Ejjj, ale LHT jest już passe
Przy wadze samej ramy ok. 2600g, to waży 2-2,5 raza więcej niż ramy z zacięciem sportowym, więc jak mówiłem nie ma co płynąć za daleko . A geometrię ma nie tyle sportową, co terenową, trudno żeby rower projektowany na jazdę po terenie miał mieć geometrię holendra.
Skłaniam się więc jednak w stronę LHT, który wychodzi na przeciw moim obecnym oczekiwaniom. Najwyżej kupie sobie kiedyś drugi rower do jazdy bardziej terenowej i tyle.Pozostaje mi tylko dobrać osprzęt do tej ramy i problem z głowy. Przez chwilę pomyślałem żeby w ogóle kupić ten rower jak fabryka daje i przestać się tym przejmować, ale chyba nie ominie mnie składanie tego, ponieważ chciałbym chyba jednak regulowany mostek, na pewno Brooksa, kasetę 11/36, a nie 32 i pewnie coś jeszcze.
A jeżeli bywasz w Warszawie to zapraszam na jazdę próbna ogrem w rozmiarze 20". Rozmiar powinien pasować (mój syn ma 187 cm wzrostu). Wsiadasz w pierdolino, robimy lekki Kampinos i wieczorem jesteś w domu pełen nowych doznań
- Korba 175mm, 22-32-44T, Kaseta 11-34T
Nie daj sobie wcisnąć takiego kitu Przy Twojej wadze 100kg z 15-20kg bagażem w górach - pewnie nieraz będziesz korzystać z takiego zakresu. Zawsze lepiej mieć w zapasie leciutki bieg, którego się używa od święta, niż go nie mieć jakby się akurat przydał, bo łapie nas kryzys, albo mamy gorszy dzień. Jeździłem z kolegą w Alpach, kolegą który wcale słaby nie był - i nieraz używał tego biegu 22-34, na długim podjeździe bagaż i zmęczenie swoje robi. A tarcza 48 na wyprawie nie jest do niczego potrzebna, jedynie przy dokręcaniu na zjeździe zrobi jakąś niewielką różnicę w porównaniu do 44.