Autor Wątek: psychonaut  (Przeczytany 386 razy)

Offline Kobieta mrr

  • czarny mustang
  • Wiadomości: 101
  • Miasto:
  • Na forum od: 05.03.2015
psychonaut
« 19 Cze 2016, 15:31 »
miał być wrocław, tak spontanicznie, przy śniadaniu wymyśliłam, ale w między czasie spadło parę drzew, a mnie niemalże zwiało z roweru.

ostatecznie - 186 km - na trasie łódź - koluszki - głuchów - spała /kiełbasa z grilla za 14 zł to lekka przesada :o/ - zalew sulejowski - wolbórz - tuszyn - łódź.


koluszki - popień, blue sky! /no/ white clouds on my blue sky! przerwa na wydłubywanie żwiru z opon - jeśli ktoś myśli, że wysypywanie małych kamyczków to świetny sposób na załatanie dziur w jezdni, to se bardzo źle myśli!


popień - frydrychów, gdzie diabeł mówi dobranoc - brama do innego świata


ride on, stary! /głuchów/


głuchów - żelechlinek, są górki /są chociaż ich tutaj nie widać/, jest zabawa!


zalew sulejowski, tradycji musi stać się zadość


bo w duszy zawsze w siodle /wolbórz, pod stadem ogierów bogusławice, a jakże!/


fields of the nephilim - psychonaut, transmission


tuszyn - łódź, godzina 22.36, zobaczyłem wszystko, chyba wrócę i się spać położę

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum