Pokazane wyżej mocowanie o takich kształtach do uzyskania raczej z wtrysku. Wadą bardzo droga forma, opłacalna przy produkcji idącej w tysiącach sztuk.Poprzez frezowanie i gięcie uzyskasz tylko coś podobnego bez widocznych wzmocnień konstrukcji. Chyba że chcesz to sklejać z kilku części, a jeśli tak to lepszy do klejenia jest PC.
To chyba by trzeba zacząć trochę inaczej. Od strony wykonawczej nie widzę problemów - element jest prosty do zrobienia na kilka sposobów.Nie chcę cwaniakować, ale jednak napiszę, bo może się przyda jakiś fragment. Ja bym najpierw sprawdził, czy nie naruszam taką produkcją jakiegoś patentu - może być finansowo bolesne. Potem pomyślałbym o ew. klientach, cenie, którą byliby w stanie zapłacić za taki koszyk i innych aspektach mających wpływ na wybór technologii wykonania.I na końcu rozpracowałbym metodę produkcji. I tak na szybko, bez zbędnych rozmyślań: Jeśli dla UL-owców, to wylajtowany karbon o wadze 30g (wartość strzelona bez zastanowienia). Dla estetów - aluminiowe, obrabiane cnc i anodowane na różne kolory, w bardziej wymyślnym wzornictwie, a dla oszczędnych, biednych i nieświadomych - plastik. Tyle tylko, że gięcie termoplastów się tu, moim zdaniem, nie sprawdzi. Wygląda średnio i jest drogie. Tutaj, to chyba tylko wtrysk. Dla obniżenia wagi, jeśli by budżet pozwolił, to można pomyśleć o wtrysku ze zbrojeniem, ale chyba nie ma sensu.Nie chciałbym zniechęcać, ale takie gięte na kolanie płytki mogą ew. znaleźć chętnych na jakimś dziwacznym forum o podróżach rowerowych, ale raczej nie mają szansy na podbicie rynku Tak czy siak, trzymam kciuki i podtrzymuję propozycję pomocy, jeśli tylko będę potrafił pomóc.
... chcę sprawdzić najpierw zainteresowanie rynku, potem dopiero wydawać kilkadziesiąt tysięcy złotych na formę wtryskową. W przypadku formy trzeba już idealnie opracować produkt, bo jakakolwiek zmiana jest już potem niemożliwa...