Ankieta

Czy jesteś za zezwoleniem jazdy rowerem po chodniku?

TAK
13 (37.1%)
NIE
22 (62.9%)

Głosów w sumie: 24

Głosowanie skończone: 14 Wrz 2009, 23:30

Autor Wątek: Rowerem po chodniku.  (Przeczytany 18937 razy)

Offline Mężczyzna JUREK

  • Wiadomości: 1194
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 21.11.2011
Odp: Rowerem po chodniku.
« 13 Kwi 2012, 11:32 »
Ja odkąd używam roweru szosowego mam wręcz odwrotny problem - w pewne zakłopotanie wprowadzają mnie ścieżki rowerowe.
Teoretycznie powinienem z nich korzystać, ale z drugiej strony jazda po nich szosówką to jak zaprzęgnięcia konia czystej krwi arabskiej do pługa.
nie przesadzaj, jeżeli chcesz uprawiać wyścigi na szosóce to jedź poza miasto na szosę ;) Jak sam zauważyłeś arab a tym bardziej szybszy czystej krwi anglik nie nadaje się do pługa.

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Rowerem po chodniku.
« 13 Kwi 2012, 11:44 »
bo ja wiem? mój mieszczuch to też szosówka i problemów wielkich nie sprawia. jeździłem w zimę, jeżdżę trochę po ulicach, trochę po ścieżkach, kawałek chodnikami. Pokonuje dziury, śmieci i krawężniki i nie mam z tym żadnych problemów, tj kapci czy rozcentrowanych kół ;-)
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Odp: Rowerem po chodniku.
« 13 Kwi 2012, 12:03 »
I, czy trzeba się ścigać, żeby jeździć na szosówce:)? Bez przesady, to też jest rower, jego "predyspozycje" nie dyskwalifikują go ze środka transportu miejskiego..

Offline Mężczyzna cinek

  • SP2SJ
  • Wiadomości: 1979
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.03.2008
Odp: Rowerem po chodniku.
« 13 Kwi 2012, 12:11 »
A ja rozumiem anu, po prostu jakość ścieżek zniechęca do jazdy szosówką. Jak się człowiek rozkręci, to szosą się leci te 30km/h, a taka szarpana jazda ścieżkami znacznie spowalnia. Kaemy przestają tak szybko umykać spod kół.
« Ostatnia zmiana: 14 Kwi 2012, 21:20 cinek »
Cytat: miki150
Cinek muszę powiedzieć, że jesteś bardziej fotogeniczny, kiedy Cię na zdjęciu brakuje

Offline Mężczyzna JUREK

  • Wiadomości: 1194
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 21.11.2011
Odp: Rowerem po chodniku.
« 14 Kwi 2012, 11:26 »
Nie zrozumieliśmy się. Prawie każdym rowerem można jeździć po mieście, chodziło mi o narowistość szosówki. Wszystko zależy od warunków,nawierzchni itp. W Poznaniu a sądzę że w innych miastach również są miejsca gdzie można depnąć ostro a w innym na bruku odpada wszystko co do roweru jest przyczepione. Trzeba jechać 5/h żeby języka nie odgryźć. Natomiast poza miastem , hulaj dusza cbdp  :)

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Odp: Rowerem po chodniku.
« 15 Kwi 2012, 18:06 »
Ja jazdę po chodniku traktuje jako normalne miejsce do poruszania się rowerem. To jak z piciem alkoholu, można zabronić, pić w miejscach publicznych, można wiele rzeczy a jak ktoś ma się upić i zacząć po pijaku krzywdzić ludzi to zrobi to niezależnie ile ma lat i czy pił w parku, na chodniku czy w domu.

Rowerem jest podobnie. Od wielu lat obserwuje wzrost ilości ścieżek, lub raczej ciągów komunikacyjnych dla ruchu "niesamochodowego". Ilość pieszych na ścieżkach i chodnikach bowiem jest przeogromna. Jeśli jadę po ścieżce i łażą mi ludzie a obok mają chodnik z tego samego tylko że szarego kostka, to daje znać o sobie w miarę łagodnie. Jeśli zaś ścieżka jest asfaltowa, wyraźnie oznaczona a tuz obok chodnik z kostki a tłumy walą jedna noga po chodniku a jedną po ścieżce, zwracam uwagę nieco bardziej stanowczo:)

Co do chodników, to często dla zaspokojenia narzekań społecznych nasi włodarze stawiają przepiękny znak "szlak pieszo-rowerowy"(taki niebieski z pionową kreską białą oddzielającą pieszych i rower). Dla mnie ten znak obowiązuje wszędzie, gdzie jest chodnik. Oczywiście, nie jest tak, że zawsze korzystam z tego "wyznaczonego" toru ruchu, jednak sporadycznie gdy chcę dojechać kawałek do sklepu a jest po lewej stronie, czy skręcić w bramę w osiedlu, wjeżdżam wtedy na klasyczny chodnik.

Co do samej jazdy po chodniku, to już zależy od samego rowerzysty. Jeśli chodnik jest jak WÓŁ chodnikiem, a ja już chcę/muszę/ potrzebuje nim przejechać, to jadę mijam ludzi, ale w zależności od natężenia ruchu pieszego, zmieniam prędkość. Czasem NIE DA SIĘ jechać 25km/h po chodniku a wielu nabitych testosteronem młodych człeków na siodełkach tego nie czuje i uprawia niepisane zawody kto szybciej pokona ten ŻYWY SLALOM zwany potocznie pieszymi.

Samo wyganianie na ulicę rowerzystów, traktuje podobnie jak koleżanka traktuje wjechanie w jej mamę na chodniku. Dlaczego mam jechać ulicą? Bo jest z asfaltu? To tak jakby nakazywać kierowcom jechanie tylko prawym pasem, na zasadzie "BO TAK". A tłumaczenie, że rower jest pełnoprawnym uczestnikiem ruchu i że ma prawo po ulicy, jest głoszone przez ludzi którzy chyba nie mają do czynienia z naszymi drogami i ulicami. Wiele lat jeździłem po ulicy, ale teraz po prostu czasem wole przejechać chodnikiem kawałek niż uważać na studzienki, rynny odprowadzające wodę, potłuczone szkło z aut odrzucone przez podmuch na prawa krawędź jezdni. Uważać na dziury, przepuszczać w prawoskręcających na strzałce itp...

Większość czasu jednak jeżdżę ulicami, czemu? Zwyczajnie sam w środku czuje kiedy droga mi odpowiada a kiedy nie. Nie da się tego zamknąć w ścisłe ramy i napisać kiedy napewno pojadę ulicą a kiedy wybiorę chodnik. Zależy to od wielu czynników, wiatru, ruchu na jezdni, rodzaju pobocza, rodzaju kolein lub ich braku, profilu trasy (przystanek autobusowy co 500m i autobus za plecami np:P) a przede wszystkim czasu jaki mam na dojazd. im mniej czasu na dotarcie w jakieś miejsce, tym częściej wybieram asfaltową drogę.
Gdy mi się nie spieszy, czasem po prostu nie chce mi się ulicą a chodnik nie wykazuje wiekszego zła niż jezdnia - biorę chodnik.
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna JUREK

  • Wiadomości: 1194
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 21.11.2011
Odp: Rowerem po chodniku.
« 16 Kwi 2012, 11:28 »
W praktyce oznaczało by że inny przepis byłby niewykonalny - wyprzedzanie po prawej stronie stojących samochodów, tu wymagany jest rozsądek. Pas ruchu ma 3 -3,5m szerokości samochód od 1,8-2,2m , jeżeli samochód stanie po lewej stronie prawego pasa , nawet ten skręcający w prawo to nikt nikomu nie będzie wadził. Często się zdarza że samochody stoją tak  jak jechali sinusoidalnie, albo większość poprawnie a jeden przy krawężniku i to na tyle :)

Offline Mężczyzna Hipek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 4866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 18.08.2011
    • Hipcia i Hipek
Odp: Rowerem po chodniku.
« 16 Kwi 2012, 17:53 »
Jeśli chodzi o samą jazdę po chodniku, jestem jak najbardziej za zezwoleniem, przy zachowaniu obowiązku jazdy DDR, gdy takowa jest dostępna. Raz, że jest to legalizacja bieżącego stanu (jak widać wiele osób z tego korzysta), dwa, dla niektórych jest to rozwiązanie bezpieczniejsze i nie przegada, że jest inaczej ;) Ambitnych zawodników, którzy uwielbiają slalomy między pieszymi, spotykać będziemy zawsze, niezależnie od sytuacji prawnej, władze takich i tak nie będą łapać, bo i po co?

