Ankieta

Czy jesteś za zezwoleniem jazdy rowerem po chodniku?

TAK
13 (37.1%)
NIE
22 (62.9%)

Głosów w sumie: 24

Głosowanie skończone: 14 Wrz 2009, 23:30

Autor Wątek: Rowerem po chodniku.  (Przeczytany 18932 razy)

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Odp: Rowerem po chodniku.
« 19 Wrz 2011, 13:04 »
Nie ścieżki powinniśmy budować a nową mentalność społeczną...
Czas na to potrzebny ale dobrej myśli jestem. W końcu społeczeństwem jesteśmy my - 1 z nas opowie 10-ciu innym i świadomość szybko będzie zbudowana ;)
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Rowerem po chodniku.
« 19 Wrz 2011, 13:08 »
tak zasadniczo to czego tu wymagać, zajezdni autobusowej nie potrafią wybudować (w nowej na warszawskim okęciu autobusy mają problem z manewrami), a my tu chcemy, żeby ścieżki były poprawnie zrobione ;)

chodnikiem pomagam sobie tylko czasem podczas jazdy ulicznej

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Odp: Rowerem po chodniku.
« 19 Wrz 2011, 21:18 »
1 z nas opowie 10-ciu innym i świadomość szybko będzie zbudowana
Taki masz dar przekonywania, że po prostu "mówiąc", zbudujesz świadomość dziesięciu patrzących na Ciebie z litością blachosmrodziarzy? :wink:
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Odp: Rowerem po chodniku.
« 19 Wrz 2011, 23:09 »
Oj tam oj tam :D Wiadomo o co chodzi ;) :P
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Odp: Rowerem po chodniku.
« 20 Wrz 2011, 00:03 »
No właśnie nie wiadomo. Kiedyś się bawiłem w próby "nawracania na rowerycyzm" (przykłady: http://aard.blox.pl/2008/07/Dzien-jak-co-dzien.html http://aard.blox.pl/2008/09/Do-automobilistow.html), potem już tylko ze smutkiem kiwałem głową (http://aard.blox.pl/2008/12/Bo-mamy-za-malo-samochodow-na-ulicach.html), ale potem w ogóle sobie odpuściłem, bo puszkarzom się absolutnie nie może pomieścić w głowie, że rower mógłby zastąpić ich błyszcząco-śmierdzące monstra. Więc jeśli masz jakiś sposób, by kogokolwiek przekonać, podzielże się z nami!
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Odp: Rowerem po chodniku.
« 20 Wrz 2011, 00:11 »
Jeśli chodzi o nawracanie to mam znajomego, który nie wyobraża sobie sportu ze sprzętem nie posiadającym silnika i to takiego mocnego silnika. To rzecz gustu.
Mi raczej chodziło o świadomość tego jak poprawnie powinniśmy zachowywać się idąc chodnikiem lub idąc ścieżką rowerową. Po co są ścieżki i dlaczego nie powinniśmy być ciężarem dla innych. To czy ktoś będzie jeździł na rowerze czy nie to już mi na tym nie zależy ;)  Co kto lubi.
Albo to w sobie masz albo nie :)
To tak jak myślenie o niepaleniu w miejscu publicznym.
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2778
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Odp: Rowerem po chodniku.
« 20 Wrz 2011, 00:13 »
Z poruszaniem się rowerem po mieście jest bardzo fajnie, do momentu, w którym nie trzeba czegoś przewieźć. Dużego i nieporęcznego, np roweru z urwanym amortyzatorem.
Samochody czasem i w mieście są przydatne :wink:
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Rowerem po chodniku.
« 20 Wrz 2011, 00:15 »
Cytuj
bo puszkarzom się absolutnie nie może pomieścić w głowie, że rower mógłby zastąpić ich błyszcząco-śmierdzące monstra
Bo nie może? ;) Dzisiejsze moje użycie samochodu, podjechanie paru km po 2 sztuki listewek grubości 5mm i 3m długości (wiotkie), jakoś transportu inną metodą sobie nie wyobrażam.

Jeśli ktoś do roboty jeździ w jedno miejsce i wozi tylko teczuszkę to owszem jest to pewnego rodzaju "burżujstwo", ale są setki zastosowań, gdzie auta nie wyrzucisz, nie ma nawet takiej opcji.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: Rowerem po chodniku.
« 20 Wrz 2011, 09:41 »
na tandemie (ew jeszcze z przyczepką) cała taka listewka by się oparła ;D

Aard, link z Twojego bloga...:
http://www.forumrowerowe.org/topic/9645-lusterko-lustereczko-powiedz-szczerze-kto-za-nami-jedzie/page__p__148334#entry148334

Cytuj
jeszcze ani razu nie przedziurawiłem oponki (czyt. dętki) i dalej wierzę że to nie nastąpi
pro ;D
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline sumdetective

  • Wiadomości: 250
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 14.03.2010
Odp: Rowerem po chodniku.
« 21 Wrz 2011, 10:12 »
Ściezki na chodnikach, czy chodniki na ścieżkach, czy jak kto woli ścieżko-chodniki, to nie tylko polska bolączka... Tutaj mam po drodze do pracy taki wytwór ambitnego choreografa ruchu drogowego. Nie dość, że nagminnie na ścieżkach są narysowane rowery do góry nogami do kierunku jazdy - co dobitnie sugeruje, że się jedzie pod prąd, to ta wspomniana droga rowerowa zaczyna się od trawnika i na trawniku się kończy... ani na nią wjechać rozsądnie (krawężnik antyparkingowy) ani z niej zjechać... ech...

Ja też zazwyczaj jeżdżę ulicami. W Dublinie mamy jeszcze taki fajny pomysł na wytyczenie ścieżek rowerowych z pasa tylko dla autobusów i taksówek. To działa, a że takich 'buslejnów' jest tu sporo - to i się wygodniej jeździ.

A co do zaciekłości antysamochodowych, to ich nie mam... Po prostu rowerem jest fajnie, ale nie zawsze szybciej. Czasami muszę przeskoczyć z jednego miejsca w drugie w ujemnym czasie (tzn. już przy wyjeździe jestem spóźniony) i nijak bez auta.
Dlaczego rower? ... bo ma dwa kólka.

Offline Kobieta Marta

  • Wiadomości: 2744
  • Miasto: Edynburg/Lodz
  • Na forum od: 18.09.2008
    • Historie z rowerem w tle
Odp: Rowerem po chodniku.
« 11 Kwi 2012, 22:31 »
Pozwolę sobie odswieżyć ten wątek. Choć przepisy w tej sprawie zmieniły się od czasu jego założenia. Postanowiłam o tym napisać, bo dziś właśnie mama opowiedziała mi jak to rowerzystka właściwie na nią najechała (na chodniku), gdy moja mama oglądała sobie jakąś wystawę;/ niestety nie spytałam na jakiej to było ulicy, ale napewno w centrum:( Ja będąc w PL też często się z tym spotykałam (i wcale nie przy jakiejś strasznej pogodzie (wręcz przeciwnie!), kiedy to niby mamy prawo jechać chodnikiem ze względu na własne bezpieczeństwo) i mówiąc szczerze bardzo mnie to wkurza;/ A gdy zwracam uwagę, że po chodniku się nie jeździ, to jeszcze słyszę jakieś pyskówki!
Czyli jak to jest z tym jeżdżeniem po chodniku?? czy wy kiedy jesteście spieszeni i widzicie cyklistę zasuwającego po chodniku (bez przyczyny) też zwracacie uwagę?
The bicycle is just as good company as most husbands and when it gets old and shabby a woman can dispose of it and get a new one without shocking entire community.

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Rowerem po chodniku.
« 11 Kwi 2012, 22:36 »
Cytuj
Korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jest dozwolone wyjątkowo, gdy:
1) opiekuje się on osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem;
2) szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 m i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla rowerów;
3) warunki pogodowe zagrażają bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni (śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź, gęsta mgła), z zastrzeżeniem ust. 6.
6. Kierujący rowerem, korzystając z chodnika lub drogi dla pieszych, jest obowiązany jechać powoli, zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.

Offline Kobieta dewunska

  • Wiadomości: 402
  • Miasto: Kołobrzeg | Wrocław
  • Na forum od: 11.04.2011
Odp: Rowerem po chodniku.
« 11 Kwi 2012, 22:51 »
Czyli jak to jest z tym jeżdżeniem po chodniku?? czy wy kiedy jesteście spieszeni i widzicie cyklistę zasuwającego po chodniku (bez przyczyny) też zwracacie uwagę?
ja akurat jestem wyrozumiała w tym względzie, dopóki ktoś na mnie nie najeżdza oczywiście. Ale jeśli zjawia się nagle, wyprzedza mnie na żylete albo dzwoni dzwonkiem na mnie jako pieszego...proszę bardzo! tak bardzo cieszę się z każdego napotkanego w tym kraju, a zwłaszcza mieście, rowerzysty, że jestem po prostu szczęśliwa ;) oczywiście, pewnie większość ludzi nie ma takiej wyrozumiałości, a może i mi także kiedyś przejdzie, ale na razie jest jak jest.

Sama, kiedy musze jechać rowerem po chodniku, staram się nie dzwonić na ludzi, zwalniam, czekam aż sie nadarzy okazja do wyprzedzenia, chyba że już naprawdę idą jak święte krowy i trwa to dość długo. Kiedy widzę, że ktoś mi ustępuje...zawsze mówię "dziękuję", a co, może ktoś spojrzy troche przychylniej na rowerzystów dzięki temu...
Tourists don\'t know where they were yesterday, travellers don\'t know where they will be tomorrow.

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10708
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: Rowerem po chodniku.
« 11 Kwi 2012, 22:55 »
Robię dokładnie to samo, też zawsze mówię "dziękuję" przechodniom, którzy mi ustępują, czasem w dużym tłoku zsiadam i prowadzę rower i, mimo że parę lat już żyję, nikt mi jeszcze nie zwrócił nawet uwagi, ani nie powiedział złego słowa.
Jako pieszy raczej nie zwracam uwagi, bo jakoś nie ma okazji.
Wykrzykiwanie za kimś kto przeleciał jak wiatr moim zdaniem nie ma sensu, a jak ktoś jedzie powoli to nie mam powodu. Trzeciego, czyli wpadania na mnie, szczęśliwie nie zaliczyłem jak dotąd.
« Ostatnia zmiana: 11 Kwi 2012, 23:02 Borafu »

Offline Kobieta Marta

  • Wiadomości: 2744
  • Miasto: Edynburg/Lodz
  • Na forum od: 18.09.2008
    • Historie z rowerem w tle
Odp: Rowerem po chodniku.
« 11 Kwi 2012, 22:58 »
Yoshko ja to wiem, ale obawiam się że ta panienka miala chyba swoją wizję interpretacji tych przepisów.
Jestem pewna, że w tej sytuacji żaden z tych warunków nie został spełniony. Jutro zadzwonię jeszcze raz i wypytam o szczegóły.
The bicycle is just as good company as most husbands and when it gets old and shabby a woman can dispose of it and get a new one without shocking entire community.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum