Autor Wątek: kilka inspiracji  (Przeczytany 5157 razy)

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
kilka inspiracji
« 27 Paź 2009, 13:48 »
każdy jest kowalem swojego losu :-)
bardziej niż ma odwagę się do tego przyznać .....
pozdr
… why so serious ?

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
kilka inspiracji
« 27 Paź 2009, 17:05 »
TatOR - pracę trzeba jednak wybierać. Poza tym 26 dni roboczych urlopu to jest pięć tygodni i jeden dzień. W poprzedniej pracy miałem już "zaoszczędzone" 26 dni urlopu na konto ekstra wyprawy, ale firma pada z powodu kryzysu i musiałem bez sensu wykorzystać ten urlop. W małych firmach takie oszczędności są możliwe, właściciele często idą w ten sposób na rękę pracownikom.
No a najwytrwalsi podróżnicy robią to co pisze robb troszeczkę wyżej :D


Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6097
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
kilka inspiracji
« 11 Lis 2009, 10:03 »
Tator, moim zdaniem to nie praca jest największym problemem. jak będziesz naprawdę bardzo chciał, to albo się dogadasz z pracodawcą na urlop bezpłatny albo... rzucisz robotę (rozwiązanie dla tych, co bardziej cenią przygodę niż bezpieczeństwo).

Żeby jednak taki wielomiesięczny wyjazd był możliwy, to przede wszystkim należy... nie mieć dzieci (przynajmniej małoletnich). To nie przypadek, że większość tutejszych "inspiracji" pochodzi z wypraw ludzi albo bardzo młodych albo już w podeszłym wieku...
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna tomzoo

  • Wiadomości: 1747
  • Miasto: Poznań / Niepruszewo
  • Na forum od: 19.08.2009
    • Moje zdjęcia
kilka inspiracji
« 12 Lis 2009, 08:27 »
Cytat: "aard"
Żeby jednak taki wielomiesięczny wyjazd był możliwy, to przede wszystkim należy... nie mieć dzieci (przynajmniej małoletnich)


Do wielomiesięcznego to bym się przychylił, ale już kilkutygodniowe/miesięczne jak najbardziej są realne - Remigiusz takowe uskutecznia, ja też zamierzam - w przyszłym roku pierwsze próby.
A jeśli miesięczne są możliwe, to i wielomiesięczne też - tylko odsetek osób mających małoletnie dzieci i preferujących przygodę nad bezpieczeństwo (czyt. zwolnienie się z pracy lub obrzydliwe bogactwo) drastycznie maleje ;)

Jeżdżę szlakami, gdy mi z nimi po drodze...
Zdjęcia z moich wyjazdów i nie tylko    Trochę słowa pisanego

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
kilka inspiracji
« 14 Lis 2009, 11:11 »
Może trochę odjeżdżam od wątku, ale jeszcze uwagi do tematu  "praca" dla TatOR-a i nie tylko :
Jeżeli masz pracę, którą szanujesz, daje Ci ona jakieś podstawy do niezłego bytu, to teraz jest właśnie njlepszy moment, żeby szukać spokojnie lepszej pracy. Co znaczy lepsza, to każdy wdług swoich kryteriów rozstrzyga. Później może być trochę za późno. Przerabiałem to w ciągu ostatniego roku, sprawdziłem na własnej skórze, nie po raz pierwszy w życiu zresztą   :?
Natomiast jeśli chodzi o temat "dzieci", to osobiście nie wyobrażam sobie zostawienia
małych ( w sensie : rozwijających się, dorastających) dzieci w celu odbycia kilkumiesięcznej wyprawy. Takiej przerwy we wzajemnych kontaktach już się później nie nadrobi, tak rodzą się bariery i obcość. Dziecko po prostu potrzebuje rodziców.


Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
kilka inspiracji
« 14 Lis 2009, 11:28 »
Cytat: "transatlantyk"

Natomiast jeśli chodzi o temat "dzieci", to osobiście nie wyobrażam sobie zostawienia
małych ( w sensie : rozwijających się, dorastających) dzieci w celu odbycia kilkumiesięcznej wyprawy. Takiej przerwy we wzajemneych kontaktach już się później nie nadrobi, tak rodzą się bariery i obcość. Dziecko po prostu potrzebuje rodziców.


Pełen szacunek za to stwierdzenie

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
kilka inspiracji
« 14 Lis 2009, 13:33 »
a Martyna zostawiła swoją miesięczną córkę by się wspiąć na Vinson Massif .... hmmmm ... trzeba mieć i jaja i pewną dawkę egoizmu i pasji

r
… why so serious ?

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6097
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
kilka inspiracji
« 14 Lis 2009, 15:56 »
Cytat: "robb"
a Martyna zostawiła swoją miesięczną córkę by się wspiąć na Vinson Massif .... hmmmm ... trzeba mieć i jaja i pewną dawkę egoizmu i pasji


W przypadku Vinsona to głownie trzeba mieć pieniądze. Jeśli dobrze pamiętam, to sam przelot na Antarktydę kosztuje ok. 20.000 USD...

A co do "jaj" to niejaka Josune Biereziartu robiła bodaj w 5. miesiącu ciąży drogi nie do pomyślenia dla 99% wspinaczy na świecie (jeśli dobrze pamiętam chodziło o 8a...)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
kilka inspiracji
« 14 Lis 2009, 16:10 »
Martyna wchodziła na Elbrus będąc w ciąży
Kim Hong Bin wszedł na Everest bez palców
Wanda Rutkiewicz weszła na Gasherbrum z nogą w gipsie

i tak dalej
i tak dalej
i tak dalej  :-)


trzeba mieć jaja żeby coś zrobić ...
… why so serious ?

Offline Mężczyzna robertrobert1

  • Wiadomości: 701
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.04.2009
kilka inspiracji
« 14 Lis 2009, 19:49 »
Cytat: "transatlantyk"
W poprzedniej pracy miałem już "zaoszczędzone" 26 dni urlopu na konto ekstra wyprawy, ale firma pada z powodu kryzysu i musiałem bez sensu wykorzystać ten urlop.


Kurcze! Ja w tym roku miałem identyczną sytuację. Miałem w palnie dwie dwu-tygodniowe wyprawy :D  a skończyło się na jednej jedno-tygodniowej :(

Offline Mężczyzna robertrobert1

  • Wiadomości: 701
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.04.2009
kilka inspiracji
« 14 Lis 2009, 19:52 »
Cytat: "aard"

Żeby jednak taki wielomiesięczny wyjazd był możliwy, to przede wszystkim należy... nie mieć dzieci (przynajmniej małoletnich). To nie przypadek, że większość tutejszych "inspiracji" pochodzi z wypraw ludzi albo bardzo młodych albo już w podeszłym wieku...


Nic bardziej mylnego. Można śmiało na wyprawę zabrać dzieci praktycznie w dowolnym wieku. Jedyne ograniczenie jakie wówczas będziemy mieli to pokonywane dzienne dystanse.

Offline Mężczyzna robertrobert1

  • Wiadomości: 701
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.04.2009
kilka inspiracji
« 14 Lis 2009, 19:54 »
Cytat: "transatlantyk"

Natomiast jeśli chodzi o temat "dzieci", to osobiście nie wyobrażam sobie zostawienia
małych ( w sensie : rozwijających się, dorastających) dzieci w celu odbycia kilkumiesięcznej wyprawy. Takiej przerwy we wzajemnych kontaktach już się później nie nadrobi, tak rodzą się bariery i obcość. Dziecko po prostu potrzebuje rodziców.


Dokładnie i dlatego właśnie dziecko w każdym wieku należy zabierać PRAWIE na kazde wyprawy.

Offline Mężczyzna robertrobert1

  • Wiadomości: 701
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.04.2009
kilka inspiracji
« 14 Lis 2009, 19:56 »
Cytat: "robb"
a Martyna zostawiła swoją miesięczną córkę by się wspiąć na Vinson Massif .... hmmmm ... trzeba mieć i jaja i pewną dawkę egoizmu i pasji

r


A myślisz, że to z robiła tylko z pasji...? W podjęciu tej decyzji zapewne kasa odegrała zasadnicze znaczenie.

Offline Mężczyzna robertrobert1

  • Wiadomości: 701
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.04.2009
kilka inspiracji
« 14 Lis 2009, 19:58 »
Cytat: "robb"
Martyna wchodziła na Elbrus będąc w ciąży
.


w którym miesiącu: pierwszym i dziewiątym?

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
kilka inspiracji
« 14 Lis 2009, 21:32 »
Cytat: "robertrobert1"
Cytat: "robb"
a Martyna zostawiła swoją miesięczną córkę by się wspiąć na Vinson Massif .... hmmmm ... trzeba mieć i jaja i pewną dawkę egoizmu i pasji

r


A myślisz, że to z robiła tylko z pasji...? W podjęciu tej decyzji zapewne kasa odegrała zasadnicze znaczenie.


ja nie muszę myśleć  ;-) ja wiem dlaczego to zrobiła :-)

zrobiła to z pasji i potrzeby ... do Korony Ziemi została jej jeszcze jedna góra i jak ją znam to na nią wejdzie choćby nie wiem co ...

na Elbrus wchodziła w początkowej ciąży ... jak tam kiedyś wejdziesz bez ciąży to pogadamy :-)
na Everest w 18 miesięcy po połamanym kręgosłupie itede itede ...

z resztą ... nie rozmawiajmy o Martynie . .rozmawiamy o inspiracjach :-)
a zawsze znajdzie się ktoś kto będzie Jej zazdrościł .. bo sam niewiele zrobił
… why so serious ?

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum