Slugi w akcji.

[Borafu]

Bierzesz mapę, patrzysz którędy jechać, zapamiętujesz za ile km masz skręcić z wybranej drogi i jedziesz tyle. Jeśli zapomnisz w którą stronę miałeś skręcić to stajesz i wyciagasz mapę.
Ludzie tak robili latami i dało się.

[Kot]

Obis, nie znajduję w Twoim wyjeździe żadnego dramatu  . Nie było całodziennej ulewy przy dwóch stopniach powyżej zera. Nie było wiatru, który by przewracał. Popełniłeś drobne błędy na etapie planowania trasy, ale to nic  nadzwyczajnego - każdemu się zdarza. Bruk ze zdjęć nie wygląda szczególnie wrednie - na karbonowej kolarzówce na lekko da się coś takiego przelecieć bez wielkiego bólu. Na moje oko zabrakło Ci przede wszystkim oświetlenia do jazdy nocą. Jadąc gdzieś dalej trzeba liczyć się z tym, że po drodze mogą się pojawić różne niespodzianki i trasa może zahaczyć o noc. Zabrakło Ci też motywacji i prawdziwej chęci, by mimo przeciwności kontynuować. W końcu to nie był wyścig, poślizg - nawet o parę godzin - to nie tragedia.
Głowa do góry! Następnym razem będzie lepiej. Każde doświadczenie czegoś uczy

[starszapani]

Ja też jechałam z mapą bo nie wgrałam śladu. Lampka przednia mi się popsuła ale z pomocą 3 lokalsów, którzy podrzucili mnie autem dotarłam na zlot. Za przedmówcami - chcieć to móc.

[Borafu]

No, teraz to już dziewczyny pozamiatałyście

[Kot]

No ale Ty przecież... nie potrzebowałeś pomocy (no, ew. poza lampką - bo tu widzę jedyny prawdziwy problem - reszta to zwykłe marudzenie). Zabrakło Ci silnej woli i w zasadzie to wszystko.
Jak już pisałam - następnym razem będzie lepiej 

[starszapani]

Tobie też by ludzie pomogli, mówiłam Ci to przez telefon, że może ktoś po Ciebie wyjedzie rowerem czy nawet autem bo są osoby zmotoryzowane.

[starszapani]

Na MP to trzeba jechać a nie rozstrząsać jakieś sercowe dylematy

[michuss]

Obis, tylko nie zapomnij oświetlenia, bo będziesz się musiał wycofać przed wieczorem

[Bitels]

Kazimierz Nowak machnął Afrykę w te i we wte bez gps'a
Luzik, za rok pojedziesz na zlot przez Łódź

[Żubr]

Mało wiary w powodzenie, jak na lidera BS-a. Sam piszesz że krajówki i inne główne drogi nie stanowią dla Ciebie problemu. Mając GPS mogłeś łatwo nawigować w takim razie. No i aura była sprzyjająca, nie było deszczu, pogoda się nie załamała. Było ciepło.

A jeśli jedziesz na MP to oświetlenie by się przydało.

[tomek]

No i pod górkę będzie

[łatośłętka]

Szutry, bruki, kostki, dziury, piachy, żwiry, łąki, leśne dukty, tryby, ścieżki, in. zawsze miałem jadąc kolarką na Zlot (i nie tylko). Czasem dają się w części wolno jechać, zawsze przejść. I tym razem nie było inaczej; tak wolę.

Jeśli nie maraton, czasówka, po co? jeszcze raz jechać trasą, którą już się dokładnie obcykało, rozplanowało, zna z street view'a, czy innego. (W stopce forowicza: "Co? jest za tym zakrętem ... albo nie ..."* /zobaczę już będąc na miejscu/.)

E tam, nazbyt szczegółowo nie planuj, Obis, se nie psuj przygody, zabawy.

*jakoś tak

[czerkaw]

Obis, tylko nie zapomnij oświetlenia, bo będziesz się musiał wycofać przed wieczorem

Mam już latarkę do 1000 LM. Pozostaje u mnie pytanie na jaki sposób ją zamontować.

Jakie zasilanie? 18650?

[michuss]

Mam już latarkę do 1000 LM. Pozostaje u mnie pytanie na jaki sposób ją zamontować.

Jak to na jaki sposób? Chyba najlepiej na kierownicy?

[starszapani]

To może nie być takie oczywiste. Znam osobiście pewną osobowość, która woziła lampkę w ręce