Chyba nawet Tiagra 4700 nie jest kompatybilna z resztą szosowego osprzętu 10s. Wkręci się głupia przerzutka w szprychy i po wyprawie
tylko kupię nową taką samą jak była.
To zobacz na jakim rowerze Lance Armstrong jeździł przez pół kariery Bardzo długo używał klasycznej lewej klamki hamulcowej od innego zestawu niż prawa, a manetkę przednią miał na ramie.
No ale nie jest tak, że jak wprowadzą nowy standard to momentalnie wszystkie stare części znikają, przez następne klika lat raczej da się kupić, lub standard przejdzie do niższych grup osprzętu.
Bo z takim myśleniem to byśmy jeździli tylko na szmelcu, który gdzieś w Chinach czy Afryce jest popularny.
Rozpiąć spinkę (nawet jak się chce) - to w wielu przypadkach duży wyczyn
Przesiadka jest z reguły w jedną stronę - z tych co spróbowali dobrego napędu bardzo niewiele osób wraca do starego.
Też nie ma co przesadzać. Bo z takim myśleniem to byśmy jeździli tylko na szmelcu, który gdzieś w Chinach czy Afryce jest popularny. Szansa na awarie napędu na wyprawie jest bardzo mała, a jak mamy obawy - to zawsze można mieć w zapasie cierną manetkę starego typu, która ze wszystkim pójdzie.
Po prostu nowe napędy lepiej działają
... napęd 11s pozwala na dużo sensowniejsze kasety, szczególnie w przypadku kaset szerokich. Biegi są sporo lepiej zestopniowane, odległości między zębatkami mniejsze (co też wpływa na jakość przerzucania). I dlatego na szosie 11s robi taką furorę, bo tam dobre zestopniowanie jest bardzo istotne.
Ale i w MTB ma znaczenie, tam pozwala na obejście przedniej przerzutki. Maja Włoszczowska srebro w Rio zdobyła na napędzie 1x12 z kasetą Srama 10-50T. Taki zakres kasety jest nie do uzyskania na 8-9s, skoki między biegami byłyby nie do przyjęcia. A przy kasecie 11s czy tym bardziej 12s - tak szeroka kaseta już się zaczyna sprawdzać. Kaseta 10-50 to daje już zakres zbliżony do 3 tarcz i 11-32/34, a eliminuje przednią przerzutkę, która jest najsłabszym elementem napędu.
Te biegi nowych rowerów, szczególnie właśnie graveli to jest dramat, ciężkie biegi używa się sporadycznie, a miękkich zdecydowanie za mało. Ile osób wykorzystuje potencjał korb 50 czy 48?
Cytat: Wilk w 7 Lis 2016, 16:57Te biegi nowych rowerów, szczególnie właśnie graveli to jest dramat, ciężkie biegi używa się sporadycznie, a miękkich zdecydowanie za mało. Ile osób wykorzystuje potencjał korb 50 czy 48?To co innego zamontować do gravela by poprawnie współpracowało z klamkomanetkami np 4700? Piszę o korbie -np o 30-46 z dwublatowa. Propozycje?
Jeśliby brakowało mi miękkich przełożeń prędzej poszedłbym w korbę 3 rzędową z 30T, tylko niestety 3 rzędy takie już teraz niemodne :-).
Cóż, w gravelach różnych maści dominują dwa blaty, na ogół 50-34, choć są dobre odstępstwa od tej reguły ;-) U Speca na przykład, "gravelove" wersje modelu Sequoia wyposażono w 48/32 przy kasecie 36, zaś w AWOL-u Comp jest już 11 rz. (38T korba i 10-42 kaseta). Za to pełne 3 zębatki powkładano w "wersje turystyczne" i dlatego w Awolu ad 2017 masz 50/39/30T z kasetą 36.
U siebie mam korbę FSA Gossamer 48/34 i o ile na początku sezonu nie byłem wstanie wykorzystać potencjału zębatki 48, tak teraz już się z nią polubiłem ;-) Za to chętnie zszedłbym niżej na mniejszej tarczy (30), bo wciąganie takiej dajmy na to Obidowej z sakwami to była już niezła udręka ;-) Na lekko i na szutry obecny napęd mi bardzo pasuje.