rowery typu GRAVEL

[EASYRIDER77]

witam

tak czytam te wątki dotyczące rowerów typu Gravel, jak Author  Specialized Marin bo takie w wątkach się przewijały zauważyłem na zdjęciach, że często pokazywane są z sakwami umieszczonymi tylko z przodu. Zastanawia mnie czy to wynik tego, że tak "giętki" jest rower z tyłu z umieszczonymi dwoma sakwami?

Jeżeli rower tak mocno "pływa" pod obciążeniem (co innego delikatnie, przy okazji fajnie tłumiąc drgania) to świadczy o jego słabości? Wydaje mi się, że skoro chcemy jeździć z obciążeniem, sakwami itp. to wskazana jest też jakaś sztywność także przy ramach cr-mo.

Czy tego typu rowery są konkurencją dla trekkinga dla kogoś kto posiada również górala? Rowery idealne?

Nazwy modeli graveli:

Romet Boreas
Accent Furious
Author Ronin
Author Aura XR
Kona Rove
Marin Gestalt
GT Grade
Specialized Sequoia
Specialized Diverge
Fuji Jari

Sporo tego, a i granica między gravel/adventure bike dość płynna ...

Specialized AWOL
Marin Four Corners Elite
Raleigh Tamland 2
Moots Routt 45
Masi Giramondo
Masi Speciale Randonneur
Salsa Cutthroat Rival
Giant Toughroad SLR1
Litespeed Ku:wa
Trek 920
Kona Sutra
Novara Safari
Raleigh Stuntman - gravel
​Canyon Endurace CF SL Disc 9.0 Di2 - gravel
Litespeed T5g
Genesis Tour de Fer
Genesis Vagabond
Genesis Croix de Fer
...

[Robert]

Ten typ tak ma.
Ramy cromo na cienkich rurkach (jak moja stara Koga, albo LHT) są dość 'giętkie" i z obciążeniem na tyle potrafią dość mocno bujać, a i na lekko czuć różnicę między stalą a aluminium. Jednak nie świadczy to o słabości ramy, a wręcz przeciwnie, bo są odporne na zmęczenie materiału i drgania nie szkodzą im tak jak ramom aluminiowym.

[Wilk]

Wiadomość usunięta.

[worek_foliowy]

Ramy różnią się sztywnością w zależności od zastosowań. W terenie wiotka rama może być przyjemniejsza. Rower pod sakwy powinien być sztywniejszy.

Stal jest bardziej odporna na zmęczenie, ale wątpię żeby takie bujanie było dla ramy zdrowe.

[Robert]

A o LHT to pierwsze słyszę, żeby bujała, byłem z Aardem na długiej wyprawie i słowem nie wspominał o tym

Podczas dojazdu na Zlot do Międzygórza, na Puchaczówce, czując, że tył załadowany bagażem i zakupami dość mocno buja, jadącego obok Cinka na LHT właśnie, zagadałem: "czy masz wrażenie jakbyś...", no a Cinek trafnie dokończył zdanie za mnie "...jakbyś jechał na panie? No"

Jak rama buja - to jednak nie do końca idealnie jest z konstrukcją

Michał, ideałów nie ma Pisał przecież bikeandfire o braku stabilności po załadowaniu w jego awolu.
Było też niemało przypadków pęknięcia ram aluminiowych pod mocowaniem sztycy (to co prawda, wina zbytnio wysuniętej sztycy), albo za główką ramy i jeżeli nie był to skutek wcześniejszej kolizji, to za przyczynę uznawano zmęczenie materiału. Ramom crmo takie rzeczy się nie przytrafiają. Słyszałem tylko o jednej pękniętej Kodze w ekipie Niniwa, w drodze na Nordkapp, no ale wtedy z pomocą przyszedł legendarny już chłop ze spawarką i na chałupniczo naprawionej ramie udało się dokończyć wyprawę.
Jednak Twoje, Transatlantyka, czy Przemka Biernata (choć ten po wyprawie i przejechanych 40 tys. km sam pękł i przesiadł się na LHT ) doświadczenia wskazują, że aluminiowa rama też może służyć latami. I mam nadzieję, że za kilka lat, sam będę mógł to potwierdzić, po dziesiątkach tys. kilometrów przejechanych moim rowerem.

[globalbus]

Ramom crmo takie rzeczy się nie przytrafiają.

Rama Turysty to co? Wszystko się rozpadnie. Nie kwestia czy, tylko kiedy.

Gibkość tyłu była jednym z powodów, dla których zmieniłem rower na frankensteina. Przy tarczówkach wszelkie gibanie się tyłu to już dno kompletne (obciera, obciera i obciera). Najchętniej mocne alu i sztywna oś!

[Adrian S.]

Czy tego typu rowery są konkurencją dla trekkinga dla kogoś kto posiada również górala?

Ja nie wiem, czy to byłby rower jako konkurencja dla górala (znaczy się, pewnie chodzi o mtb). Raczej albo jeden rower do wszystkiego, albo drugi (tańszy) rower dla posiadacza szosy, który chce od czasu do czasu wjechać w teren. Biorąc pod uwagę uniwersalność roweru mtb na oponach z delikatnym bieżnikiem (Race King i gładsze) WYDAJE MI SIĘ, że gravel go nie zastąpi. Zresztą, ile można mieć tych rowerów w kolekcji: rower enduro/trail, rower xc, jakiś mieszczuch, treking, szosa oraz gravel, ja jeszcze do tego mam grubciaka....

[mw]

I mam nadzieję, że za kilka lat, sam będę mógł to potwierdzić, po dziesiątkach tys. kilometrów przejechanych moim rowerem.

Mój treking ma za sobą 64500 km i ma się dobrze. Tak dobrze, że wszyscy się dziwią. Do 100 kkm zamierzam dociągnąć.

[Wilk]

Wiadomość usunięta.

[EASYRIDER77]

rozumiem. Czyli zależy od samej ramy, konstrukcji, producenta itp. a nie że rowery typu Gravel tak mają. Ok.

Pytam mając na uwadze, że posiadam jeden rower z ramą cr-mo a drugi z alu to stwierdzam, że stawanie na pedały mając sakwy z tyłu, tak aby docisnąć, przyśpieszyć lub po prostu aby pozycje zmienić to sztywność lepszą do tego widzę w aluminium. Ale komfort zdecydowanie w cr-mo.

Czytając relacje właścicieli tych rowerów typu Gravel, płynie od nich zachwyt. Fajnie, też lubię się zachwycać i cieszyć się fajną maszyną ale nie mogłem uwierzyć, że są tak idealne, bez wad.

[sinuche]

Bujający tył zależy też od sztywności bagażnika i od środka ciężkości bagażu, wyżej położona masa - więcej buja.

[skrzysie.k]

Od połowy maja zaczynam wyjazdy AWOLem, premiera na Zlocie i będę sukcesywnie dzielił się wrażeniami. Planuję wyjazdy z ładunkiem: tylko przód (Zlot), przód + tył (po górach, maj i czerwiec), a w sierpniu przód+tył+framebag (również w górach, 8-9 dni).

[Księgowy]

czy treking na sztywnym widelcu i z oponami Mezcal 2.1 - to też gravel?

czy  kierownica musi być baranek?

czy mogę zaliczać się do posiadaczy żwirków? PLISSSSSS

[skrzysie.k]

Jak dla mnie jesteś mega połykaczem żwirków ;-)

[Diver]

Bujający tył zależy też od sztywności bagażnika i od środka ciężkości bagażu, wyżej położona masa - więcej buja.

Wydaje mi się, że jest dokładnie tak jak napisał sunuche.
W tym miejscu zastanawia mnie dlaczego producenci rowerów do których montują bagażniki, nie zrobią bagażnika jako część ramy. W ten sposób zamiast cienkich jak ołówki rurek bagażnika mocowanych na małe śrubki do ramy, byłyby solidne rurki przyspawane na stałe.
Po tym jak kiedyś jadąc z bagażem circa 35-40 kg, wpadł mi rower/bagażnik w oscylacje, wywaliłem się a bagażnik wyrwał swą śrubę z ramy, pomyślałem o dorobieniu bagażnika z rurek stalowych/duralowych na stałe i przyspawaniu do ramy. Potem przestałem jeździć z dziewczyną i 8kg namiotem więc problem oscylacji zniknął. :-)
Jakiś rok temu wydziałem taki patent w rowerach Cube. Firmowo rower przychodzi z ramą, która stanowi także bagażnik. Tam nie ma co się złamać wyrwać czy oscylować.
Pozdrawiam