Autor Wątek: Na dwa lub trzy łańcuchy-czy to sie opłaca?  (Przeczytany 6880 razy)

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
No i co to zmienia skoro niemyty też mi ciągnie przez te kilka tysiecy km, przerzuca jak trzeba i tylko brudzi gorzej łydę?

Myłem, płukałem, przestałem.

Offline Mężczyzna m.arek

  • Wiadomości: 2544
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.03.2014
Myty wcześniej zacznie przeskakiwać.

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Kilka razy umyłem. Sporo pracy, czasu i syfu a efekt w zasadzie niezauważalny. Cała ta praca kosztuje więcej niż nowy łańcuch, ale to pewnie dlatego, że jeżdżę na 8s.

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10710
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Czyli, reasumując, jeśli świadomość tego syfu powoduje u nas dyskomfort to  powinniśmy łańcuchy płukać i zamieniać, a jeśli jesteśmy na to psychicznie odporni to nie warto.
Każdemu wg potrzeb. Marks i Engel byliby z nas dumni.
« Ostatnia zmiana: 25 Cze 2016, 15:59 Borafu »

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Znajoma pokazywała zdjęcia jak ekipa dziewczyn z zorganizowanej wycieczki myła łańcuchy po śniadaniu bo mieli do pokonania w tym dniu długi podjazd. ;)

Offline live_evil

  • Wiadomości: 37
  • Miasto:
  • Na forum od: 20.05.2015
Myślę nad zakupem kasety Sora 9 i łańcuch cn hg 53 i tak się zastanawiałem właśnie czy może dwa łańcuchy jakoś znacząco by wpłynęły na żywotność napedu.
Ja właśnie kończę zarzynać łańcuch hg53. Przebieg 9000km. Zarżnąłem przy okazji blat 52t, ale on ma już 16tys. IMO zabawa w żonglowanie łańcuchami jest bez sensu,
następny łańcuch też będzie hg53.

Offline Mężczyzna outsider

  • Wiadomości: 64
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 13.07.2015
Zależy, ja nie mam czasu na zabawy w pierdółki typu zmiany łańcuchów co ileś km, częste mycie napędu, jedyne o co to dbam to smarowanie. Zajeżdżam po prostu napęd na "śmierć", jak zaczyna coś przeskakiwać  to zmieniam kasetę i łańcuch, przód z reguły jeszcze przyjmuje temat. Obecny napęd zajeżdżam już około 20 tys. km chociaż to już hardkor bo przestają precyzyjnie wchodzić biegi.

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2810
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Uważam ze mycie i wymiana łańcuchów zwiększa żywotność napędu.
Zarzynanie łańcucha i kasety i późńej wymiana całości przy pozostawieniu korby (bo przyjmuje) skraca żywotność następnego zestawu.

Czy sie opłaca?
Zależy od tego, na ile wycenia się własną pracę  :)

Obis

  • Gość
Wtrącę się tutaj.
Zauważyłem, że umiejętne korzystanie ze wszystkich biegów też wydłuża żywotność kasety, jak i łańcucha.
Przykład. Kiedyś nie używałem najmniejszego blatu z przodu (3 rzędowa przednia przerzutka), bo większość uważa, że służy ona do podjazdów i gór. Błąd, który uświadomił, że też powinien służyć do rozpoczęcia jazdy. Bo jak można zacząć jazdę z 2 lub 3 rzędu, która będzie powodować szybsze zużycie napędu? Teraz sobie ten nawyk wyrobiłem mniej więcej tak:
Start 1 przód/2,3,4 tył
Rozruch 1 przód/4,5,6 tył
W tym czasie następuje zmiana z pierwszego na drugi blat, jak i cofam bieg o jedno lub dwa oczka.
Potem to już w zależności od tego, jak jest na drodze.
Jeśli mam 27-30 km/h a kręcenie już nie daje mi żadnego rezultatu, wrzucam na 3 blat, jak i powtórnie cofam bieg o jedno lub dwa oczka do tyłu.
Jeśli wiem, że mam stanąć zaczynam od początku.
Rezultat? Zdecydowanie równomierne zużywanie kasety niż w przypadku katowania ciągle tych samych biegów (np. 3,4) przy których na początku nie zdawałem sobie sprawy.

