GV Suwałki-Elbląg

[Radosny_Smok]

Hej hej

W przyszłym tygodniu będę kręcić na odcinku GV Suwałki - Elbląg. Może ktoś polecić jakieś fajne miejscówki na biwak ?

Pozdrawiam, Smok

[pawelpodroznik]

podłączam się pod pytanie

[Psotnik]

Dawno się tamtędy nie kręciłem. I nie wiem co dla Ciebie oznacza fajne miejsce na biwak.
W tym miejscu jest stanica harcerska.
54.204966, 21.648966
Wtedy płaciliśmy 10 zł za osobę. Można skorzystać z prysznica jest jakaś stołówka, molo.
Domku choć tani nie bierzcie. Staroć potworna, była żona z astmą mało nie zeszła.
Zakupy możecie przytargać z Węgorzewa lub drożej ale bliżej jest sklepik w pobliskiej miejscowości Przystań. Wtedy były tam jakieś stoliki, więc można usiąść i pokrzepić się chłodnym piwkiem przed powrotem do ośrodka.

Gdybyście chcieli odbić od trasy i pojechać na bliską Litwę to skręcając w Wiżajnach polecam pojechać do Wisztyńca. W samych Wiżajnach sprzedawano kiedyś pyszne ogromniaste kartacze, ale jak byłem rok po roku to następnym razem Pani która je robiła już nie było.

W Wisztyńcu dwa sklepiki, drewniane rzeźby, Polski kościół i Polski cmentarz. W jeziorze czysta woda i plaza z ławkami. Cicho i spokojnie jak mało gdzie w Polsce.
54.452630, 22.723968
W razie co to wcześniej kupcie Ojro bo w Wiżajnach nie ma gdzie.

ps.
Gdybyście  się decydowali i spotkacie jedynego mieszkającego tam starszego Polaka to pozdrówcie. Wtedy prowadził tam knajpkę, ale jak byliśmy tam dwa razy to w oby przypadkach była zamknięta.

Pamiętam jego słowa,, to Polska się stąd wyniosła a nie my ją opuściliśmy''

[Borafu]

A jak do Wisztyńca z Wiżajn to żeby nie wracać tą samą drogą polecam trasę przez Grażyszki - Vygreliai - Sudawskie. Mnie się bardzo podobała (odcinek od Grażyszek, Wisztyniec - Grażyszki nie jechałem)

[Psotnik]

A jak do Wisztyńca z Wiżajn to żeby nie wracać tą samą drogą polecam trasę przez Grażyszki - Vygreliai - Sudawskie. Mnie się bardzo podobała (odcinek od Grażyszek, Wisztyniec - Grażyszki nie jechałem)

Tośmy wracając jechali tą samą drogą.
Im bliżej granicy tym bardziej swojsko/Polsko.
Szutróweczka kosztowała mnie łatkę. Tuż przed granicą rozbiliśmy się przy stalowej wierzy (nawadniającej???) których na wschodzie jest dużo.
Po godzinie pysznej pogody przyszła potężna burza z wichurą. Podczas nieprzespanej nocy sumienie miałem na rączynach, że jeśli coś w pobliżu uderzy to zabiłem własną rodzinę. TO NIE BYŁ STRACH ALE OGROMNE ZAKŁOPOTANIE WOBEC WŁASNEJ BEZMYŚLNOŚCI.

Patrzta gdzie się rozbijata.

[Radosny_Smok]

Dzięki

[Ricardo]

Krzychu, pamiętaj też o oponach odpowiedniej szerokości, bo GV często na odcinkach szutrowych puszczonych lasami zamienił się w odcinki mocno piaszczyste. Jechałem w ostatni weekend maja przełajówką na lekko na dość agresywnych oponach 33mm odcinek Hajnówka -Suwałki (mix GV i szlaku bocianiego) i uważam że na węższych miejscami by było słabo.

[Borafu]

Gdybyście  się decydowali i spotkacie jedynego mieszkającego tam starszego Polaka to pozdrówcie. Wtedy prowadził tam knajpkę, ale jak byliśmy tam dwa razy to w oby przypadkach była zamknięta.

Pamiętam jego słowa,, to Polska się stąd wyniosła a nie my ją opuściliśmy''

Ale tak całkiem OT, to kiedy w Wysztyńcu była Polska? 

[Psotnik]

Ale tak całkiem OT, to kiedy w Wysztyńcu była Polska? 

Nie wszystkie etniczne Polskie tereny na Litwie zostały przez Piłsudskiego włączone do II RP.

Jeszcze w czasie Królestwa Kongresowego te tereny znajdowały się w jego obrębie.
Kwestii czy to wtedy była Polska nie rozstrzygnę, tak jak czy Polska Ludowa była Polską.

[Borafu]

Ale tak całkiem OT, to kiedy w Wysztyńcu była Polska? 

Jeszcze w czasie Królestwa Kongresowego te tereny znajdowały się w jego obrębie.
Kwestii czy to wtedy była Polska nie rozstrzygnę, tak jak czy Polska Ludowa była Polską.

Jeszcze? Raczej tylko i wyłącznie wtedy (Księstwo Warszawskie i Kongresówka).
Bo ani przed rozbiorami ani po rozbiorach ni cholery.
Czyli inaczej mówiąc Polska była tam wtedy, kiedy w ogóle jej nie było

[Psotnik]

Czyli inaczej mówiąc Polska była tam wtedy, kiedy w ogóle jej nie było

Jeśli traktować Litwę w I RP jako osobny byt to masz rację. Tylko, że w tamtym czasie podział był bardziej symboliczny.
A o tym jak bardzo Litewski chciał być to krótki opis.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wisztyniec

I jeszcze to mnie zainteresowało, bo świadczy od kiedy Polacy stanowili tam większość.

Pamiętając oczywiście, że Polski językiem urzędowym na Litwie był dopiero od 1696 wcześniej funkcję tą pełnił Ruski.

Akademickie przekomarzania. Facet się tam urodził i pewnie tam zgaśnie. Dla niego Polska skończyła się wraz z umierającymi i opuszczającymi swą ojcowiznę sąsiadami.

Mi tylko żal tych ludzi bo nasz kraj nie potrafi się upomnieć o prawa swoich rodaków.
To zmienianie na siłę i wbrew woli nazwisk Mickiewiczus, Sienkiewiczus. To tam dowiedziałem się o tych haniebnych praktykach.

[wiecho]

Przejechałem Green Velo od końca trasy z Elbląga do Kwiatkowa około 150km. Tak jak mówił Ricardo polecam MTB lub treking z trochę grubszymi oponami. Osobiście miałem maratony 1,75 sliki- jakoś dały radę. Na tym odcinku trasa w 80% szutry lum płyty betonowe wzdłuż Zalewu Wiślanego. Fajna meta jest w samym Elblągu na polu namiotowym. 19 zł od namiotu i osoby. Sanitaria na dobrym poziomie. Drugą  noc spędziłem na łączce przy jednym z MOR-ów. TRas puszczona przez odludne tereny. W ciepłe dni radzę zaopatrzyć się w wodę. Po drodze nie ma stacji CPN. Sklepy dosyć rzadko, tylko w większych miasteczkach. Trochę upierdliwie jest w samym Elblągu bo trasę puścili przy miejscach, które chcieli pokać  i trochę trzeba pojeździć w kółko po rondach ścieżkami rowerowymi i przez światła

[Borafu]

19 zł od namiotu i osoby to znaczy że za siebie miałbym zapłacić 38 zł?

[wiecho]

No nie, razem z namiotem, sobą i rowerem 19zł