Cześć ! :)

[Zamki, ruiny i legendy]

Cześć!

W naszym kraju odwiedziłem ponad 300 zamków/lokacji zamkowych (nie tylko na rowerze), poza granicami ponad setkę i cyfra co roku pęcznieje

A masz jakąś stronę, blog, czy cos w ten deseń na którym je odhaczasz/opisujesz? Prócz owej publikacji o której wspomniałes (czy można ją jeszcez gdzies dostać? Chociaz przypuszczam, ze nie był to pewnie duzy nakład skoro wydałeś to sam? W każdym razie naprawdę chetnie bym zobaczyła.

Nie mam jednej nogi albo raczej nigdy nie wstaję z łóżka lewą nogą !  Straciłem ją podczas walki z nowotworem, pozbierałem się do kupy i znów ciężko zdjąć uśmiech z mojej twarzy

Przepraszam że tak obcesowo... Jak Ci się podrózuje od strony technicznej? Rozumiem że wypracowałeś sobie sposoby. Pytam ze względu na bliska osobę, która po utracie mobilności (konczyna co prawda została, ale mobilnosc jest bardzo zaburzona) utraciła równiez radość i nigdzie wychodzić nie chce, wiem że taka żałoba po utracie musi potrwać niestety...

Miło przywitać:)

edit: oj, widze że już coś wkleiłeś

Co do książki - wydana została w liczbie 500 egzemplarzy i chyba sporo już się rozeszło z tego skromnego nakładu. Wiem że jest dostępna na stronce wydawnictwa "Sonar Literacki" oraz na allegro, również oferowana przez to wydawnictwo. Jej tytuł to żadne zaskoczenie Czyli "Zamki, ruiny i legendy". Niemal po połowie podzielić ją można na fotografie i spisane przeze mnie legendy a nieznaczną domieszką jest kilka moich wierszy

Co do publikacji w internecie - w zasadzie wszędzie staram się funkcjonować pod szyldem "Zamki, ruiny i legendy"

Co do amputacji - bezcenne w takiej zaradności jak moja są trzy rzeczy. Po pierwsze proteza, po drugie forma. Doświadczenie też nie jest bez znaczenia Od lat mam kontakt z branżą zaopatrzenia ortopedycznego, więc o protezach wiem "prawie wszystko" Również to, jak powinna zostać dopasowana aby umożliwiać mi wysoki stopień aktywności. W sporcie jestem zatracony od niepamiętnych czasów. Większość mojego życia po amputacji to uprawianie sportów wyczynowych, niektórych w reprezentacji Polski, z sukcesami... Więc upór i zdobywanie niezbędnej formy mam niemal we krwi A doświadczenie przychodzi samo - wystarczy nieustannie krok po kroku zmierzać do tych swoich wymarzonych celów !
Jednak muszę Ci również odrobinę podciąć skrzydła, bowiem bywa tak (nie mi to oceniać w tym konkretnym przypadku) że pozornie zachowana kończyna może dawać mniejsze perspektywy aniżeli proteza. I czasami przeskoczyć się tego nie da. Nie mniej zawsze warto próbować ! Bowiem siła naszych marzeń potrafi łamać wiele pozornie nie przełamywalnych sytuacji i ograniczeń... ! I podążać zasadą małych kroków, takie rzeczy wymagają cierpliwości i uporu.

[R_och]

o miło poznać. Prowadzisz jakieś zapiski (tj. bloga, stronkę www.), archiwizujesz ślady tych swoich podróży, bo tematyka fajna.

Owszem - czasami coś tam utrwalę, również w internecie... Ale bloga mam tak zaniedbanego że wstyd się przyznać do niego ! Na facebookowej stronce pisuję w sumie głównie o zamkach (gdzie tzw. pisywanie jest tak naprawdę niezbyt rozpiętym komentarzem do zdjęcia). Najwierniej moją rowerowo-zamkową pasję oddają chyba jeszcze filmiki na YouTube Choć i z nimi mam kilkuletnie zaległości (podsumowanie video powstaje dosłownie raz na kilka wypraw i to po miesiącach od ich zakończenia !   )
Jeśli ma być krótko to np. tutaj:

lub tutaj:

A jeśli dłużej to sugerowałbym tutaj:

albo tutaj:

Starczy tych przechwałek
Pozdrawiam !

jak to "zaniedbałem" wracaj szybko do przekazu medialnego swoich podróży. Ja obejrzałem filmik z pierwszego linku ( na więcej nie mam teraz czasu ). Widać w nim przede wszystkim radość z tego co się robi, ... no i te okoliczności przyrody.Ładnie, naprawdę ładnie. Twoje dokonania mogą być inspiracją dla wielu niedowiarków - pokaż to co robisz.

