Serio? Uważasz, że oni są pogodzeni?
To przez inny Pamir jechałem. Są życiem w tym warunie zahartowani, radzą sobie, ale wystarczy troszkę dłużej pogadać, przejść przez wymianę gościnnych uprzejmości, żeby dowiedzieć się, że:- syn, córka, drugi syn i synowie sąsiadów tyrają pod Moskwą, Petersburgiem, Nowosybirskiem, etc i są traktowani tam jak gówno- byle poważniejsza infekcja zimą to czasami problem życia i śmierci- ziemia rodzi jedną/dziesiątą zapotrzebowania- i milion innych mniejszych lub większych problemów
Nie nazwałbym tego pogodzeniem.
Urywają w heroicznej walce temu miejscu tyle, ile się da, ale gdyby mogli zamienić to na coś ciut ciut lepszego, to by tak robili. Pamirskie wioski dookoła Khorogu się wyludniają, bo młodzi cisną do stolicy i większych miast.
poltegreistGratuluje, ukradłeś mi pomysł. Chociaż ja stwierdziłem, że może mi być za ciężko przejść z rowerem przez Thorang La i zacząłem szukać przełęczy 5000 + przez które prowadzą normalne drogi. Widzę, że Ty miałeś Ghurke do pomocy Jest gdzieś opis czy tylko zdjęcia?pzdr
W sensie technicznym to nie jest jakas wspinaczka. Da sie podejsc i z bagazem i z rowerem. Moim zdaniem szkoda zarzucac pomyslu z powodu tego ostatniego podejscia bo trasa jest piekna.