robb, na miłość boską, proszę cię!! Ja już teraz mam spore trudności ze skupieniem się w robocie i siedzeniem na stołku, a jeszcze trochę posiedzieć muszę. Ostatkiem siły woli i zdrowego rozsądku powstrzymuję się przed wskoczeniem na rower i popedałowaniem w kierunku wschodnim.... A tu jeszcze zima za pasem....Wrrrrrrr
ps. ostatni obrazek się nie wyświetla