bo widzicie rzekomo zaciekły spór, gdzie go wcale nie ma, gdzie Pablo złośliwie wstawia prowokacyjną wypowiedź, tylko i wyłącznie po to żeby potoczyć taki prześmiewczy "spór", ja się w odpowiedzi z niego podśmiewam, on się ze mnie podśmiewa i karuzela się kręci.
To, że Wy od dawna się lubicie ze sobą przekomarzać i gryźć, to widać od wieków. Przecież nie z litości przestałeś się nie odzywać do Pabla, tylko dlatego, że zgodziłeś się złapałeś przynętę w jednym z jego postów i wciągnąć do dyskusji.
Jeśli Pablowi również odpowiada poziom, na którym rozmawiacie - ja z tym problemu nie mam. Prywatnie rzecz biorąc zupełnie mnie nie boli to, jak kto sobie z kim rozmawia, dopóki obu stronom odpowiada taki poziom. Osobiście wolę bardziej soczyste dyskusje, niż akademickie ględzenie okularników w dusznej sali pełnej książek.
W tym wątku jednak ani ja, ani Olo czy Yoshko nie wypowiadamy się "prywatnie", tylko - z racji funkcji, którą pełnimy w naszej społeczności - jako zespół moderatorsko-administratorski forum.
Wszystkie wypowiedzi na forum są publiczne i to, co jest dla części osób dopuszczalne, dla niektórych już jest agresywne, a dla niektórych wręcz niedopuszczalne. Naszym zadaniem jest dbanie o to, by utrzymać jakiś logiczny balans pomiędzy jedną a drugą stroną i nie przegiąć w żadną. To, co jest pisane publicznie na forum to tylko część ruchu, duża część uwag idzie kanałem niepublicznym w postaci zgłoszeń postów i prywatnych wiadomości do moderatorów.
Tłumaczenie Ci, jak dyskutujesz i jak jesteś odbierany przez niektórych, nie ma sensu, bo doskonale o tym wiesz. Nie chodzi o to też, że piszesz to, co masz na myśli, ale to, jak to piszesz.
Dlatego też proszę - weź poprawkę na to. Nie jesteśmy (jesteście) tu sami. Dyskusję z Pablem możecie toczyć ostro bez aż tak mocnych stwierdzeń. O tym, jak różnie może być interpretowane to, co piszesz, miałeś niedawno, przy bardzo emocjonalnej wypowiedzi na Twoją - jak pisałeś niewinną - uwagę dotyczącą spędzania Wielkanocy.
Poza tym poszczególne wypowiedzi nie zawsze są czytane przez osoby, które znają i "czują" klimat dyskusji między niektórymi użytkownikami - często są to osoby z niewielkim stażem, od których też otrzymujemy zgłoszenia i pytania. Napierniczać można się prywatnie. Publicznie można zluzować i wyrazić dokładnie to samo nieco lżejszymi słowami.