiłem podobne zdjęcie podczas Maratonu:



Trzeba było boczkiem przemykać. ;)

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum