Spanie w kwaterach trochę ogranicza, bo na nadmorskich szlakach dość trudno przewidzieć, ile się przejedzie. Ja już kilka razy jechałem wybrzeże (zimą, wiosną, latem), ale tylko zimą skusiłem się na nocleg pod dachem, a tak to namiot w lesie przy szlaku. W Słowińskim PN warto zobaczyć stary las sprzed 2000 lat, który jeszcze niedawno był na plaży (o ile jeszcze jest). Z Łeby do Gdyni szlakiem jest bardzo daleko, a wejście do szynobusu z rowerem we Władysławowie pod koniec długiego weekendu może być niemożliwe ze względu na znaczną liczbę ludzi. Możesz kupić sobie zawczasu bilet na przejazd z rowerem na pociąg z TLK z Helu, to wtedy będziesz mieć opcje awaryjnego powrotu.
[/quote]
Dzięki za wskazówki, las chętnie obejrzę.
Nie mam namiotu i na razie nie planuję kupna.

Trasę zaplanuję tak, by nie utknąć w szczerym polu na noc. A z Łeby do Gdyni pojadę raczej na skróty, omijając Władka. Wyjdzie ok. 80 km.