Cześć,
szukam osoby/osób chętnych na rowerową wyprawę po Mazurach. Proponowany przeze mnie termin to 15-24 lipca. Wyprawa z budżetem mocno studenckim, a zatem nocleg pod namiotem i nierestauracyjne jedzenie. Dzienny dystans do pokonania oscylowałby między 60 a 90 kilometrami. W przypadku lekkich opadów wsiadam na rower, kiedy jest burza przeczekuję ten czas pod jakimś dachem.
W planie:
- jazda rowerem;
- leżenie w trawie i wpatrywanie się w niebo;
- ogniska;
- kąpiele w jeziorach;
- odpoczynek;
- noclegi w odludnych miejscach.
Zupełnie nie w planie:
- zwiedzanie miast;
- śpieszenie się;
- marudzenie;
- clubbing, alko i inne takie.
Co do trasy: jest do wspólnego ustalenia.
O mnie: mam 22 lata, roweru używam na co dzień do poruszania się po mieście, a w weekendy do małych wypraw pozamiejskich. W zeszłym roku przejechałam polskie wybrzeże i na tym kończy się moje długodystansowe doświadczenie rowerowe. Mazury znam i kocham od lat, ale do tej pory oglądałam je od strony wody.