W zamian za to chciałbym jednak otrzymać prawo do jazdy jezdnią zawsze, niezależnie od tego, czy ktoś wykopał obok DDR, czy nie; wyjąwszy może sytuację z roweropasem, który jest wydzielony jako fragment jezdni, nie chodnika. Póki co muszę kombinować, żeby znaleźć trasę taką, przy której nikt jeszcze nie wybudował DDRów i gdzie mogę spokojnie jechać jezdnią. Bo tak czuję się bezpieczniejszy.
martwawiewiórka [14:51]: sól kolarstwa, co to takiego?
Elizium [14:52]: spacer z rowerem po górach

Mijah: (...)przy okazji dowiedziałem się czegoś co zmieni moje życie. Oznaczenie podjazdu HC to nie hardcore, tylko hors catégorie.

biker1990

  • Gość
Odp: Rowerem po chodniku.
« 18 Kwi 2012, 21:10 »
Ja powiem tak!. Jeżdżąc po Warszawie mam wrażenie,że czasem się kończy ładna ścieżka rowerowa, a zaczyna się chodznik:/. Mnie najbardziej wkurza jak ludzie chodzą tam gdzie nie powinni.Czyli po ścieżkach rowerowych. Jadę  sobie rozpędzony,a tu ci wyskakuje i potem się dziwią co On tak jedzie ? Panie przecież ja na ścieżce jestem i tak już niestety w tym świecie jest:/.Lepiej jechać asfaltem bo ostatnio jechałem ulicą Puławską w Warszawie w stronę Piaseczna to tam naprawdę jest żenada raz się zaczyna ścieżka,raz jej nie ma.Jak tu się zachować?

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Rowerem po chodniku.
« 18 Kwi 2012, 21:11 »
Cytuj
Jak tu się zachować?
Olewać ścieżkę oczywiście :)

My home is where my bike is.

Offline Kobieta Marta

  • Wiadomości: 2744
  • Miasto: Edynburg/Lodz
  • Na forum od: 18.09.2008
    • Historie z rowerem w tle
Odp: Rowerem po chodniku.
« 18 Kwi 2012, 21:14 »
Już jak ludzie chodzą to nie musicie mi mówić wczoraj miałam 3 akcje z pieszymi na chodniku, na ścieżce i na ulicy!
The bicycle is just as good company as most husbands and when it gets old and shabby a woman can dispose of it and get a new one without shocking entire community.

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Odp: Rowerem po chodniku.
« 18 Kwi 2012, 21:16 »
Jadąc na uczelnię, mam pas chodnikowy, i bezpośrednio z nim graniczący, pas dla rowerów, z nawierzchni bitumicznej. Korzystanie z niej wybaczam tylko paniom idących w butach na obcasie, bo zdaję sobie sprawę z tego, że chodnik z płytek, mimo, że równy, jest trochę uciążliwy, więc jeśli ta, idzie niemalże na linii graniczącej DDR-chodnik, to nie robię problemów. Za to nagminnie zdarzają się papużki-nierozłączki, które idą w 5-6 na całej szerokości chodnika+DDR, ostatnio nawet nie zwalniam, popiszczą trochę, ale zwinnie robią mi przejazd między nimi:P

e: Marta - masz 1111 postów ;D

Offline Kobieta Marta

  • Wiadomości: 2744
  • Miasto: Edynburg/Lodz
  • Na forum od: 18.09.2008
    • Historie z rowerem w tle
Odp: Rowerem po chodniku.
« 18 Kwi 2012, 21:29 »
:)
dzięki niezauważyłam:)

Ostatnio chyba magda zauważyła, że gdy dodawałam post o planach mojej wyprawy na Szetlandy miałam post nr 999 ;)
The bicycle is just as good company as most husbands and when it gets old and shabby a woman can dispose of it and get a new one without shocking entire community.

biker1990

  • Gość
Odp: Rowerem po chodniku.
« 23 Kwi 2012, 18:45 »
Dann!. Nie wiem co się stało :D
« Ostatnia zmiana: 23 Kwi 2012, 19:23 biker1990 »

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10709
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: Rowerem po chodniku.
« 23 Kwi 2012, 18:52 »
biker1990, ogarnij się! Przecież tego się nie daje czytać.
Piszesz, że nie słuchałeś guzika, który krzyczał...

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum