Bory Tucholskie

[paweł.70]

Witam

W połowie sierpnia planuje wyjazd rodzinny w Bory Tucholskie. Jedziemy aby trochę po zwiedzać okolice no i może pozbierać grzyby (domena żony). W związku z tym może znacie miejsca agroturystyczne, które polecacie, klimatyczne i przyjazne dla rowerzystów, jak również rzecz jasna o trasy rowerowe w tym rejonie.
Z góry dziękuje i pozdrawiam

[maper]

W Borach warto zwrócić uwagę na te okolice, gdzie jest woda. Jeziora, a szczególnie rzeki (Brda i Wda) stanowią miłe urozmaicenie w morzu sosnowych lasów i w ich okolicach jeździło mi się najprzyjemniej. Pamiętaj tylko, że Bory leżą na terenach piaszczystego sandru, więc i drogi gruntowe często są piaszczyste, co ma wpływ na wybór szerokości opon. Chyba, że preferujesz asfalt, ale to mocno ogranicza trasy wycieczek.
W sprawie noclegów niestety nie potrafię pomóc.

[paweł.70]

No niestety opona cienka i będę bardziej trzymał się asfaltu. Jak trafi się krótki odcinek piaszczysty to przeżyjemy
Dzięki za informacje

[magda]

Jeśli nie zdjęli znaków zakazu to ciężko ci będzie trzymać się asfaltu... Tam jest kaszubska marszruta, czyli szutry przy mało ruchliwych ulicach, gdzieniegdzie mocno pofałdowane w przeciwieństwie do asfaltu. Do połowy sierpnia możliwe że to zweryfikuję bo się wybieram Nocuję zwykle na polu namiotowym w Drzewiczu - polecam jeśli pod namiot się zdecydujesz jechać.

[menel]

Nie zdjęli.

[maper]

Obawiam się, że to co napisaliśmy, Paweł odczyta jako "tam nie da się jeździć" i się zniechęci do regionu. A to byłby błąd, bo miejsce jest ciekawe i ma swój urok.

Dlatego chłopie nie patrz na te nasze mądrowanie się, bierz swój rower i jedź w Bory, bo warto. Bez względu na to, jakimi drogami będziesz jeździł. Jak masz możliwość, to załóż szersze kapcie, jak nie, jedź na wąskich. Asfaltów i twardych gruntów tu też nie brakuje.
Jak znajdę czas na jakiś wypad w tamte strony przed Twoim urlopem, to wrzucę jakieś propozycje.

Poza rowerem, fajną atrakcją na rodzinny urlop są tutaj spływy kajakowe. Wda i Brda to piękne rzeki. Wda bardziej lajtowa - na odcinku między Czarną Wodą i Czubkiem płynąłem na spływie, na którym najmłodszy uczestnik miał coś koło jednego roku. Brda dostarcza więcej adrenaliny, bo średnio co sto metrów w wodzie są przeszkody w postaci zwalonych drzew.
Ale jedna i druga rzeka są przepiękne i warte zobaczenia od strony wody.

[emonika]

Bory Tucholskie - okolice Czerska, Chojnic, Charzykowy, Drzewicza Brusy - to biegnąca wzdłuż asfaltów dobrze ubita droga dla rowerów  - w wielu miejscach pokryta asfaltem, bądź kostką.
Teren pofałdowany - ale nie na tyle aby utrudniać jazdę 12 letniemu dziecku.

Poza tym Bory Tucholskie to też Tuchola i jej okolice polecam: http://szlakiprzygody.pl/przewodnik-rowerowy-po-borach-tucholskich-pdf/

Co do noclegów - to chyba już niedawno ktoś tu coś pytał, pole namiotowe Drzewicz, albo dom turysty w Brusach, albo stanica wodna PTTKSwornegacie  lub Charzykowy.


p.s. Magda - muszę w końcu trafić na pole w Drzewiczu, zawsze je omijam i jade dalej.

[paweł.70]

Dzięki za informacje. Nie zniechęcacie mnie tylko podajecie rzeczywisty obraz regionu i są to cenne informacje. Jeżeli region jest ubogi w asfalt to trudno będziemy robili mniej kilometrów natomiast żona i syn mają opony 1.95, myślę że pojadą, moja trochę gorzej 1.4

[magda]

Nie jest ubogo w asfalt, tylko często przy mało ruchliwych drogach asfaltowych jest bzdurna droga szutrowa którą oficjalnie trzeba jechać. Ale jest też trochę dróg gdzie cud techniki w postaci kaszubskiej marszruty nie dotarł. Np droga Laska-Asmus jest super. Swoją drogą polecam szlak zielony z Drzewicza na północ w kierunku Laski. Początkowo jest trochę piachu i to bardzo kopnego, ale dalej jest cudny singielek nad jeziorem.

[Turysta]

droga Laska-Asmus jest super

Z tego, co pamiętam, jest super-dziurawa (wyboje takie jak kratery na księżycu).
Czyżby naprawili?

[Waldic]

Czyżby naprawili?

Naprawili Dopiero przed samą Laską trochę starego asfaltu. Generalnie przyjemnie.

[paweł.70]

Przeglądam trochę w internecie miejscowości i póki co wytypowałem miejscowości Tleń, Męcikał, Swornegacie, co sądzicie o tych miejscowościach czy nadają się jako bazy wypadowe, a może macie swoje ulubione sprawdzone miejscowości (namiotu nie biorę pod uwagę)?

[magda]

W Męcikale siedziałam kiedyś na praktykach i mi się podobało. Nie było zbyt dużo turystów. Swornegacie omijam - jarmark i harmider. Ewentualnie tam na zakupy podjeżdżam.

[emonika]

Zależy kto czego potrzebuje i preferuje. W Swornegaciach fakt jest harmider, ale ja znalazłam pole namiotowe (domki też są) w stanicy wodnej PTTK kierunek Zbrzyca. Poza tym jak ktoś ma potem ochotę na koncert na Żywo to ma 2km spaceru  niespełna .
Tlen to dla mnie dobra baza wypadową, w moim przypadku nocleg też pod namiotem w stanicy PTTk , domki też są.
Co do Mecikalu to wiem tyle że będę omijać do końca życia odcinek Kaszubskiej Marszruty do Zapory Mylof - piach po piasty. Ale można to ominąć śmigając z Mecikalu do Brus robiąc  coprawda kółko ale bez piachow. W Brusach podobno  polecają Dom Turysty - nie korzystałem, tylko wspominam co czytałam.

[paweł.70]

Szukamy raczej ciszy i spokoju więc swornegacie chyba odpadną.