Ankieta

Czy jesteś za zezwoleniem jazdy rowerem po chodniku?

TAK
13 (37.1%)
NIE
22 (62.9%)

Głosów w sumie: 24

Głosowanie skończone: 14 Wrz 2009, 23:30

Autor Wątek: Rowerem po chodniku.  (Przeczytany 18941 razy)

Offline Mężczyzna Żubr

  • Wiadomości: 2479
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 03.11.2010
Odp: Rowerem po chodniku.
« 10 Maj 2012, 13:49 »
Cytat: worek foliowy
Dobry to znaczy posłuszny? Nawet wbrew logice?

Same światła niestety prowokują do konfliktów. Jeśli nie zdążysz, bo zabraknie Ci kilku sekund to jesteś zmuszony do czekania 1-2 minut, nie jest to frustrujące?

No jeżeli nie zdązysz to czekasz, no następnym razem zdązysz może :D Dobry kierowca to pojęcie względne bo może byc dobry kierowca rajdowy, świetnie technicznie wyszkolony, a nie lubiący sie z przepisami,owszem może się zderzyć z rowerzystą w mieście, ale auto z najgorszego poślizgu wyprowadzi.Jedno jest pewne bez respektowania przepisów NIE MOZLIWA jest bezpieczna jazda.

Cytat: worek foliowy
Światła zabijają myślenie, wielu wydaje się, że jeśli mają zielone (nie tylko dotyczy to przechodzenia przez jezdnię) to na pewno będzie bezpiecznie. A to niekoniecznie prawda, zawsze ktoś może się zagapić albo przejeżdżać na późnym zielonym.

BZDURA. Światła są po to by ułatwić życie kierowcy i pieszemu, dzięki nim może się bardziej skupić na pewnym wycinku tego co sie dzieja na skrzyżowaniu bo jeżeli nawet ustępuje pierwszeństwa to tylko ewentualnie tym co też mają zielone co to jest późne zielone?  :o są 3 sygnały świetlne zielony ,czerwony,żólty, prościej sie nie da :) jeżeli widzisz że zapala się żółte hamujesz, no może że już naprawdę nie jesteś tego w stanie zrobić i byłoby to niebezpieczne( pisk opon wibracje ABS-u itd.) wszystko inne to wykroczenie
 

Offline Mężczyzna Żubr

  • Wiadomości: 2479
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 03.11.2010
Odp: Rowerem po chodniku.
« 10 Maj 2012, 13:52 »
ej, ej, tyle dyskusji i nikt nikomu jeszcze nie pojechał? postarajcie się bardziej... ;)

Moge zacząc? :D

Offline Mężczyzna Hipek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 4866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 18.08.2011
    • Hipcia i Hipek
Odp: Rowerem po chodniku.
« 10 Maj 2012, 14:04 »
Oszej,
Ze statystyką, niech Ci będzie, chociaż nadal mnie to nie przekonuje :)
Człowiek będzie zdenerwowany, na początku, zanim zdobędzie doświadczenie. Potem jest już tylko lepiej.

Kolega, który zdał za czternastym, być może jest wyjątkiem od reguły, nie wiem. Od chyba już sześciu lat pokonuje rocznie 15-20 tysięcy kilometrów, bez żadnej kolizji, tak jak mówiłem - jadąc u niego w aucie czuję się bezpiecznie.
martwawiewiórka [14:51]: sól kolarstwa, co to takiego?
Elizium [14:52]: spacer z rowerem po górach

Mijah: (...)przy okazji dowiedziałem się czegoś co zmieni moje życie. Oznaczenie podjazdu HC to nie hardcore, tylko hors catégorie.

Online Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10709
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: Rowerem po chodniku.
« 10 Maj 2012, 14:19 »
Napisałem, że jeśli ktoś stresuje się przed egzaminem, który zdaje 8. raz, to raczej z powodu tego, że nie umie tego robić. Jak się jest przygotowanym, nie boi się auta, to się nie stresuje, proste  ::)
No napisałeś.
I pewnie nawet jesteś przekonany że tak właśnie jest, co niestety wcale nie znaczy że to prawda.
Strach przed egzaminem wcale nie musi mieć jakiegokolwiek związku z umiejętnościami.

Wiele osób odczuwa strach przed jakimikolwiek egzaminami, bez względu na wiedzę i umiejętności z tym związane.
Jeśli nie wierzysz to pogadaj sobie z jakimś psychologiem.

Z praktyki to np u mnie w domu jest tak, że ja wypadam na egzaminach czy testach zwykle lepiej niż to wynika z mojej wiedzy, a mój syn odwrotnie.

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: Rowerem po chodniku.
« 10 Maj 2012, 14:33 »
No jeżeli nie zdązysz to czekasz, no następnym razem zdązysz może :D
i to właśnie jest trochę napuszczaniem na siebie kierowców. Na zasadzie: "jeśli go puszczę to sam mogę nie zdążyć przejechać"

Jedno jest pewne bez respektowania przepisów NIE MOZLIWA jest bezpieczna jazda.
Ależ nie prawda. Nie zdarzyło Ci się lekko przekroczyć dozwolonej prędkości i przeżyć? Istotna jest kwestia restrykcyjności przepisów.

BZDURA. Światła są po to by ułatwić życie kierowcy i pieszemu, dzięki nim może się bardziej skupić na pewnym wycinku tego co sie dzieja na skrzyżowaniu bo jeżeli nawet ustępuje pierwszeństwa to tylko ewentualnie tym co też mają zielone (...)
Co znowu powoduje, że kierowcy potem niechętnie umożliwiają komuś włączenie sie do ruchu jeśli nie mają obowiązku.

co to jest późne zielone?
Późne zielone = wczesne czerwone. Powinienem był oczywiście napisać w cudzysłowie.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"


Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Odp: Rowerem po chodniku.
« 13 Maj 2012, 17:34 »
O wow - ja tam jeździłem namiętnie zawsze ulicą. Nie wyobrażam sobie jechać tam chodnikiem :/
A już szczególnie w przeciwnym kierunku, gdzie "ścieżka rowerowa" to wąski pasek chdonika, na którym to wąskim rowerowym pasku (na poziomie Castoramy) co 10 metrów stoli lampa, uniemożliwiając przejazd.

Ciekawi mnie, w którą stronę jechał rowerzysta. W stronę ronda k. Castoramy i dalej w stronę centrum czy przeciwnie.

[EDIT]
Przesłuchałem materiał audio i mowa o takim odcinku:
http://g.co/maps/fkynr

Jeśli ten Pan przedstawił kolejność ulic w sposób świadomy to mowa o również takim kierunku jazdy.

Powiem tak: zawsze wiedziałem, że jest tam ścieżka rowerowa. Niedawno razem z żoną jechaliśmy jednak ulicą. Krzyknąłem do niej "Ada - nie ulicą bo ścieżka z prawej i nas zgarną!". Skręciła po tym na ścieżkę po lewej stronie ulicy, ponieważ po obu stronach ulicy ścieżka istnieje.
My wjeżdzaliśmy na ulicę dosłownie na wysokości ul. Krętej (tak jak ten Pan) również w stronę ronda PCK.

Na ścieżce są znaki poziome i jak na mój gust ciężko będzie się im obronić, chyba, że facet wjechał od ul. Krętej gdzie poziomych znaków nie było a dopiero później w połowie ścieżki się pojawiły - wtedy powiedziałbym, że Policjanci się "dowalili" (żeby nie powiedzieć brzydko) i nie mieli co robić.

Zastanawiające jest tylko to, że go o fakcie istnienia ściezki poinformowali a on olał ten fakt i świadomie złamał przepisy.

Ciekaw czy gość ma czyste intencje. Wygląda to tak, jakby nie miał a wtedy sprawa dla mnie powinna być jednoznacznie rozpatrzona. Ścieżka na tym odcinku, o którym mowa jest całkiem przyjemna i ma b. mały ruch pieszych.

[EDIT]
Tak abstrahując od tej sprawy.
To jest pięknę:
http://g.co/maps/rbgzv

Na ścieżce zaznaczyłem czerwoną kropką lampy. Nie do przejechania.
Do tego po drodzę 3 wyjazdy na ulicę.

Ta ścieżka tutaj nie powinna istnieć.
« Ostatnia zmiana: 13 Maj 2012, 19:00 Freud »
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Mężczyzna Żubr

  • Wiadomości: 2479
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 03.11.2010
Odp: Rowerem po chodniku.
« 29 Maj 2012, 01:14 »
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,11815706,PO_proponuje__Mamy_jezdzic_wolniej_i_zlikwidowac_zielona.html?lokale=krakow

Coś czuję , że problem się sam "rozwiąże", znów po najmniejszej linii oporu, a zielona strzałka to pożyteczny wynalazek, wystarczy tylko umieć i chcieć z niego korzystać...
a z prędkością na autostradzie to jest chyba tak że zobaczyli co wybudowali, stwierdzająć że prędkośc wkońcu zabija :D

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Odp: Rowerem po chodniku.
« 29 Maj 2012, 08:13 »
zielona strzałka to pożyteczny wynalazek, wystarczy tylko umieć i chcieć z niego korzystać...
Problem w tym, że ogromna większość kierowców kierowców nie umie z niego korzystać albo ma gdzieś przepisy. Ile razy widziałeś kierowcę zatrzymującego się przed zieloną strzałką? A ile razy widziałeś takiego wymuszającego przy niej pierwszeństwo pieszemu albo rowerzyście (np. Tobie)?

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Odp: Rowerem po chodniku.
« 29 Maj 2012, 09:53 »
Prawo prawem. U mnie w Rudzie nie ma zbyt dużo ścieżek, a jeśli są to:
-beznadziejnie krótkie
-krzywe
-pełno na nich piasku..
-... i szkła
-pełno starych bab...
-... i dziadów również.

Ja dziękuję, za takie ścieżki i nie mam zamiaru się nimi poruszać.

Bardzo "trendy" jest na naszym forum lekceważenie ścieżek rowerowych. O ile dobrze pamiętam, to sam nieraz w tym tonie się wypowiadałem. 27.04 miałem wypadek. Potrącił mnie kierowca, który podobno mnie nie zauważył. Wina jest ewidentnie po jego stronie, czeka go proces karny, ja już podjąłem działania prowadzące do uzyskania odszkodowania z jego polisy OC.
Teraz wyobraźmy sobie, że obok jezdni któą jechałem była by ścieżka rowerowa, którą sobie zlekceważyłem. Wina za wypadek była by po mojej stronie; w procesie karnym to ja bym był oskarżonym. Musiał bym też pokryć straty materialne : urwane lusterko w samochodzie, głębokie zarysowanie błotnika przez kierownicę roweru. OC nie posiadam jak większość z nas. Nie wiem, czy możliwe by było jakiekolwiek odszkodowanie dla mnie. Tyle na ten temat.


Offline Mężczyzna memorek

  • Wiadomości: 2682
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 12.05.2007
Odp: Rowerem po chodniku.
« 29 Maj 2012, 10:07 »
Marek, nie jestem pewien, czy w taki przypadku byłbyś sprawcą zdarzenia. Prawda, że jeśli jest ścieżka, to nie powinno Cię być na jezdzni i można wlepić za to mandat. Ale wydaje mi się, że jednak sprawcą nadal byłby kierowca. To, że ktoś jedzie niezgodnie z przepisami, nie pozwala w niego wjeżdżać.
To tak jakby po wypadku sprawdzili, że nie masz dzwonka, czyli masz niesprawny pojazd i Tobie przypisali winę.

Marek

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Rowerem po chodniku.
« 29 Maj 2012, 10:11 »
Sprawcą może nie ale winnym jak najbardziej.

Offline Mężczyzna memorek

  • Wiadomości: 2682
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 12.05.2007
Odp: Rowerem po chodniku.
« 29 Maj 2012, 10:13 »
Hmm, a jaka jest różnica?

Marek

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Rowerem po chodniku.
« 29 Maj 2012, 10:19 »
Sprawca - czynna strona zdarzenia
Winny - bierna lub czynna strona zdarzenia :)

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Rowerem po chodniku.
« 29 Maj 2012, 10:20 »
brak dzwonka to raczej inna sprawa, to raczej zakwalifikowałbym jako badanie sprawności technicznej podjazdu pod kątem jego wpływu na wystąpienie zdarzenia. w tym przypadku oczywiście brak związku przyczynowego pomiędzy dzwonkiem a wypadkiem, ale już np brak obowiązkowego tylnego odblasku mógłby być brany pod uwagę jako czynnik zmniejszający winę kierowcy samochodu.

natomiast gdyby obok drogi była ścieżka, to Marek byłby uczestnikiem ruchu jadącym drogą, do skorzystania z której nie jest uprawniony. Trudno więc byłoby nie przypisać mu winy, przynajmniej częściowej, za całe zdarzenie.
« Ostatnia zmiana: 29 Maj 2012, 10:28 olo »
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum