Rowerem po chodniku.

[boney]

Nikt nie mówi, że będzie łatwo.

[vooy.maciej]

pan z  MORDu ocipiał.
gdyby na Rynku dawali mandaty szybko jeżdżącym to rozumiem, bo tam na rowerze jest dość niebezpiecznie dla pieszych, ale na pustym chodniku dręczyć laski?
to jest szkodnictwo i pasożytnictwo społeczne

[zizu]

Początki są najgorsze

[worek_foliowy]

pan z  MORDu ocipiał.
gdyby na Rynku dawali mandaty szybko jeżdżącym to rozumiem, bo tam na rowerze jest dość niebezpiecznie dla pieszych, ale na pustym chodniku dręczyć laski?
to jest szkodnictwo i pasożytnictwo społeczne

Wyobraziłem sobie policjanta z fotoradarem mierzącego prędkość rowerzysty

Powinno się karać za rzeczywiste przewinienie a nie za potencjalną możliwość potrącenia kogoś na pustym chodniku.

[vooy.maciej]

na Rynku pierwszeństwo maja piesi co jest nagminnie łamane(takze przeze mnie) ze spora prędkością i tam mandat może dostać co drugi rowerzysta.
A tutaj, to jakis kosmos był

[Marta]

to jest ponoć karalne;)

[Waxmund]

jak dla mnie, to ten policjant się łapie na jakiś mandat, jak to Vooy napisał, za:

szkodnictwo i pasożytnictwo społeczne

a po osiedlach policja boi się chodzić wieczorami, żeby nie oberwać...

[Żubr]

Zawsze będę bronił stanowiska Marka Dworaka, gdyby ludzie stosowali się do jego rad, do przepisów, to w Krakowie ruch byłby płynny bezpieczniejszy, ale do tego potrzebna jest chęć, aby jeździć zgodnie z przepisami(wszystkimi!!) a nie wybierać tylko te , ktore są wygodne.Niestety pokutuje u nas myślenie, że:

Przepisy to przepisy często niewiele mają wspólnego z rzeczywistością.

To jest smutne, ale przecież większosć tych rowerzystów przesiada się na samochód, to bardzo źle o nas świadczy, że boimy się wylądować na masce, boimy się siebie samych bo wszyscy przyczyniają się do tego. Do tych sytuacji bo tam niby jest ograniczenie do 30, ale samochody zjeżdzają tam z trasy gdzie jest do 70, i robią to na pełnej prędkości. I policjanci na nich własnie czychali tak to rozumiem. Rowerzysci się tego boją dlatego wjeżdzają na chodnik, i tak jest własnie w Krakowie, zbiór naczyń połaczonych patologii. Ale zaczyna sie od nie szanowania przepisów, błedne koło...

Wyobraziłem sobie policjanta z fotoradarem mierzącego prędkość rowerzysty

Powinno się karać za rzeczywiste przewinienie a nie za potencjalną możliwość potrącenia kogoś na pustym chodniku.

Policjant jest funkcjonariuszem publicznym i MUSI karać i legitymować ludzi, którzy łamią przepisy. Wyobraźmy sobie co by było gdyby ktoś nakręcił film na którym patrol policji drogowej nie reaguje i pozwala łamać przepisy. Byłaby jeszcze większa afera...

Materiał jest źle dobrany bo on został nakręcony żeby pokazać że są patologię,(bo są), ale zupełnie tego nie pokazuje.To prawda.

a po osiedlach policja boi się chodzić wieczorami, żeby nie oberwać...

ale to byla policja drogowa

[Daniel]

A uważasz, że przepisy są zawsze rozsądne?

[olo]

Daniel tutaj zaczyna wkraczać w dyskusję, która rozgrzewała filozofów i myślicieli od stuleci i trwa po dziś dzień. Ktoś powie dura lex, sed lex i się podporządkuje do tych nawet nie do końca rozsądnych norm prawnych, a inny tylko popuka się w czoło wyznając przekonanie, że jednak to prawo z natury czemuś powinno służyć.

Nie wdając się w ten spór, uważam jednak że my - ludzie, rowerzyści, kierowcy, mamy często taki nawyk, że interpretujemy przepisy według naszych potrzeb i naszego punktu widzenia. Nie chciałbym schodzić tutaj na argumenty ad personam, ale ten sam Waxmund, który wrzucił i wyśmiał tutaj ten filmik wielokrotnie chwalił się, że przejeżdża rowerem na czerwonym świetle. Na forum można znaleźć wiele zdjęć z wypraw, gdzie bohaterowie piją piwko w środku dnia, tutaj nie skorzystamy ze ścieżki rowerowej, a już chyba każdy z nas spał na dziko.

Osobiście nie widzę w tym nic wielce zdrożnego, sam uważam, że wiele przepisów, które są w gruncie rzeczy potrzebne, są ustanowione przesadnie, tak aby dmuchać i chuchać na zimne. Prawodawca tutaj jest trochę zbyt nadopiekuńczy i trochę ogranicza w ten sposób naszą wolność, a żaden człowiek tego nie lubi.

Mnie irytuje tylko gdy człowiek, który z pełną świadomością łamie przepisy ma potem pretensje za sankcje, które go z tego tytułu spotykają. Niestety, ale ciężko jest pogodzić interesy wszystkich i zawsze ktoś będzie niezadowolony z danego prawa. Pozostaje albo się podporządkować, albo czynić jakieś zabiegi w kierunku zmiany stanu prawnego lub ominięcia prawa, lub po prostu łamać je z pełną świadomością konsekwencji. i tyle.

PS. Jeszcze co do tego czy przepisy są rozsądne, to tutaj dochodzi inna kwestia. Każdy ma inny miernik tego co jest rozsądne a co nie. Dla jednych ograniczenie na drodze do 50 km/h będzie przejawem rozsądku, a inni będą uważać, że śmiało można w tym miejscu gnać 70 km/h. Który rozsądek jest tutaj właściwy i kto ma o tym rozstrzygnąć? Nie da się tego obiektywnie ocenić, dlatego mamy na górze kogoś, kto starając się jakoś to wszystko pogodzić robi to jak umie. Czasem lepiej, czasem gorzej, ale odnoszę wrażenie, że w Polsce jest trochę zbyt mały szacunek do efektów tych działań, czyli prawa.

[zizu]

To ja się przyznam, że przy małym ruchu wjeżdżam na rondo mimo zakazu  Musiałbym wjeżdżać na ścieżkę, czekać na ustapienie pierwszeństwa na jednym pasie, czekać na środku wysepki, czekać na ustąpienie pierwszeństwa na drugim pasie, przejechać, wjechać na drogę

[boney]

Prawo prawem. U mnie w Rudzie nie ma zbyt dużo ścieżek, a jeśli są to:
-beznadziejnie krótkie
-krzywe
-pełno na nich piasku..
-... i szkła
-pełno starych bab...
-... i dziadów również.

Ja dziękuję, za takie ścieżki i nie mam zamiaru się nimi poruszać. Zaś policjantom którzy uważają, że będzie dla mnie bezpieczniej na ścieżce to ja dziękuję bardzo i szybko im ucieka m.

taki cytat z Dżefersona mi się przypomniał:

''Ci którzy rezygnują z Wolności w imię bezpieczeństwa, nie zasługują na żadne z nich. ''
a więc w imię wolności  Wzywam do rowerowej anarchii !

[Żubr]

A uważasz, że przepisy są zawsze rozsądne?

Pierwsza rzecz, ja mowię tylko o PRD, a nie ogolnie. Jeżęli chodzi o PRD, to nie podoba mi sie przepis zmuszający rowerzystów do jazdy po ścieżkach, które są badziewne, robione przez ludzi nie mających pojęcia o poruszaniu się rowerem. Każdy kto posiada kategorię prawa jazdy powinien mieć prawa korzystać z dróg w mieście Krakowie, bo ma takie samo prawo do tego jak samochodziarz, natomiast tam gdzie organizator uzna że nie ma miejsca dla rowerów powinien być zrobiony zakazi tyle(np. Aleje Trzech Wieszczów, Al. 29 Listopada, będe powtarazał do znudzenia,że realnie nie ma tam miejsca dla roweru!)

Przepisy dotyczące korzystania ze skrzyżowań o ruchu okrężnym czyli tzw. rond też są niejasne, nadają się do zmiany.

Jedno jest jednak pewne, PRD służą upłynnieniu ruchu ,usystematyzowaniu poprawie bezpieczeństwa, Zauważ że jeśli na 9 przepisowo jadąco kierowców znajdzie się jeden pirat to już to straszna anarchie wprowadza mimo, że mniejszość powinna nie być tak widoczna.

Nie wdając się w ten spór, uważam jednak że my - ludzie, rowerzyści, kierowcy, mamy często taki nawyk, że interpretujemy przepisy według naszych potrzeb i naszego punktu widzenia.

No niestety, polski kierowca czy raczej kierujący żeby nie było jeszcze dodatkowo je wykorzystuje i usprawiedliwia fałszywą interpretacją swoje piractwo.

Jeszcze co do tego czy przepisy są rozsądne, to tutaj dochodzi inna kwestia. Każdy ma inny miernik tego co jest rozsądne a co nie. Dla jednych ograniczenie na drodze do 50 km/h będzie przejawem rozsądku, a inni będą uważać, że śmiało można w tym miejscu gnać 70 km/h.

Nie mozna dać kierowcom tego wyboru, prawodawca jest gospodarzem na drodze i on ma obowiązek ustalić zasady, my wyrabiając prawo jazdy zgadzamy sie na te zasady.

Czasem lepiej, czasem gorzej, ale odnoszę wrażenie, że w Polsce jest trochę zbyt mały szacunek do efektów tych działań, czyli prawa.

Bardzo dobrze choć eufemistycznie powiedziane

[worek_foliowy]

np. Aleje Trzech Wieszczów, Al. 29 Listopada, będe powtarazał do znudzenia,że realnie nie ma tam miejsca dla roweru!

Niby czemu? Jadę z taką samą prędkością jak samochody czasem nawet dużo szybciej. Nikogo nie blokuję, to raczej ja jest zatrzymywany przez stojące samochody.

W dodatku nie ma innej możliwości przejazdu.

Poza tym z jakiej racji ma być zakaz dla roweru a np. dla motorowerów i traktorów nie?

Jedno jest jednak pewne, PRD służą upłynnieniu ruchu (...)

Ale działają dokładnie odwrotnie, ustawianie świateł gdzie się tylko pogarsza sytuację. Często konieczne jest odczekanie świateł choć i tak nikt nie jedzie.

W dodatku idiotyczne zasady "zielonych strzałek"...

Nie mozna dać kierowcom tego wyboru, prawodawca jest gospodarzem na drodze i on ma obowiązek ustalić zasady, my wyrabiając prawo jazdy zgadzamy sie na te zasady.

Pod przymusem oczywiście. Bo istnieją tylko i wyłącznie darmowe, dostępne dla wszystkich (z wyjątkiem rowerzystów) drogi państwowe, za które tak czy tak będziemy musieli zapłacić.

-pełno starych bab...
-... i dziadów również.

Poczekaj troszkę młody człowieku i też dołączysz do tej poniżanej przez Ciebie grupy osób...
Czas szybko leci

Jeszcze więcej jest młodych bab i młodych dziadów

[oszej]

Dlaczego uważasz, że strzałka warunkowa jest zła?