No to jest fakt, czytałem już nawet opisy wyprawy z dzieckiem 7 czy 8-miesięcznym (którego do tego jechało w foteliku, nie przyczepce).
Jeżeli masz na myśli wyprawy Longina, to on woził swoje dziecko w foteliku, ale
samochodowym! Warto to dopisać, bo to zupełnie inna bajka. Dla tak małego dziecka fotelik samochodowy jest dużo wygodniejszy od przyczepki, o zwykłym foteliku nie wspominając.
A czy wyprawy z dziećmi są aż tyle droższe? Dużo droższy jest pewnie transport, bo musisz kupić te x biletów więcej, ale jak już jedziesz... jak to mawiali naród sam się wyżywi