Przy dwurzędowej to jeszcze nie miałem okazji sprawdzać.
« Ostatnia zmiana: 12 Lut 2017, 08:59 Obis »

Offline Mężczyzna Turysta

  • Wiadomości: 5719
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 15.06.2011
Start 1 przód/2,3,4 tył
Rozruch 1 przód/4,5,6
Serio?  :o Musiałbym zmienić 5 biegów na dystansie 2-3 metrów. Ruszam z 3/5, wyobrażam sobie,  że od biedy mógłbym zamiast blatu mieć wrzuconą środkową, ale jakiekolwiek lżejsze przełożenie sprawiałoby, że naciskając na pedały napotykałbym prawie zerowy opór.
To już wolę zajeżdżać te trzy tryby niż tak się bawić.

Obis

  • Gość
Start 1 przód/2,3,4 tył
Rozruch 1 przód/4,5,6
Serio?  :o Musiałbym zmienić 5 biegów na dystansie 2-3 metrów. Ruszam z 3/5, wyobrażam sobie,  że od biedy mógłbym zamiast blatu mieć wrzuconą środkową, ale jakiekolwiek lżejsze przełożenie sprawiałoby, że naciskając na pedały napotykałbym prawie zerowy opór.
To już wolę zajeżdżać te trzy tryby niż tak się bawić.
A samochodem też byś zaczynał z 3 biegu? Prawie podobna filozofia.
Ja takie manewry z przerzutkami robię w ułamkach sekundy. U mnie chodzi o to, żeby jechać przy mniejszym nakładzie sił, a nie jechaniu na siłę.
A co byś czuł, gdyby ktoś cię ułożył na ławie tortur? Ból, który jest taki sam przy naciąganiu łańcucha, jak ktoś katuje w ten sposób napęd.
A jak jeździsz i czy lubisz więcej płacić to już twoja indywidualna sprawa, bo ja przytaczam, jak to wygląda u mnie.
« Ostatnia zmiana: 12 Lut 2017, 09:01 Obis »

Offline Mężczyzna Turysta

  • Wiadomości: 5719
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 15.06.2011
A samochodem też  byś zaczynał  z 3 biegu?

Porównanie, że tak powiem, od czapy.

A na rowerze ruszam tak, jak mi wygodnie. Jeśli z 3/5 jestem w stanie uzyskać satysfakcjonujące mnie przyspieszenie, nie widzę potrzeby zrzucania biegu na lżejszy.

Zdaję sobie sprawę z tego, że mój sposób jeżdżenia dla innych może być zbyt "twardy", ale to wachlowanie biegami, które Ty proponujesz, jest kompletnym przegięciem w drugą stronę.
Ciekaw jestem, czy komuś poza Tobą chce się w ten sposób jeździć.

A co byś czuł gdyby ktoś cię ułożył na ławie tortur? Ból który jest taki sam przy naciąganiu łańcucha  jak ktoś katuje w ten sposób napęd.

 :o

Offline Mężczyzna pabloxt

  • Wiadomości: 56
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 26.03.2013
    • Moje podróże rowerowe
Narazie kupilem jeden lancuch i kasete. Jak dojade do 1000km kupie drugi lancuch i bede jezdzil na dwa. Zobaczymy jak to wyjdzie w rzeczywistosci..



Offline Mężczyzna m.arek

  • Wiadomości: 2544
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.03.2014
Koszty eksploatacji napędu w codziennym rowerze wynoszą 0,45 pln dziennie. Zakładając, że drugi łańcuch zwiększy przebieg napędu o 100%, koszty spadną do 0,30 pln.
Jest o co walczyć  ;D

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7335
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Weźmy sytuację taką jak moja. Nie ma szans przejechać całej trasy, czyli powyżej 10k km w ciężkich dla sprzętu warunkach na jednym łańcuchu. Po 5k km wymiana była na ostatnią chwilę. To jest dobry powód, by mieć więcej niż jeden łańcuch.
Napęd wcale nie tani, kaseta XT, łańcuchy XT i korba LX.

My home is where my bike is.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum