Spotkanie niedźwiedzia, szczególnie na drogach po których sensownie jest się poruszać rowerem, to jest naprawdę rzadkość, i szansa, że do czegoś takiego dojdzie, jest bardzo niewielka, mało kto z jeżdzących do tego kraju się tym przejmuje czy w jakikolwiek sposób zabezpiecza.Jak bardzo chcesz się zabezpieczyć to możesz skorzystać ze wspomnianego sposobu z zawieszaniem jedzenia, ale szansa, że niedźwiedź cię najdzie w namiocie jest naprawdę pomijalna.
szczególnie na drogach po których sensownie jest się poruszać rowerem
mało kto z jeżdzących do tego kraju się tym przejmuje czy w jakikolwiek sposób zabezpiecza.
Po rumuńskich Karpatach wędruję od ponad 20 lat. Byłem tam w zdecydowanej większości grup górskich ( http://klub-karpacki.org/kronikaro.html ) we wszystkich porach roku. W tym czasie niedźwiedź tylko raz rozwalił nam w nocy namiot. Niedźwiedzi jest generalnie bardzo dużo. Świadczy o tym (oprócz oficjalnych danych) ilość bardzo świeżych tropów i odchodów, na które natrafia się bardzo często, także na obrzeżach wsi (np. przy śmietnikach). Także na drogach dostępnych dla rowerzysty. Jestem podpięty pod rumuńskie listy dyskusyjne, przeglądam też czasem prasę, każdego roku trafia się sporo wypadków (śmiertelnych lub z poważnymi obrażeniami ciała) z udziałem niedźwiedzi. Ja bym nie panikował. Trzeba stosować typowe względy bezpieczeństwa. Większe zagrożenie jest w miejscach typowo turystycznych, tam gdzie niedźwiedzie nauczyły się, że człowiek-turysta znaczy żarcie (jak np. u nas w Tatrach).PABLO
Być może zaskoczyłbyś się w jaki teren potrafię się niekiedy wbijać na moim rowerze o kołach z oponami 26 x 4.0 cala
Cytat: Zamki, ruiny i legendy w 20 Kwi 2016, 11:33Być może zaskoczyłbyś się w jaki teren potrafię się niekiedy wbijać na moim rowerze o kołach z oponami 26 x 4.0 calaByćmoże zaskoczyłbyś się jakimi drogami bezdrożami porusza się Iwo na swoim zwykłym góralu z niezbyt szerokimi oponami
Bowiem panuje w tym kraju zakaz odstrzału tych zwierząt w skutek czego populacja nieustannie się pomnaża. A one coraz śmielej wkraczają na "tereny ludzkie" i zatracają tym samym ten odruch obawy przed człowiekem i zarazem umykania przed nim. Uczą się jednym słowem zdobywać pożywienie niezależnie od zapachu człowieka.
Cytat: Zamki, ruiny i legendy w 20 Kwi 2016, 11:23Bowiem panuje w tym kraju zakaz odstrzału tych zwierząt w skutek czego populacja nieustannie się pomnaża. A one coraz śmielej wkraczają na "tereny ludzkie" i zatracają tym samym ten odruch obawy przed człowiekem i zarazem umykania przed nim. Uczą się jednym słowem zdobywać pożywienie niezależnie od zapachu człowieka. Ja bym trochę odwrócił to rozumowanie, w pierwszym Twoim poście jest chyba przykład, jak niedźwiedzie uczą się podchodzić do ludzi - ktoś go tam karmi mięsem z michy??W tym też bym upatrywał sposobów na unikanie zwierzaka, nie spać w popularnych dzikich miejscówkach, gdzie miśki nauczyły się szukać śmieci.Nie mam tyle doświadczenia pod tym względem co Pablo, ale byłem w Rumunii na 6 wyprawach, w tym 4 z plecakiem i widziałem jak na razie tylko jeden świeży ślad w śniegu. Statystycznie, dużo łatwiej zostać okradzionym, niż spotkać niedźwiedzia, nie mówiąc już o jakichś kłopotach.
tak, jest wyszukiwarka. proszę, link do historyjki:http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=14573.msg273306#msg273306