rowery typu GRAVEL

[qbab]

To zależy tez od konstrukcji bagażnika i materiału, z którego jest zrobiony. Mój pierwszy bagażnik był aluminiowy i bujał się pod ciężarem sakw. Po zmianie na tubusa było dużo, dużo lepiej a rower był stalowy (hi-ten).
Co do bagażników montowanych na stałe to w razie wywrotki lub wypadku łatwo wykrzywić bagażnik a wówczas cała rama do wymiany.

[outsider]

Jest to głownie aspekt ekonomiczny, podobnie jak to, że hak do przerzutki w lepszych ramach też jest osobno. Po prostu, taniej wymienić bagażnik niż całą ramę, a jednocześnie te właśnie elementy są najbardziej narażone na uszkodzenie.

[yoshko]

Poza tym nie każdemu będzie pasował tej jedyny, słuszny bagażnik z ramą.

[łatośłętka]

Diver: np.

https://www.tout-terrain.de/fahrraeder/silkroadmodelle/silkroad/

[sinuche]

https://www.tout-terrain.de/fahrraeder/silkroadmodelle/silkroad/

Panzerwagen. 
Podoba mi się.

[łatośłętka]

sinuche: Panzerwagen and upper class.

Jedna z kilku marek, w przypadku której - filując, wąchając, macając - sikałem po nogach.

Wyprawowce toutterrain (z baranem, bez) są śliczne (zwłaszcza w kolorze butelkowej zieleni).

[Wilk]

Wiadomość usunięta.

[worek_foliowy]

W swoim pokracznym rowerze zmieniłem kierownicę dirt drop na zwykłego baranka. Rower ma zupełnie inny charakter. Na łatwych technicznie terenowych szlakach klasyczny baranek sprawdza się nawet lepiej niż dirt drop. Sztywny widelec nie przeszkadza aż tak bardzo, bo w dolnym chwycie można bardzo dobrze amortyzować wstrząsy rękami (amortyzacja na dwie nogi i dwie ręce). Z tego co pamiętam na dirt drop, było mniej przyjemniej, a wstrząsy dużo bardziej odczuwalne. Prosta kierownica też nie da takiego podparcia jak baranek.

Z tego też względu wziął się mit twardości owijki (mimo tego, że miałem dodane kawałki gripów w celu poprawy komfortu!) w moim rowerze, który rozpowszechniał Waxmund. Po zmianie kierownicy na tej samej owijce i bez kawałków gripów jest miękko.

[blondas]

W swoim pokracznym rowerze zmieniłem kierownicę dirt drop na zwykłego baranka. Rower ma zupełnie inny charakter. Na łatwych technicznie terenowych szlakach klasyczny baranek sprawdza się nawet lepiej niż dirt drop. Sztywny widelec nie przeszkadza aż tak bardzo, bo w dolnym chwycie można bardzo dobrze amortyzować wstrząsy rękami (amortyzacja na dwie nogi i dwie ręce). Z tego co pamiętam na dirt drop, było mniej przyjemniej, a wstrząsy dużo bardziej odczuwalne. Prosta kierownica też nie da takiego podparcia jak baranek.

Worek, uwielbiam Twoje teorie. Zastanawia mnie tylko, czy Ty tak na poważnie?

[Księgowy]

Prosta kierownica też nie da takiego podparcia jak baranek.

prosze nie teoretyzuj ... czasem mam wrażenie że całkiem o innych rowerach mówisz niż na serio są...

[blondas]

Prosta kierownica też nie da takiego podparcia jak baranek.

prosze nie teoretyzuj ... czasem mam wrażenie że całkiem o innych rowerach mówisz niż na serio są...

A możesz mi nie wkładać w usta tego i owego?

[worek_foliowy]

Przeniesienie części ciężaru na ręce pozwala na jego amortyzowanie. Spróbujcie she przejechać na holendrze po nierównej terenowej ścieżce - przy jeździe na siodełku nie ma mowy o tłumieniu drgań ramionami, wszystko wali w kręgosłup.

[blondas]

Worek, chcesz nas przekonać, że na baranku będzie lepiej niż na prostej kierownicy która zapewnia najpewniejszy z możliwych w terenie chwytów? Dla mnie teoretyzujesz. Tak się składa, że na przełaju z barankiem jeździłem 2 lata i dokładnie 3  tygodnie temu pożegnałem tę kierownicę. Właśnie z powodu pewności chwytu, hamowania i kontroli w terenie. Po zmianie na prostą brakuje mi jednego, szerokości która pozwalała łatwiej jeździć pomiędzy samochodami.

[worek_foliowy]

Pisałem wyłącznie o tłumienie drgań podczas jazdy w łatwym technicznie terenie. Pod tym względem dla mnie ta kierownica wygrywa. W trudniejszym terenie kontrola i pewność chwytu (chyba, że w dolnym chwycie, ale to raczej na płaskim) jest zła lub tragiczna.

[Alek]

Tłumienie drgań w nierownym terenie zapewnia przede wszystkim niskie ciśnienie w oponach i jazda na luźnych kolanach i łokciach oraz tylkiem ledwo dotykającym siodełka, tak żeby rower pływał pod tobą jak chce. Wpływ rodzaju kierownicy jest przy tym marginalny.