[martwawiewiórka]

Bardzo dziekuję za odpowiedź. Niestety to:

Jednak muszę Ci również odrobinę podciąć skrzydła, bowiem bywa tak (nie mi to oceniać w tym konkretnym przypadku) że pozornie zachowana kończyna może dawać mniejsze perspektywy aniżeli proteza

...to podejrzewałam. Własnie podejrzewałam że tak moze być i nawet wydaje mi się, że w tym konkretnym przypadku tak własnie jest.

[Zamki, ruiny i legendy]

o miło poznać. Prowadzisz jakieś zapiski (tj. bloga, stronkę www.), archiwizujesz ślady tych swoich podróży, bo tematyka fajna.

Owszem - czasami coś tam utrwalę, również w internecie... Ale bloga mam tak zaniedbanego że wstyd się przyznać do niego ! Na facebookowej stronce pisuję w sumie głównie o zamkach (gdzie tzw. pisywanie jest tak naprawdę niezbyt rozpiętym komentarzem do zdjęcia). Najwierniej moją rowerowo-zamkową pasję oddają chyba jeszcze filmiki na YouTube Choć i z nimi mam kilkuletnie zaległości (podsumowanie video powstaje dosłownie raz na kilka wypraw i to po miesiącach od ich zakończenia !   )
Jeśli ma być krótko to np. tutaj:

lub tutaj:

A jeśli dłużej to sugerowałbym tutaj:

albo tutaj:

Starczy tych przechwałek
Pozdrawiam !

jak to "zaniedbałem" wracaj szybko do przekazu medialnego swoich podróży. Ja obejrzałem filmik z pierwszego linku ( na więcej nie mam teraz czasu ). Widać w nim przede wszystkim radość z tego co się robi, ... no i te okoliczności przyrody.Ładnie, naprawdę ładnie. Twoje dokonania mogą być inspiracją dla wielu niedowiarków - pokaż to co robisz.

Dzięki za taki odbiór ! Powoli dobiega kresu (robię to jako totalny laik w takim montażu od kilku tygodni po fragmencie) tworzenie materiału video z mojej tegorocznej, zimowej wyprawy dolnośląskiej z noclegami pod namiotem. Będę się starał do maja już ją opublikować. Wówczas wspomnę o niej też tutaj A takim bardzo skromnym jej muśnięciem jest ten materiał:

i to zdjęcie:

[jgkmarcin]

Czy zdjęcie jest zrobione w Zamku Bolczów?

[siendziaty]

Cześć

Rewelacyjne jest to zdjęcie z postu powitalnego!
Z Tobą był wywiad parę miesięcy temu w Rowertourze?

[Zamki, ruiny i legendy]

Czy zdjęcie jest zrobione w Zamku Bolczów?

Dokładnie ! Zarówno to krótkie nagranie co i fotografia pochodzą z ruin zamku Bolczów leżących w Rudawach Janowickich, nieopodal miejscowości Janowice Wielkie

[Zamki, ruiny i legendy]

Cześć

Rewelacyjne jest to zdjęcie z postu powitalnego!
Z Tobą był wywiad parę miesięcy temu w Rowertourze?

Cześć ! Tak - to mnie kopnął zaszczyt znalezienia się w tym zacnym magazynie !

[martwawiewiórka]

Rafał, zapraszam do Zamku Cesarskiego w Poznaniu jak bedziesz w okolicy, bardzo młody zamek, wiem, ale interesujący:) Chętnie oprowadzę:D

[worek_foliowy]

Cześć.

[Zamki, ruiny i legendy]

Rafał, zapraszam do Zamku Cesarskiego w Poznaniu jak bedziesz w okolicy, bardzo młody zamek, wiem, ale interesujący:) Chętnie oprowadzę:D

W Poznaniu bywam - z chęcią skorzystam Chociaż moja ciekawość najbardziej niecierpliwi się w przypadku "zamku Gargamela" Czyli odbudowanym zamku królewskim w Poznaniu. Z zewnątrz zrobiłem mu już milion zdjęć, wewnątrz ani jednego Ciągle tylko słyszę że jeszcze nie jest publicznie otwarty...
A tak na marginesie - będę w Poznaniu 8 maja na "Wings for life" i pomimo że doskonale chodzę o protezie, to zaszaleję i w biegu wystartuję na wózku" Lubię nowe doświadczenia sportowe Organizatorzy nawet skrobnęli o mnie kilka słów na swojej stronie internetowej, gdzie jestem na zdjęciu z wyprawy w Tatrach Wysokich na Słowacji, wraz z rowerem
http://www.wingsforlifeworldrun.com/pl/pl/aktualnosci/ci-ktorzy-moga-robia-to-dla-siebie-i-dla-innych-4448/

[martwawiewiórka]

W Poznaniu bywam - z chęcią skorzystam  Chociaż moja ciekawość najbardziej niecierpliwi się w przypadku "zamku Gargamela"  Czyli odbudowanym zamku królewskim w Poznaniu. Z zewnątrz zrobiłem mu już milion zdjęć, wewnątrz ani jednego  Ciągle tylko słyszę że jeszcze nie jest publicznie otwarty...

Gargamel jeszcez faktycznie nie jest otwarty i co chwilę "ma byc otwarty" (wszyscy przewodnicy doczekać się nie mogą, kiedy to nastapi). Faktycznie budzi masę kontrowersji, ale myślę że jak nabierze patyny i się opatrzy, to może nie będzie z nim tak źle. Chociaz mnie tez z poczatku jego widok przyprawiał o ból oczu.
Cesarski jest świetny, bo mozna samemu po nim łazić (po duzej jego części). Niesttey nie mozna samemu wejśc np. do gabinetu Arthura Greisera. Ale generalnie Zamek Cesarski ma bardzo "pro-spoleczną" politykę, jest dla ludzi.

CO do wings for life - łoł, fajnie:) Ja nie biegnę, ale być może będę jeszcze w Poznaniu, to przyjdziemy z Jacem pokibicować. A jesteś w Poznaniu tylko na jeden dzień, czy będziesz nocował?

edit:
Taka dykteryjka o Gargamelu, przy okazji jego budowy zdarzylo się, ze betonem zalano rury kanalizacyjne pod połową Starego Rynku, tadam!

[Zamki, ruiny i legendy]

W Poznaniu bywam - z chęcią skorzystam  Chociaż moja ciekawość najbardziej niecierpliwi się w przypadku "zamku Gargamela"  Czyli odbudowanym zamku królewskim w Poznaniu. Z zewnątrz zrobiłem mu już milion zdjęć, wewnątrz ani jednego  Ciągle tylko słyszę że jeszcze nie jest publicznie otwarty...

Gargamel jeszcez faktycznie nie jest otwarty i co chwilę "ma byc otwarty" (wszyscy przewodnicy doczekać się nie mogą, kiedy to nastapi). Faktycznie budzi masę kontrowersji, ale myślę że jak nabierze patyny i się opatrzy, to może nie będzie z nim tak źle. Chociaz mnie tez z poczatku jego widok przyprawiał o ból oczu.
Cesarski jest świetny, bo mozna samemu po nim łazić (po duzej jego części). Niesttey nie mozna samemu wejśc np. do gabinetu Arthura Greisera. Ale generalnie Zamek Cesarski ma bardzo "pro-spoleczną" politykę, jest dla ludzi.

CO do wings for life - łoł, fajnie:) Ja nie biegnę, ale być może będę jeszcze w Poznaniu, to przyjdziemy z Jacem pokibicować. A jesteś w Poznaniu tylko na jeden dzień, czy będziesz nocował?

edit:
Taka dykteryjka o Gargamelu, przy okazji jego budowy zdarzylo się, ze betonem zalano rury kanalizacyjne pod połową Starego Rynku, tadam!

Prawdopodobnie będą to dni dwa - poprzedzający oraz docelowy. Z czego w poprzedzającym musi się jeszcze zmieścić mój dojazd ze wschodniego Mazowsza
Coś mi mówi że w ramach przedstawienia się - już wyczerpałem kilkukrotnie normę na rozpisywanie się o sobie i najbliższych planach...

[Zamki, ruiny i legendy]

Na zakończenie dorzucam fotograficzne zobrazowanie mojego typowego noclegu w ruinach zamku W tym wypadku połowa stycznia 2016, kilka stopni na minusie i ruiny zamku książąt mazowieckich w Czersku. W związku z tym że akurat ten zamek ma właścicieli, zamykaną poza godzinami odwiedzin bramę i kasę biletową - sprawa była uzgodniona z zarządcą zamku. Jednym słowem dzikość na pełnym legalu ! Cały wypad ponad 100km w siodełku a wracałem w delikatną zamieć śnieżną Jednak noce w ruinach są najpiękniejsze... !

[bertomw]

Ave Rafał!
Obejrzałem parę Twoich filmików. Filmy i zdjęcia robią wrażenie, oczywiście baaaaaaaardzo pozytywne. Ja nie mam takiego bogatego doświadczenia jak ty. Jedna rzecz mnie ciekawi (może to też wynika z mojego ubogiego doświadczenia). Pojawia się gdzieś informacja o tym, że Twój rower w trakcie wyprawy waży 60 – 70 kg. Dlaczego aż tak dużo?