klucz do nypli wozić ze sobą.
Cytat: RDK w 8 Paź 2016, 20:21 klucz do nypli wozić ze sobą.Wożę, centrować umię, lecz pękniętej szprychy do życia nie przywróci ;-)
Nie jest tak, że linkę da się założyć bez zdejmowania kasety?!
Nie przejmowałbym się tym, że po 4000 km pękła szprycha, a potem druga. Po prostu zmieniłbym drugą i jeździł dalej. U mnie szprycha pękła w czasie spokojnej jazdy (szosa scott, oryginalne koła) też pewnie po takim przebiegu. Po wymianie przejechałem GMRDP i podczas Tour de Pomorze pękła druga nie daleko dalej od tamtej. Zauważyłem to po 50 km, także jechałem na przyhamowaniu, a myślałem, że mnie tak siły opuściły Wymieniłem ją i od tego czasu przejechałem 10000 km - wszystkie ultra w tym kraju i nic. Pękały mi przy nyplach, po stronie kasety, także wymiana dopiero w domu. Wszystko może pęknąć, a szprychy w szczególności, bo mają duże naprężenia i szukałbym tutaj żadnych innych szczególnych przyczyn.
Powątpiewam w sens takich linek(cena i jakość), lepiej wozić tradycyjnie zapas w kierownicy.Zakładam że każdy na wyprawie potrafi wymienić szprychę, bo jeżeli nie to linki też nie zaloży
Cytat: Rolf w 9 Paź 2016, 10:00Cytat: RDK w 8 Paź 2016, 20:21 klucz do nypli wozić ze sobą.Wożę, centrować umię, lecz pękniętej szprychy do życia nie przywróci ;-)Nie przywróci, ale tak jak pisze globalbus, można poprawić pozostałe. Tego lata skasowałem łańcuchem wszystkie od strony kasety, z czego cztery od razu były do wywalenia, a kolejne po powrocie. Jeszcze prawie 200km (nie wprost na pociąg trasą) przejechałem tylko dlatego, że mogłem kombinować przy pozostałych
Cytat: yoshko w 9 Paź 2016, 12:14Nie jest tak, że linkę da się założyć bez zdejmowania kasety?!Oczywiście, inaczej taka ratunkowa szprycha nie miałaby żadnego sensu.https://www.sjscycles.co.uk/spokes/fiber-fix-emergency-replacement-spoke/Cyt: "Replace broken spoke of any length without removing cogs!"