Ankieta

Czy jesteś za zezwoleniem jazdy rowerem po chodniku?

TAK
13 (37.1%)
NIE
22 (62.9%)

Głosów w sumie: 24

Głosowanie skończone: 14 Wrz 2009, 23:30

Autor Wątek: Rowerem po chodniku.  (Przeczytany 18948 razy)

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Odp: Rowerem po chodniku.
« 10 Maj 2012, 00:18 »
No wybacz, ale to jest po prostu śmieszne.
Co w tym śmiesznego? Że powiedziałem Ci, że masz taką możliwość, czy może to, że tu na forum umiesz powalczyć o swoje zdanie, ale jak już trzeba zrobić coś konkretnego w celu odzyskania swoich pieniędzy, to już "peniasz"?

Offline Mężczyzna Żubr

  • Wiadomości: 2479
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 03.11.2010
Odp: Rowerem po chodniku.
« 10 Maj 2012, 00:22 »
Cytat: worek foliowy
Czy na KAŻDYM skrzyżowaniu jest tramwaj, chodzą piesi, jeżdżą rowery...
Jeśli to konieczne można dać odpowiednie oznaczenie jedynie tam, a nie zmuszać do stawania na wszystkich skrzyżowaniach, bo na jednym z nich mogłoby być niebezpiecznie.

Nie, ale w mieście raczej na większości jest ograniczona widocznośc, pamiętaj Ty masz w takiej sytuacji czerwone światło i tylko WARUNKOWO możesz skręcić, ktoś kto w tym momencie ma zielone (szczególnie pieszy) nie będzie myślał o Twojej strzałce.

Borer

  • Gość
Odp: Rowerem po chodniku.
« 10 Maj 2012, 00:22 »
O, znalazł się ten, co oddał do Skarbu Państwa fortunę

Nie będę się wdawał z Tobą w dyskusję o podatkach, bo Twoja drwina sugeruje że mało wiesz. Ale zaskoczę Cię. Tutaj nie chodzi o mnie, bo ja akurat jestem całorocznym rowerzystą i ze ścieżek zdarza mi się korzystać. Budowanie ścieżek specjalnie dla rowerów jest mało sprawiedliwe wobec tych, którzy w ogóle nie jeżdżą rowerami, a muszą za owe ścieżki płacić. Szerokie pobocze natomiast przydaje się każdemu: zepsuty samochód zaparkuje, motocyklista wyprzedzi sobie w korku, no i wreszcie dla nas rowerzystów jest to także raj, bo na pewno nie wepcha się tam żaden pieszy.

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Odp: Rowerem po chodniku.
« 10 Maj 2012, 00:23 »
Nie no, nie tłumacz workowi, przecież napisał, że nawet światła są bez sensu :)

Borer

  • Gość
Odp: Rowerem po chodniku.
« 10 Maj 2012, 00:24 »
Co w tym śmiesznego? Że powiedziałem Ci, że masz taką możliwość, czy może to, że tu na forum umiesz powalczyć o swoje zdanie, ale jak już trzeba zrobić coś konkretnego w celu odzyskania swoich pieniędzy, to już "peniasz"?

Twój pomysł jest śmieszny, ale widać wyraźnie że wynika po prostu z braku wiedzy o temacie. Nie zrozum mnie źle - ten pomysł jest tak "niewinnie-uroczo-naiwnie" śmieszny ;)

Borer

  • Gość
Odp: Rowerem po chodniku.
« 10 Maj 2012, 00:26 »
Peniam :D (i już nie róbmy off-topa na temat odzyskiwania pieniędzy z podatków ;))

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Odp: Rowerem po chodniku.
« 10 Maj 2012, 00:27 »
Borer, to nawet nie było do Ciebie, luzuj szorty ;) (z tą fortuną)
Naprawdę, jeśli masz pomysł, jak poszerzyć drogi o ten pas awaryjno-rowerowy, będę na każdej Twojej wypowiedzi, eksprertyzie, krzyczał najgłośniej, że wiesz, co należy robić. Ale, z dwojga złego, jeśli mam nie mieć nic, a mieć dobry, spokojny szlak komunikacyjny między interesującymi historycznie, czy też w ogóle w jakikolwiek inny sposób, choćby rekracyjny, miejscowościami, wolę to drugie.
Co do podatków, spójrz, ile pieniędzy idzie na drogi, a ile na kolej. I co na tych drogach się dzieje. Kolej też kwiczy. A to, co idzie na budowę DDR, to naprawdę, kropelka. Nie wmówisz mi, że jest inaczej.

Tak, jak już odpisujesz, kim że jesteś, masterze podatkowy, uchyl rąbka tajemnicy :)
Walczyć zawsze możesz, tego nikt Ci nie broni :)
A. Płacić podatków też, pomimo, że musisz, to nie musisz. Zobacz ile osób się od tego uchyla, i żyją! Całkiem nieźle :D

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: Rowerem po chodniku.
« 10 Maj 2012, 00:33 »
Co do podatków, spójrz, ile pieniędzy idzie na drogi, a ile na kolej. I co na tych drogach się dzieje. Kolej też kwiczy. A to, co idzie na budowę DDR, to naprawdę, kropelka. Nie wmówisz mi, że jest inaczej.
Tylko, że każdy by tak chciał po kropelce. Poza tym budowa ścieżek rowerowych jest ekonomicznie nieopłacalna. Nie generują żadnych zysków w przeciwieństwie do dróg, a koszt przejazdu rowerzysty jest bardzo wysoki.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Borer

  • Gość
Odp: Rowerem po chodniku.
« 10 Maj 2012, 00:35 »
A to, co idzie na budowę DDR, to naprawdę, kropelka.

Owszem, ale jak mówi stare przysłowie "ziarnko do ziarnka i będą dwa ziarnka". Tutaj rozmawiamy o ścieżkach rowerowych i fakt, że jest to małe marnotrastwo, nie zmienia faktu, że marnotrastwem pozostaje.


Tak, jak już odpisujesz, kim że jesteś, masterze podatkowy, uchyl rąbka tajemnicy

Nikim specjalnym. Jestem sobie ot takim szarym, zwykłym człowieczkiem, który pewnego uświadomił sobie jak potwornie państwo go rabuje ;). Uchyla się każdy jak może, ale faktem jest, że miło by było gdyby nie trzeba było ;)

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Odp: Rowerem po chodniku.
« 10 Maj 2012, 00:38 »
Chyba autostrad, i to tych, które są na liście autostrad budowaqnych i eksploatowanych jako płatne.
Poza tym, co w państwie przynosi wymierne zyski?
Inaczej, ile Ty włożyłes w drogi, z których korzystasz?Sądząc po Twoim, czy moim wieku, niewiele, lub też nic. Państwo to stety, niestety, taka struktura, że DAJE swojemu społeczeństwu, głupio byłoby, gdyby tylko brało, a efektów widać by nie było, vide np. niektóre kółka różańcowe pod nazwą kościół. Ale to już za duży offtop. Owszem, niesprawiedliwym jest budować DDR dla rowerzystów, a nie budować pól golfowych dla golfiarzy, z publicznych pieniędzy. Ale, nawet gdybyśmy zrezygowali z DDR, wielkie G odczulibyśmy w poprawie jakości naszych dróg dostępnych dla wszystkich, także, rozbijacie to wszystko na takie atomy, udowadniając mi przy tym kompletny brak wiedzy podatkowej, ale już odnosząc to do wartości bezwzględnych (procentowo), cały Wasz misterny plan... wiadomo gdzie :)

Borer

  • Gość
Odp: Rowerem po chodniku.
« 10 Maj 2012, 00:43 »
Inaczej, ile Ty włożyłes w drogi, z których korzystasz?

Naprawdę, mógłbym długo się rozwodzić nad tym gdzie i dlaczego się z Tobą nie zgadzam, ale to jest forum rowerowe, nie podatkowe, więc dajmy już temu tematowi spokój. Jeżeli chcesz porozmawiać o podatkach, państwie i sprawiedliwości to odezwij się na priv. Z chęcią podyskutuję.

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Odp: Rowerem po chodniku.
« 10 Maj 2012, 00:49 »
Nie no ja naprawdę to pisałem do Worka, i tamto, i to, mam na myśli ile z zarobionych tylko i wyłącznie przez niego pieniędzy poszło na drogi. Czy też w ogóle, ile odprowadził podatku. Bo ja - niewiele, mimo, że raczej nie uciekam od pracy :)
Możesz się nie zgadzać, taka już nasza natura, że każdy ma swoje zdanie, ale także, nazwijmy to brzydko, menel pod sklepem, może się oburzyć, że na 5 lat studiów, dla każdego studenta idzie dofinansowanie w okolicach 100 tys złotych, a taki pijaczek, chciałby to 100 tys. dla siebie, wg niego to niesprawiedliwe, że Ci, co się uczą, mają "coś więcej". Każdy ma prawo do nauki jak i kazdy ma prawo korzystać z DDR. Wymogami są, odpowiednio, pomijając chęci, oceny, oraz rower :)
Z chęcią podyskutowałbym o tym na zlocie, ale na liście, właśnie zobaczyłem, że Ciebie nie ma. Więc szkoda. A tu, przez internet, a tym bardziej priva, to taka jałowa dyskusja będzie :)

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Rowerem po chodniku.
« 10 Maj 2012, 00:50 »
Tylko, że każdy by tak chciał po kropelce. Poza tym budowa ścieżek rowerowych jest ekonomicznie nieopłacalna. Nie generują żadnych zysków w przeciwieństwie do dróg, a koszt przejazdu rowerzysty jest bardzo wysoki.

to jest bardzo trudne zagadnienie do jednoznacznej oceny. bo jeżeli założymy że ścieżki rowerowe przyczyniają się do tego, że więcej ludzi jeździ na rowerach, to możemy wtedy w myśl zasady "ruch to zdrowie", założyć że mniej będą korzystali z publicznej służby zdrowia i w ten sposób budżet państwa zaoszczędzi. będzie też mniej wypadków drogowych, które są jakimś tam kosztem, ale z drugiej strony też mniej wpływów z akcyzy za benzynę. sam widzisz - ciężko to tak jednoznacznie ocenić pod względem finansowym. jest wiele kosztów ukrytych, czy będących konsekwencją czegoś tam.

może ścieżki rowerowe nie są ekonomicznie uzasadnione, ale służba zdrowia też nie jest, na straży pożarnej też ciężko zarobić, a mimo to istnieją. wiem, porównanie kompletnie innych dziedzin, nieuzasadnione, ale chodzi mi o to że nie wolno na wszystko patrzeć tylko pod kątem opłacalności.

w mojej ocenie dobrze wykonane ścieżki są po prostu potrzebne [aczkolwiek bez powszechnego obowiązku korzystania z nich]. dużo wygodniej i spokojniej mi się po nich dojeżdża na zajęcia. co innego gdy jadę rekreacyjnie, wtedy wolę jezdnię. inna sprawa, że  100 razy trudniej przekonać przeciętnego Kowalskiego żeby przesiadł się na rower i jeździł razem z samochodami. Tobie albo mi nie zrobi to problemu, ale wszyscy moi nierowerowi znajomi najzwyczajniej w świecie boją się wspólnego ruchu samochodów, ciężarówek i rowerów, a mnie uważają za szaleńca.

a osoby, które nie jeżdżą rowerami też odczują jakąś korzyść - mniej korków, mniejsze tłumy w komunikacji publicznej i czystsze powietrze :P
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Borer

  • Gość
Odp: Rowerem po chodniku.
« 10 Maj 2012, 00:57 »
może się oburzyć, że na 5 lat studiów, dla każdego studenta idzie dofinansowanie

w mojej ocenie dobrze wykonane ścieżki są po prostu potrzebne

Tak, jak najbardziej, oburzam się! Bo nie są potrzebne ani finansowane studia, ani finansowana służba zdrowia, ani finansowane SCIEŻKI ROWEROWE

olo, Twój wywód na temat powiązania scieżek rowerowych ze zdrowiem uważam za groźny. Jak ktoś zaczyna analizować w ten sposób to można wmówić ludziom po prostu wszystko. Wystarczy przemycić do wypowiedzi jedną fałszywą treść (tutaj: "bo jeżeli założymy że ścieżki rowerowe przyczyniają się do tego, że więcej ludzi jeździ na rowerach") i dalszą treść wynikającą z tego założenia można pięknie, logicznie udowodnić, nieważne jak absurdalna by nie była. Masz zadatki na polityka :P

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: Rowerem po chodniku.
« 10 Maj 2012, 00:57 »
Chyba autostrad, i to tych, które są na liście autostrad budowaqnych i eksploatowanych jako płatne.
Całkiem mylisz pojęcia. Zysk to coś co przynosi korzyść ludności. Wpływy z autostrad nie są zyskiem tylko pieniędzmi, które będą w budżecie.

Poza tym, co w państwie przynosi wymierne zyski?
Może jedynie przynosić straty. Spółka państwowa "przynosząca zyski" zawsze musi działać kosztem prywatnej nieuczciwie konkurując, bo ze względu na swoją niewydolność zbankrutowałaby. Spółka państwowa nie różni się więc od podatku. Podatek to zysk? :icon_smile2:

Inaczej, ile Ty włożyłes w drogi, z których korzystasz?Sądząc po Twoim, czy moim wieku, niewiele, lub też nic. Państwo to stety, niestety, taka struktura, że DAJE swojemu społeczeństwu, głupio byłoby, gdyby tylko brało, a efektów widać by nie było, vide np. niektóre kółka różańcowe pod nazwą kościół. Ale to już za duży offtop.
Raczej pytanie ile włożę.
Mam nadzieję, że tyle co nic. W obecnej sytuacji nie warto wspierać państwa - złodzieja.

Akurat państwo na Kościół wiele nie daje, chyba jednak ścieżki są bardziej kosztowne.

Owszem, niesprawiedliwym jest budować DDR dla rowerzystów, a nie budować pól golfowych dla golfiarzy, z publicznych pieniędzy. Ale, nawet gdybyśmy zrezygowali z DDR, wielkie G odczulibyśmy w poprawie jakości naszych dróg dostępnych dla wszystkich, także, rozbijacie to wszystko na takie atomy, udowadniając mi przy tym kompletny brak wiedzy podatkowej, ale już odnosząc to do wartości bezwzględnych (procentowo), cały Wasz misterny plan... wiadomo gdzie :)
Gdyby zrezygnować ze ścieżek i kilkuset innych zbędnych pomysłów zapewniam, że odczulibyśmy w portfelach.

Widzę, że misją Twojego życia jest powiększanie budżetu. Od tego jednak dobrobyt nie wzrośnie.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum